PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36386}
5,2 44 tys. ocen
5,2 10 1 43674
5,2 14 krytyków
Na dobre i na złe
powrót do forum serialu Na dobre i na złe

Knot

użytkownik usunięty

Knot jakich w historii TVP mało, ale w ciągu ostatnich lat konkurencja rośnie. Niezwykle wyidealizowany obraz szpitala, który niczym diabeł święconej wody unika drastyczności problemów. Nawet jeśli się pokaże coś co może wydawać się kontrowersyjne(np. związek dojrzałej kobiety z młodszym partnerem), to szybko zostaje złagodzone w imię obłudy( nie współzyją ze sobą). Każda relacja damsko - męska musi prowadzić do ślubu i zakładania radosnego stadła. Emocje i wzrusznia, które ponoć tak pociągają odbiorców serialu, są literackimi tworami i kolejnymi kalkami wyświechtanych klisz. Brak zdrowego wkurwienia się, odrobiny pieprzu w życiu, poniesienia przez uczucia. A tu wszystko grzeczniuchno, miluchno, cudownie.
Biedni aktorze w kraju, w którym nie ma się co grać, przywdziewają więc białe kitle lub kładą się na sterylnie czystych lerzankach. Jeśli już nie wytrzymiją uciekają z serialu gdzie pieprz rośnie.
Największym dowcipem jest fakt, że cała ta idylla dzieje się w szpitalu. Nie chce pisać, że są to miejsca będące skupiskiem czystego chamstwa ( zarówno na liniji lekarz - pacjent jak i pacjent - pacjent), korupcji i znieczulicy. Szpital to miejsce wewnętrznych dramatów człowieka, obdartego z intymności, zmuszanego do dzielenia się z nią z zupełnie obcymi ludźmi. Lekarze z Leśnej Góry chyba nawet operacji na otwartym sercu dokonują bez obcowania z krwią czy mięsem.
Rozumiem, że dla ludzi takiego typu produkcje bywają odskocznią od rzeczywistości czy nawet terapią. Smutne. Ja jednak knotom, które zamulają mózg i wykoślawiają odczuwanie złożonego piękna świata, mówię : spierdalać.