Zaczyna to przypominać zakręconego Losta gdzie scenarzyści się chyba sami gubili w scenariuszu, nie mówiąc o aktorach. Wątki poplątane, znikające nagle postacie. Przynajmniej mogli by wyjaśniać czemu te postacie znikają. Wszystko się kręci teraz w okół tego całego Adama, jakby nim chcieli nieco zamazać znikające postacie, a widz to i tak wyczuje, Adamem nie przykrycie tego że nagle postacie znikają i nie wiadomo co się z nimi dzieje. Tak jak ostatnio Sambor, tez nagle zniknął czy ta Nina jego kochanka. Znikneli i koniec. Nie mówie już o tajemniczym zniknięciu Marcina ginekologa czy właśnie wspomnianej Niny. Chyba niedługo też coś czuje Przemek zniknie z serialu i też tajemniczo zaginie, bo coraz rzadziej się pokazuje. Damięckim i Adamem nie przykryjecie znikających postaci choćbyście nie wiadomo jak się starali. Podobnie muzyka w serialu, dawniej było bardzo fajne tło muzyczne a teraz jakieś angielskie piosenki, co już nie chce się tworzyć muzyki do serialu? Spada ten serial na dno. Wszystko jakieś takie pogubione, muzyka to amerykański szajs, znikające postacie, znikające wątki.. to już nie ma nic wspólnego z dawnym serialem który miał swój klimat. Przynajmniej jak znikały postacie to było wiadomo czemu znikały. A nie jak teraz. Nie wiem czy ktoś podziela moją opinię?