Serial całkiem niezły, ale sam pomysł rewelacyjny. I właśnie tego niewykorzystanego potencjału strasznie mi szkoda. Ogólnie jestem przeciwnikiem remake'ów, ale w tym wypadku realizacja jest czasem tak uboga (np. jakiś popieprzony montaż, te nieszczęsne podkładane głosy), że nie miałbym nic przeciwko, żeby ktoś to porządnie jeszcze raz zrobił.
A Friedman- fakt, żaden z niego supertalent aktorski (chyba, że komediowy, np. w duecie z Koftą), ale do roli Bednarskiego nadawał się idealnie i właśnie zastąpienie jego kimś równie odpowiednim byłoby chyba podstawowym problemem przy ew. tworzeniu nowej wersji.