Pierwsza i najpoważniejsza dziura logiczna, nie mająca za wiele z rzeczywistością: Utalentowany hokeista z szansą na zawodową karierę w NHL czyli najlepszej hokejowej lidze świata opuszcza swoją ojczyznę Kanadę i udaje się do Wlk. Brytanii by tam uczyć się hokeja? No ludzie drodzy, przecież Kanada to kolebka hokeja, gdzie są najlepsze akademie, uniwersytety, trenerzy i system szkolenia? Przecież to działa w zupełnie odwrotny sposób, to młode talenty z Europy ściągają do Kanady, by tam się szkolić i walczyć o marzenia. Owszem w UK grają w hokeja, ale jest to poziom mocno średni, może ciut wyższy od Polski. Jeśli już jakimś trafem miałby trenować w Europie to powinien wyjechać do Szwecji, Finlandii, Czech itp...