mnie też się wydaje że to w żadnym przypadku Naruto nie przypomina
w ogóle nie wiem ską ten pomysł się wziął:??

Co prawda, to prawda... Główny bohater potrafi rozbawić:) hahaha
z tym swoim diabelskim charakterkiem:P:P jak wyrastają mu czarne skrzydełka:P:P

Teraz jestem po 18 odcinku i nadal twierdzę tak samo ^-^

W dodatku bardzo zalatuje mi to shounen-ai, może nie typowym, ale na pewno są dwa takie wątki... Cóż, dla mnie to dobrze xD

Ja zobaczyłam całą serię i jestem mile zaskoczona. Nie przypomina lekko 'przereklamowanego' Naruto. W Nabari jednym z moich ulubionych wątków jest YoitexMiharu. Jestem jedną z niepoprawnych yaoitek, więc wszędzie węszę podteksty, ale teraz nie było co węszyć. I jestem z tego zadowolona ^^

A ja po 26 odcinkach powiem tak: Nabari no Ou jest i zarazem nie jest podobne do Naruto.
Same anime zaczęłam oglądać, bo sądziłam (po obrazkach, które widziałam na jednym forum), że to będzie shonen-ai albo nawet yaoi :P. Byłam nieźle zaskoczona jak okazało się, że to anime o ninja i od razu mi się skojarzyło z Naruto, oczywiście. Na pewno ogólną tematyką są podobne i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Do podobieństw można również zaliczyć:
- Motyw demona (itp.) umieszczonego w głównym bohaterze: Naruto ma Kyuubiego, Miharu Shinrabanshou.
- Klan Uchiha - Klan Shimizu, obydwa mają podobną historię. Jedno z rodzeństwa zdradza i morduje, drugie chce się zemścić. Oczywiście w obydwóch inaczej to później wygląda.
No, ale analogicznie takich podobieństw można się doszukiwać Naruto-Dragon Ball, co nie zmienia faktu, że oba są różne. Tak samo jest z Naruto-Nabari no Ou. Pierwsze jest nastawione bardziej na walkę (choć nie brakuje w nim emocji, rozmów itd.), drugie zdaje się być bardziej nastawione na uczucia. Tak samo główni bohaterowie, choć są w nieco podobnej sytuacji (bez rodziców, z czymś w środku), przyjęli zupełnie różne postawy. Naruto walczy o swoje marzenia, chce się pokazać. Zaś Miharu stoi z boku przyjmuje postawę obojętności, dopiero po poznaniu Yoite się to zmienia...
Można tak gadać i gadać, doszukując się podobieństw i różnic...
Mnie się tam obydwa anime podobają^^".
"Nabari no Ou" cenię przede wszystkim za bardzo dobre ukazanie więzi między ludźmi i to nie tylko Yoite - Mihiru. Poza tym bardzo ciekawe postaci, do moich ulubieńców należą: Raikou i Yukimi^^.
W sumie jest w nim wszystko, co lubię w anime: nieco humoru, ładna kreska oraz muzyka, trochę walki i sceny, przy których można się wzruszyć...

Mi to przypomina Naruto ale także... Loveless:) Nawet główni bohaterowie są niemal identyczni!

Super anime, zwłaszcza wątek więzi Miharu i Yoite przypomina mi Loveless, Natsume Yuujinchou czy X-1999 podobny wątek Kamui i Fuuma, Subaru i Seishirou, dawniej przyjaciele a stali sie wrogami, historie w nich sa bardzo podobne do Nabari, wprost uwielbiam takie anime :)