Chciałbym, aby ktoś mi wyjaśnił pewne rzeczy, które wkurzają mnie w tym anime.
Jak osoba, która pokonała/zabiła SPOILER Kakuzu (mowa tu o Naruto) może miec z kimś problemy?Jak osoba, która pokonała jakiegokolwiek członka Akatsuki może miec z kimś problem?Mowa tu także o Sasuke, który pokonał Orochimaru (tutaj olali sobie na całej linii tą postac - Sasuke pokonał go jak szmatę), Przypominam, że Jirayia razem z Tsunade jeszcze w zwyczajnym "Naruto" nie mogli go pokonac (na dodatek Orochimaru nie mógł używac żadnych jutsu) , potem zabił Deidare (kolejnego członka Akatsuki), następnie Itachiego (który w prawdzie mu dał wygrac, ale jednak), a męczy się UWAGA z "Hachibi" (nie wiem czy tak to się piszę - chodzi mi o Jinchuriki po którego wyruszł Sasuke i reszta - ten, który rapował), gdyby nie Karin i Jugo, Sasuke by zginął.Wracam teraz do Naruto.Jestem na 150 odcinku - jest teraz wątek z tą zakazaną techniką.I wkurza mnie jak Naruto męczy się z przeciętniakami, a zabija Kakuzu czy Paina.
Także bardzo mnie wkurzyło (w "Naruto") jak Neji i Choji walczyli z pomocnikami Orochimaru, (Kidomaru i Jirobo).Z tego co pamiętam Choji powiedział: "Jeśli wezmę ostatnią tabletkę/kulkę to na pewno zginę i co żyje" tak samo było z Nejim, który też miał zginąc.Dlaczego ich ożywili (bo tak można to nazwac)?
Powininem jeszcze wspomniec, że Pain szybko zabił Jirayia, natomiast NIE WIEM jakim cudem Naruto wygrał z Painem (jeszcze nie widziałem tej walki)
Myślę, że to zależy od rodzaju przeciwnika i jakich używa ninjutsu... Weźmy takiego sannina Jirayę, który zginął z ręki Paina. Mimo, że znał dużo dobrych i silnych technik, to moim zdaniem przegrał, bo nie posiadł Rasenshurikena. Trzeba pamiętać, że to dosyć silna technika, która jest na bardzo wysokim poziomie [w końcu jeśli ktoś nią oberwie to może doznać poważnych obrażeń, a także utracić zdolność manipulacją chakry, technika ta działa podobnie jak Juuken Nejiego, tyle że w przypadku Rasenshurikena traci się tą zdolność raz na zawsze]. Może to i trochę bez sensu, ale każda wymówka jest dobra :D . Poza tym należy pamiętać, że w końcu to Kishimoto [poprawcie mnie jeśli się gdzieś mylę] o wszystkim decyduje...
i nie zapomnij, że jiraya pokonał 3 ciała piana po czym nie spodziewał sie następnych ataków do tego doszła strata kończyny i chęć poznania prawdy o swoich byłych uczniach natomiast naruto zwyciężył również dla tego ponieważ wiedział czego się spodziewać znał swojego przeciwnika i jego techniki
Więc spróbuję odpowiedzieć.
Sam byłem jak ty! Kiedy w fabule była jakaś nieścisłość i bezsensowna śmierć to się wkurzałem do granic możliwości. Ale zrozumiałem, że to bez sensu, iże należy mieć pewien dystans.
Twórca Naruta ma ciężkie zadanie, spełnić oczekiwania fanów na całym świecie. Pamiętam jak kiedyś ludzie narzekali, że główny bohater jest idiotą i jest słaby, w tedy twórca dał mu pokonać Kakuzu a nie tak dawno nawet Peina. Dziś ludzie narzekają, że Naruto jest za silny, Sasuke zresztą też. Odcinki które teraz oglądasz to fillery czyli coś czego nie wymyślił twórca Naruta. Ja takich odcinków nie oglądam bo są debilne, a ty mi powiedziałeś że Naruto nie może tam kogoś pokonać, więc są mega głupie;)
Jeśli chodzi o Sasuke to;
Orohimaru pokonał gdy ten był niedysponowany z powodu choroby, może trochę okrutne ale do przyjęcia.
