.....Rosyjskie jest coraz bardziej intrygujące. Moja ocena to 8/10. Widać że ich szkoły filmowe naprawdę uczą jak grać, żeby publiczność była zachwycona nie samą grą ale tematem który przyszło aktorowi przedstawić. Brak wyczuwalnej sztuczności i niemal naturalistyczna świeżość to już norma u Rosyjskich aktorów. Sam film nakręcony jest w bardzo dobrym stylu. Jest dramaturgia, humor, wątek miłosny i co najważniejsze nie ma tam zbyt wiele patosu. W zamian reżyser przedstawia nam historię prawdziwą lub bardzo prawdopodobną w sposób prosty. Żołnierz jest odważny ale odczuwa zwykły ludzki strach. Wreszcie w końcu sami Rosjanie ruszyli wydawałoby się temat tabu, pokazali oficera NKWD jako zakompleksionego żołnierzyka który nie potrafi być bohaterem ale za to potrafiłby aresztować całą armię czerwoną pod byle pretekstem w imię celów wyższych czyli po prostu w imię komunizmu. Przepoczwarza się jednak pod koniec filmu i popełnia samobójstwo. ( !!!!!???? )Gdyby Rosjanie dostali taki temat jaki Polacy spieprzyli w " Honor i chwała " to byłby to naprawdę świetny film o komandosach a nie telerankowa opowiastka.
Przyznam że jestem zaskoczony i zazdrosny o Rosyjską kinematografie. Oni bardzo szybko potrafią przystosowywać się do nowych sytuacji. My z tych innowacji wydobyliśmy tylko najgorsze wzorce . Brak przesłania artystycznego,prosta historyjka, szybkie zdjęcia i produkcja, olbrzymia kampania reklamowa żeby zagonić ludzi do kina i liczenie kasy. To że ludzie już nigdy nie zechcą po raz tego oglądać to już nie ważne. Wyprodukuje się następnego gniota wyreklamuje i znowu nowa fura, chałupa, i świeża d..a .