Nie wiem czemu scenarzyści tak bardzo chcą schrzanić (moim zdaniem) jego postać. Najpierw bezsensownie rozwiązany wątek z Hubertem, teraz ta agresja (no okej), ale żeby robić z niego narkomana...
W tym serialu każdy, kto zaczyna brać jakiekolwiek tabletki, od raz się uzależnia (patrz: Kinga). Co za absurd! Smolny pewnie też tak skończy.
Oby tak nie skończył , postać Smolnego jest bardzo ciekawa, wniósł coś do serialu , nie jak memlowaty Andrzej , czy Michał ,. Złożona osobowość, serial zyskał na tym , coś się dzieje, a na Martę już nie da się patrzeć i znosić jej ciągłej skwaszonej miny.
Dokładnie, po tym jak wątek Jagody się skończył, Smolny jest jedyną postacią z charakterem w tym serialu. Jak jeszcze on się stanie spokojnym facetem, to już nic z tego serialu nie zostanie.
Zdecydowanie tak , jego wybuchy agresji były niesamowiecie realistyczne, świetnie zagrana rola!