Idea ciekawa aczkolwiek pamiętajmy, że jesteśmy na forum poświęconym anime, nie mandze. Raczej ciężko byłoby wpleść te wszystkie wydarzenia w anime ponieważ postać Kaguyi nie została ani razu wspomniana, co nie zmienia faktu że twój pomysł jest ciekawy i zapewne byłby świetnym tematem dla rozpoczęcia Akippuuden ;P

Ja się spodziewam epickiej walki przeciwko Madarze, która zakończy się oczywiście sukcesem Naruto, podobnie myślę, że będzie jakieś ckliwe pożegnanie, rozwiązanie wątku miłosnego (w końcu ;P), a motywem kulminacyjnym mianowanie Naruto szóstym/siódmym Hokage (sam już nie wiem przez ta sprawę z Danzou ;P). A i jeszcze trzeba dopowiedzieć co się stało z piątką kage.

SPOILER

Akippuudena nie będzie, Kisiel powiedział, że kończy z Naruciakiem a uwieńczeniem historii, będzie film The Last: Naruto the Movie : http://shippuuden.pl/news.php?readmore=4053

O Kaguyę i resztę nie musisz się martwić, dowiesz się w swoim czasie. Co do reszty, bardziej widzę Naruciaka jako wiecznego Gennina i wolałbym by to Shikamaru został nowym hokage. Ja bym widział Naru w roli nowego Ero-Sennina, podróżującego po świecie.

Widzę takie zakończenie: Podczas walki Naruto i Sasuke z Kaguyą Sasuke poświęca swoje życie dla ratowania wioski (chodzi mi o takie poświęcenie jak to Trzeciego Hokage w walce z Orochimaru), dzięki temu udaje im się ją pokonać ale Uchiha ginie. Po skończonej wojnie Naruto zostaje nowym Hokage (tyle już razy o tym mówił, że nie wyobrażam sobie aby jego marzenie się nie ziściło). Ostatnia scena przedstawia Naruto w stroju Hokage i resztę ludzi którzy stoją przed grobami Sasuke i innych poległych wojowników.

Co do tego przejęcia ciała Kaguyi przez Orochimaru, to czy to jest zakończenie? Bo według mnie to byłby wstęp do walki z kolejnym przeciwnikiem, gdyż nie wyobrażam sobie aby Oro, mając taką moc, po prostu sobie poszedł, na pewno chciałby walczyć ze wszystkimi.

No niby tak, ale po co miałby to robić skoro osiągną by to o co tak naprawdę cały czas walczył. To tak jak by Naruto po zostaniu Hokage cały czas mówił, że ma zamiar zostać Hokage, tak czy siak nie chciałbym takiego prostego zakończenia, takiego typowego happy endu z nutką smutku. Wolałbym coś zaskakującego, a jak dla mnie Oro to wizytówka 1serii, więc końcówka z nim (jak dla mnie) była by całkiem niezłym zwięczeniem historii, szczególnie biorąc pod uwagę jego charakter, metody, cele itd. Twoja wersja też jest dla mnie spoko, zmieniłbym tylko śmierć Saska na śmierć Naru. Sasek to ostatni Uchiha, więc szkoda, strasznie błądził i namieszał trzeba dać czas na zadość uczynienie bo nie wszyscy są do niego przekonani. Poświęcenie Naru, głównego bohatera dla dobra przyszłości byłoby mocniejsze i bardziej zapadło w serce, w końcu to ten który zawsze znosił dyskryminacje ze strony innych, umiera za nich, on był zawsze tym szczęśliwym, który się nie poddawał, no i jeszcze teraz ma moc mędrca więc zawsze może ożywić Saska.

