Jak dla mnie z każdym odcinkiem ten serial prezentuje coraz wyższy poziom (chodzi mi m.in.
o aktorstwo i scenariusz).
Dajmy na np. odc. 489. ... Agata wchodzi do pomieszczenia przez salą operacyjną, matka
płacze w ramionach darczyńcy (przed paroma chwilami byliśmy świadkami zatrzymania
akcji serca młodej dziewczyny chorej na mukowiscydozę ... UMARŁA na nic starania
darczyńcy o przeszczep płuc dla tej młodej dziewczyny).
Nagle darczyńca z uśmiechem na ustach krzyczy ... operacja się udała ona żyje !!!
Ale SZOOK, genialny zwrot akcji i fantastyczne przetrzymanie widza w napięciu.
ps.
Pozdrawiam wszystkich chorych na ta okropną chorobę :) TRZYMAJCIE SIĘ GŁOWA DO
GÓRY :)
Ja byłem pewny że ona przeżyje, nawet po tej sytuacji bo umówmy sie - w tym serialu rzadko kto umiera, a tym bardziej dziewczyna której wątek jest kontynuowany od kilku odcinków. Stawiam że z tą Ludmiłą będzie podobnie
Oj chyba nie dostała odmowę z Izraela na te nowatorskie leczenie tego typu guzów.
Wiesz może kim jest ten facet co jest zabandażowany. Zdaję mi się, że on wcześniej już był w serialu, ponieważ ciągle pokazywali tą bransoletkę a takie same bransoletki nosi Hana i ona komuś jedną dawała. Wiesz może kto to jest ?
Po tej bransoletce na jego ręku można wywnioskować że to jakiś żyd ... może to jakaś rodzina Hany ?. W którymś odcinku Hana dostała pakunek z Izraela (prochy), może to właśnie ta osoba, a konkretnie jej brat przyrodni który poddał się dobrowolnie (lub nie) operacji plastycznej.
ja też sądzę, że to ktoś od Hany. Jak tylko zobaczyłam tę bransoletkę, to mi się tak skojarzyło :)
A coś mi się kojarzy, że Hana dała taką bransoletkę Lenie.