Już bardziej mogli stworzyć jakąś komedię na uczczenie 2000 odcinka jak to miało miejsce 6 - 7 lat temu. a tu co mamy ??? Ślub gdzie o mało nikt się nie zesra z wrażenia że dwójka młodych ludzi pobiera się i mówi sakramentalne tak, ale... Jest jakaś wpadka w kościele i mało śmieszne. Przepraszam bardzo ale ja lubię ten serial ale to co oni wymyślili za scenariusz to czysty idiotyzm.
Oj tam zrobili na wesoło i bardzo dobrze ja się zdrowo uśmiałam zarówno z panieńskiego jak i ślubnego odcinka :D to w końcu wesołe dni i robienie z nich stypy, nie pasuje. Trochę dystansu to tylko serial.
Masz rację. Taka prawda, że mogli się trochę bardziej postarać, a w zasadzie wystarczyłoby kilka dobrych gagów i byłoby ok. Pomysł był, ale wykonanie im nie wyszło, więc trochę szkoda. Już pomijam ten napis "2000" podczas czołówki, który wkleił tam chyba jakiś gimnazjalista. Naprawdę muszą mieć mały budżet na ten serial, skoro scenografia jest z tektury, bohaterowie chodzą ciągle w tym samym i wszyscy mają ten sam dzwonek w przestarzałym telefonie.
Co racja to racja. . . A tym bardziej początek był taki żenujący że pomyślałem że zaraz wyłączę ten serial, ale co tam obejrzę. ale do czego zmierzam ? a to że na początku aktorzy dziękują za to że są z nami itp i że dziękują za 2000 odcinków i w wersji czarno białej to robią jak z filmów przed wojennych itp. to samo dotyczy końcówki wywiad z aktorami gdzie w roli głównej jest dzieciak i pyta prawdziwych aktorów jak czują się po tych 2000 odcinkach. Na prawdę zero pomysłu. A ten napis... Szkoda gadać.
Rudy i tak najlepszy jak stwierdził "zagrałem we wszystkich odcinkach, bo zawsze byłem w czołówce". Ale i tak pewnie te wszystkie czarno-białe podziękowania były ustawione przez jakiś odrębny scenariusz.