Przeczuwam, że koło tego odcinka będzie wątek z "kryzysem" u Zuzy i Kamila. Patrząc jak Ulka
owinęła sobie Zuzkę wokół palca to tylko patrzeć jak to będzie miało miejsce. Bo Zuza super, bo
pozwala olewać naukę, Kamil zły bo przyciska. A "pocieszycielka" jest niedaleko :D
Dziwi mnie to, że dziecko ma OGROMNE problemy z nauką, a Zuza zachowuje się, jakby to były nic nie znaczące braki o.O
Powinni jej załatwić jakiegoś korepetytora.
Cały ten wątek jest według mnie niepotrzebny. Myślicie, że wyjdzie na jaw nieuleczalna choroba Zuzy? Jeśli tak to w jaki sposób?
Wyjdzie na 100%. Pewnie beda im chcieli zabrac Ulke z tego powodu, Zuza pojdzie do sadu i znowu bedzie HIV afera na cała Polske z precedensem adoptowanego dziecka. I znow Zuza bedzie bohaterką. ;)
No pewnie wyjdzie przez to, że Ulka sobie siądzie w tej klasie co jest teraz i zaczną dochodzić itp albo będzie jakiś wypadek. Ale na pewno wyjdzie.
Myślę, że nie wyjdzie. Bo niby jak taka informacja miałaby dotrzeć do ośrodka?
To w takim razie bez sensu było zaczynać taki wątek. Swoją drogą dziwne, że skoro ośrodki opiekuńcze nie dają dzieci osobom nieuleczalnie chorym Zuza zaświadczenie lekarskie dostała "ot tak".
bo nie powiedziała lekarzowi o swojej chorobie, a lekarz jak wypisuje zaświadczenie na takim badaniu nie wypytuje szczegółowo o przebyte choroby pacjenta, a ona po prostu zachowała tą informacje dla siebie.
No dobrze, ale mniemam, że Hofferowie musieli dostać jakieś dokumenty, skierowania z Bidula. Więc lekarz powinien wiedzieć jak badać osoby starające się o adopcję. Ale co ja mówię - żyjemy tylko w Polsce, a to tylko serial :D Tylko że czasami takie "gafy" scenarzystów i reżyserów wkurzają ;)