Właśnie. To jest najgorsze. Teraz cierpi (psychicznie) jak potępieniec. Pewnie nie może zrozumieć za co go to wszystko spotyka. Ale jak się dowie o ciąży Meg to pewnie będą razem. Pewnie pojawią się problemy z ciążą, może nawet poronienie się trafi. Ale myślę że będzie z Meg. W końcu to nie on był nieuczciwy w Australii tylko Stankiewicz.
Jeśli Meg otoczy go miłością i troskliwością to może i chorobę pokona.Dziecko by ich złączyło i znowu powróciła by Wielka miłość.Niech Donowan nie będzie już takim potępieńcem nie zasługuje na to.
Ja nie jestem żałosny, "normalna rozmowa" to taka, jak się gada, jak chory psychicznie Robert Donovan ma ze soba skończyć? :/
No nie. Ja nic do niego nie mam, ale niech ze swoją żoną i dzieckiem już będzie szczęśliwy, to będzie fajnie
To może scenarzyści wezmą nasze zdanie pod uwagę i Robert Donovan w końcu będzie szczęśliwy :)
Robertowi urodził się synek, Igorek. Tutaj fotka szczęśliwej rodzinki:
http://pomorska.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=PO&Date=20080414&Category=ROZRYWKA0 1&ArtNo=798045713&Ref=AR&MaxW=580&border=0&title=1
Bohatera serialowego ci żal? Przecież wiadomo, że i tak się wszystko dobrze skończy.