Zachowuje się jak histeryczna nastolatka. Zamiast usiąść, pogadać. Nie, foch goni focha. Sytuacja z Agatą na kanapie jest absurdalna. Widocznie Lena nie chce zrozumieć jak było naprawdę.
Odkąd chemia między Witkiem i Agatą się zaczęła - kibicowałam im. I może scenarzyści rzeczywiście ich "spikną"?
Mam nadzieję, że ze względu na ciążę Anity Sokołowskiej jej rola zostanie ograniczona do minumum, bo naprawdę mnie drażni.
Moim zdaniem Lena właśnie nie zachowuje się jak histeryczna nastolatka, bo nie robiła z tego wielkiej afery i postawiła sprawę jasno.
Największą winę ma tu Latoszek, bo wie, że ma żonę i synka, i chce się wplątać w jakiś szybki numerek z Agatką :l
Ale strzela focha za fochem. Mowi ze dla niej temat jest zamkniety ake dalej wieeele obrazona. Jakby zapomniala, ze sama puscila Witka kantem dla profesorka ;)
Mnie to Lena najbardziej rozwaliła z tym tekstem do Hany, dlaczego omawiają jej prywatne sprawy za jej plecami( kiedy sie dowiedziała, że Tretter wezwał Wika, Hanę i Piotra na jakąś naradę). Normalnie padłam - oczywiście dyrektor szpitala zwołuje w czasie pracy konsylium, żeby z lekarzami podyskutować o romansach swoich pracowników. Teraz już rozumiem skąd te problemy w związku Latoszków. Już nic mnie nie zdziwi.
Hehe dokładnie. Lena prezentuje postawę "jestem pępkiem świata". Ciekawe jak dalej rozwinie się akcja.
W ciąży jest?? Ostatnio nie ma jakoś dużo Leny i jeszcze ma być mniej?? Niedobrze, bo nawet ją lubię, mimo teraz tych jej humorów...
Lena w ciąży? Przecież ostatnio z Witkiem rzadko to robili :D
Witek żalił się Konicy, że czuje się odtrącony :D
Nie wiedziałam o tym, ale poczytałam w necie i wyczytałam, że Anita jest w ciąży - a co za tym idzie, że jeżeli aktorka jest w ciąży to jej postaci na pewno będzie mniej w serialu, albo zrobią, że postać też będzie w ciąży, chociaż to teraz jest trochę wątpliwe ze względu na jej stosunki z Witkiem...
Zachowanie Leny mogłoby być drażniące, nie neguję tego, ale trochę mi jej teraz szkoda... Już pomalutku zaczęło wracać na miejsce a tu ta rozmowa z Agatą... A raczej monolog Leny... Straszne, że jej wracające szczęście jest na takim świństwie... I ciekawe co twórcy zrobią, czy Lena się dowie, czy pójdą dalej...?
Mi też jej teraz szkoda, ale jedno mi jednak nie daje spokoju. Ja na miejscu Mileny od razu po zachowaniu Doktor Woźnickiej wiedziałabym, że jest coś na rzeczy. No kurna wystarczyłoby mi popatrzeć na Agatę żeby wiedzieć.. A ona niczego nie świadoma jeszcze przeprasza. Eh :/ Prawda jest jednak taka, że nawet po tym co zrobili Milenie Agata nie będzie na mnie działała tak jak Nina. Od której zresztą ostatnimi czasy mamy spokój :)
Fakt, widać, nawet w oczy za bardzo nie patrzyła...
Coś mało Niny... A ją nawet lubię, ale bez szału :p
;) Zajęli się teraz innymi ;) A jak o Wiki chodzi myślę, że nie powie. Pewnie stwierdzi, że nie warto, wie czym by to się mogło skończyć. Ale moim zdaniem to i tak się wyda. Agata strasznie marnie ukrywa swoje wyrzuty sumienia...
Po ostatnim odcinku też zrobiło mi się jej żal.
Latoszek zdumiewająco szybko zajął się Agatą. Pół bidy jeśli na tym się skończy. Bylo minęło i nikt do tego nie wróci. Gorzej jeśli Wiki coś chlapnie...
O tym nie pomyślałam, ale chyba wie jak poważna jest sytuacja i dochowa tajemnicy...