PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=93837}
4,8 36 tys. ocen
4,8 10 1 36248
2,8 4 krytyków
Na Wspólnej
powrót do forum serialu Na Wspólnej

RAFAŁ

ocenił(a) serial na 6

Pojawia się dość nieoczekiwanie, a jego znajomość z Agnieszką zmierza „we właściwym kierunku”. Zaprasza ją na koncert swoich uczniów witając przed szkołą olbrzymim bukietem róż. Potem kawiarnia, romantyczne spacery, zaproszenie na obiad (w swoim mieszkaniu). Wszystko pięknie… do momentu dopóki nie pojawiła się zupełnie nieoczekiwanie matka Rafała… Urok romantycznej chwili niczym bańka mydlana rozprysnął się … Agnieszka- osoba dorosła i elokwentna - czuje się zażenowana sytuacją, niemniej jednak potrafi dyplomatycznie się wycofać…A co robi Rafał? Nie próbuje jej zatrzymać, czy za nią pobiec, chociażby po to, żeby przeprosić… On zostaje z mamą…
Tu po raz pierwszy Rafał dokonał wyboru… Agnieszka - inteligentna i wrażliwa - nie chce rywalizować z jego matką. Zdaje sobie sprawę z tego, że jest na straconej pozycji. Uważa, że kontynuowanie tej znajomości nie ma sensu. Rafał prosi o jeszcze jedną szansę, którą dostaje. Ale czy ją wykorzystał? Kiedy po upojnej nocy spędzonej z Agnieszką otrzymuje wiadomość, że matka jest w szpitalu, szybko, co zrozumiałe, tam się udaje. Nie chce jednak, by Agnieszka z nim jechała i to jest (przynajmniej dla mnie)całkowicie niezrozumiałe. Mało tego, kiedy Olszewska dzwoni do niego, aby zapytać o stan zdrowia jego matki, on zbywa ją półsłówkami, zaś w czasie spotkania mówi, że musi mamą się opiekować, nie może jej zostawić i nieważne, czego on chce… Tu po raz drugi Rafał dokonał wyboru…
Myślę, że zachowanie Rafała było do przewidzenia… Trudno zmienić starokawalerskie nawyki. W końcu z matką był przez całe swoje życie - jakieś czterdzieści parę lat :)
Z dnia na dzień można zmienić tylko ubranie, a nie wieloletnie przyzwyczajenia i ulęgłość wobec matki. Szkoda tylko, że Rafał nie jest tak uległy wobec Agnieszki...
Jedni pewnie polubili Rafała za jego troskę i opiekuńczość, ja jednak myślę, że to rodzaj egoizmu, który pozwala utrzymać „staus quo”. To w jakiś sposób wygodnictwo…
Tylko „przecięcie węzła gordyjskiego” byłoby wstanie coś zmienić… Ale czy Rafała na to stać? Pokaże przyszłość… Do trzech razy sztuka…