Życie, życie jest nobelon...
A nie, to nie ten serial. Sorry.

ten kalendarz to musi być chyba w każdym polskim domu i to we wszystkich pokojach skoro uzbierali milion

Przecież one nie sprzedawały tego kalendarza, tylko uzyskiwały sponsorów.

Tylko co sponsor ma z tego, gdy wyłoży kasę, a produkt się nie sprzedaje? Ten wątek z mammobusem jest tak żenujący, że strach się w to zagłębiać. Dziewczyny nie miały żadnego problemu z uzyskaniem sponsorów, dojściem do gazety, a mowa o kłopotach z administracją, z podatkami...

Może to, że to akcja charytatywna, która teoretycznie może poprawić wizerunek jakiejś firmy? Gdzie niby była mowa o jakichkolwiek kłopotach z administracją i podatkami?
Pewnie w realnym życiu to wszystko byłoby dużo trudniejsze, aczkolwiek serial ma prawo pozwolić sobie na naciągnięcie pewnych faktów. Piszesz też o tym, że dziewczyny nie miały problemu z uzyskaniem sponsorów - należy tutaj zwrócić uwagę na to, że przecież to nie są w większości jakieś zwykłe gospodynie domowe, których nikt nie zna, ale na przykład Iza ma własną firmę, dzięki temu zapewne ma kontakty, Kinga również jest na wysokim stanowisku w korporacji, Weronika ma własną kancelarię adwokacką = kontakty i zaufanie przyszłych sponsorów.

Zgodzę się z tym, że wątek jest trochę naciągnięty, ale osobiście uważam, że jest ważny i potrzebny. Może nawet uratuje życie chociaż jednej kobiecie w Polsce, bo pod wpływem serialu postanowi zbadać piersi?