Deidara- mój ulubieniec, przed jego śmiercią zostały pokazane, wspomnienia z Itachim mówiące o tym, że blondyn nie ma szans z sharinganem.
Itahi- dał się zabić, więc uważam, że jego śmierć z rąk brata, też jest do przyjęcia.
Jeśli zaś chodzi o walkę z ośmioogonowym, to oczywiste jest, że wszystkie bestie są niesamowicie potężne. Członkowie Akatsuki chodzą w parach, ponieważ mało kto w pojedynkę dał by radę tym potworom. Hahibi to jeden z najpotężniejszych demonów a murzyn w którym on siedzi, do perfekcji opanował współpracę ze swoim Biju, więc nic dziwnego, że Sasuke miał problem w starciu z nim.
Sam należałem do osób, które twierdziły, że Naruto jest za słaby (i przy Sasuke wypada "blado").
Ale skoro twórca postanowił "dac" więcej siły/nowych umiejętności Naruto to musi byc zachowany jakiś porządek.Skoro pokonuje Kakuzu to także powinien pokonywac słabszych od niego przeciwników (to jest chyba logiczne).
Co do walki: Sasuke vs. Deidara
Racja była retrospekcja, w której było powiedziane, że Deidara nigdy nie wygra z Sharinganem.
Tylko, że Sasuke pokonał Deidarę nie dzięki Sharinganowi.W walce głównym elementem była przeklęta pieczęc, Chidori oraz umięjętności nabyte po wchłonięciu Orochiimaru.Sharingan jakoś specjalnie mu nie pomógł.
A co do bestii, to się mylisz.Bo np. Deidara pokonał Sanbiego w pojedynkę i to bez najmniejszych trudności.
Poza tym, co we wcześniejszym poście napisałem, wkurza mnie także, że każdy "może sobie zabic członka Akatsuki"
Po pierwsze Konohamaru?O co chodzi?Jakim cudem mógł zniszczyc jedno ciało Paina?A więc każde byle dziecko może sobie zniszczyc jednego z najsilniejszych członków Akatsuki i nie ważne, że była to tylko częśc Paina.
To samo tyczy się Shikamaru i pokonanie przez niego Kakuzu.
po pierwsze konohamaru nie zniszczył ciała paina to było to przywracające życie innym
po drugie shikamaru nie pokonał kakuzu tylko hidana
po trzecie to tylko anime
Osiem ogonów + Jinchuriki jest o niebo lepsze niż trzy ogony bez Jinchuriki. Deidara łatwo pokonał słabego Sanabiego, Sasek zaś miał problem z silnym Pszczołom, a po przemianie nie miał już szans.
Tak sobie czytam i spróbuje odpowiedzieć na te zarzuty.
Po 1. Konohamaru nie jest byle dzieckiem !!. Jest geniuszem na poziomie sasa i spółki z przed TSa. Do tego zaskoczył to ciało Peina.
Po 2. Killerbee jest najpotężniejszym hostem ze wszystkich. Sanbi złapany przez Deidarę powiadasz? Przecież Sanbi to dużo słabsza bestia od 8-ogoniastego. Do tego nie zbyt inteligentna i bez HOSTA. Bardzo się ucieszyłem, że Bee wykiwał Sasa. Do tego Bee>Deidara. (Dzięki raitonowi)
A no i to z Sharinganem to też jakieś głupoty. Przecież gdyby nie sharingan to sas by padł od C3 (czy C4?) Chodzi o te mikroskopijne widzenie sharingana(plot) i przejrzenie tych małych ładunków. Do tego uważam, że Deidara jest na poziomie sasa (znaczy był w czasie walki, bo dużo się zmieniło)
Wracając do Naruto. Jego zwycięstwo z Kakuzu to Plot, ta walka powinna być inaczej rozegrana imo. Natomiast jego zwycięstwo z Peinem jest całkiem logiczne. Naruciak opanował SM do tego wiedział o Peinie praktycznie wszystko. Miał duużą pomoc żab itd.
Gdyby walczył bez info to by dostał. Pein>Naruto i wszyscy inni z tej mangi. To jest najsilniejsza postać.
Zapomniałbym jeszcze o walce Shika z Hidanem. Następna sytuacja, w której młody wiedział wszystko o przeciwniku. Do tego Shika jest strasznie inteligentny a Hidan to zwykły głupek.