O ile śmiało mogę napisać, że na dobre i na złe od dawna stało się szmirą nieprawdopodobną (pomimo obsady z potencjałem), to odcinek 624 był najlepszym odcinek ostatnich lat chyba. Serio, żeby obejrzeć tak dobry epizod trzeba byłoby się cofnąć jeszcze do odcinków gdzie była pierwsza czołówka. Co prawda mogliby sobie darować te ostatnie, quasi-głębokie sekwencje, ale poza tym to super. ;)
W zasadzie już 623 był mocny więc te dwa są póki co najmocniejsze z sezonu. Ale trzeba powiedzieć, że jednak Na dobre jest naprawdę dobrze realizowanym serialem i mnie osobiście nikt jakoś ogromnie nie irytuje czy coś (patrz emka).
Tak, zdecydowanie ten odcinek był jednym z najlepszych... Do końca miałam nadzieję, że Małgosia przeżyje, chociaż mignął mi gdzieś wczesńiej jakiś spoiler, że dziecko Konicy umrze. Strasznie przeżyłam ten wczorajszy odcinek.