Odnoszę wrażenie że materiał na jeden sezon został rozwleczony na dwa.
SPOJERY
Poza tym szef szefów przez praktycznie cały czas wygląda jak zbity pies proszący o wybaczenie. Plus rozumiem że miał zapewnioną ochronę służb państwa ale.. żeby samemu nie mieć żadnych bojówek? Żeby nie mieć kilku zaufanych ochroniarzy przy sobie? On serio przez całe 2 sezony chodzi wszędzie praktycznie sam (no czasem z jakimś ziomkiem lub z kierowcą).  A już szczególnie kto jest kim (tzn kto jest ważnym bossem a kto jest popied0000łką) widać na spotkaniu w hotelu z Pacho Herrera a Cali gdzie po pierwsze ten ma gościa od wykrywania podsłuchów (który tez jest szefem ochrony) a następnie ma... ochronę. Nawet poszczególne kartele miały swoich ludzi. Co prawda bardzo małe grupki goryli ale przynajmniej. A boss bossów nikogo.Kolejna sprawa: Najpierw się nam wmawia że DFS jest super jednostką która stoi ponad prawem i może robic wszystko a potem szef tej jednostki przez kilka odcinków skamla o łapówkę po czym zostaje zaciukany popielniczka w holu hotelowym i NIC się z tym faktem nie dzieje. No to jest wręcz parodia. (ps Nava to postać fikcyjna).