Śmierć Naruto to też ciekawy pomysł, ale mi bardziej pasuje śmierć Sasuke. Pod wpływem opowieści Hashiramy i postępowania Itachiego Sasuke postanowił, że będzie chronił wioskę i myślę, że poświęcenie własnego życia dla pokonania Kamuyi byłoby kulminacyjnym momentem jego decyzji, Hashirama i Itachi tak go przekonali, że gotów był nawet oddać życie dla uratowania wioski. Poza tym myślę, że to końcówka z Naruto jako Hokage byłaby świetnym zakończeniem, ponieważ po pierwsze to on jest głównym bohaterem serialu więc koniec powinien należeć do niego a po drugie od samego początku serialu Naruto chciał zostać Hokage i trzymał się tego celu do samego końca więc myślę, że bez sensu by było gdyby nim nie został, tym bardziej, że teraz jest jednym z najsilniejszych ninja.

Ciekawe, jednak wydaje mi się, że gdyby Naruciak spełnił swoje mażenie, zakończenie było by bardziej ``pospolite``, właśnie to że przez te 600 chapterów stał się kimś silnym, kto nie wykorzystuje swojej siły przeciwko słabszym, kimś kto potrafi nawrócić ze złej ścieżki każdego, stał się kimś więcej niż Hokage, znosił dyskryminację i zawsze był uśmiechnięty, nigdy nie nażekał na swój los, właśnie wszystkie te pozytywne cechy, które widzimy w tym bohaterze po tych 600 chapterach, po przez śmierć Naruto złączyły by się i uczyniły końcówkę niezapomnianą i cholernie wzruszającą. Można by go jeszcze uśmiercić po przez poświęcenie by chronić innych (czyli to o czym Naru zawsze gadał), to to już wogóle, mógłby jeszcze skonać w rękach przyjaciela, który składa przysięgę, że będzie chronić wioske. Jak dla mnie piękne zakończenie. Ta przysięga całkiem by się wpasowała w Saska i słowa, które przekazali mu Itachi i Hashirama. To trochę jak z Jiraiyą i jego 3 częściową opowieścią, o Nagato, Minato i Naruto, któży go zmienili, przez własne słowa, cele i idee itd. Co o tym sądzisz?

To też ciekawe zakończenie, tylko wtedy Sasuke musiałby zostać Hokage i na końcu podczas pogrzebu Naruto (przy obecności wszystkich ninja) wygłosić jakąś mowę pochwalną na temat Naru. Dodatkowo Sasuke mógłby rozkazać aby na Monumencie Hokage zamiast (albo chociaż obok) jego twarzy wyrzeźbiono twarz Naruto aby oddać cześć jego bohaterstwu. :)

Spoko, spoko, z tą twarzą to nie taki głupi pomysł, tylko tak jak wcześniej napisałem, z 4 kandydatów (Kiba, Naruto, Sasuke, Shikamaru) najbardziej wolałbym cienistego z klanu Nara.

No hokage chyba jednak zostanie ktoś inny.

Dlaczego?

Czytales chapter 688?

Tak. Chodzi ci o te słowa Obito do Kakashiego? Że Kakashi ma zostać 6 hokage?

Mam już trochę doświadczenia w czytaniu mang, a Naruciaka czytam od bardzo, bardzo dawna i na 80% jestem pewny, że słowa Obito będą prorocze, lub Kaka odmówi posady.

Mi to pasuje bo Kakashi jest moją ulubioną postacią. :)

Mi znowu nie pasuje. Nie wiem co Kishi chciał osiągnąć po przez wskrzeszanie Obito po raz tysięczny, `no bo przecież chakra łączy dwa światy`. Jak dla mnie mógł zrobić duet Kaka-Obi, to by nawet fajnie wyglądało, teraz Hatake będzie koksiarzem bo skopiuje wszystkie techniki, jak dla mnie to trochę pójście na łatwiznę, jeszcze normalne Susanoo bym przełkną, ale perfekcyjne to przesada, nie uważasz?

Zgadzam się. Ale nie tylko z Kakashim tak jest, podobna sytuacja jest z Naruto i Sasuke. Jeszcze niedawno byli na poziomie przykładowo Kabuto a teraz są już jednymi z najlepszych shinobi wszech czasów. Tacy ninja jak Hashirama czy Sarutobi pracowali całe życie na tytuł Boga Shinobi, krok po kroku przez lata stawali się coraz silniejsi. A Naruto i Sasuke? W krótkiej chwili postawili ogromny krok. Przecież jeszcze nie dawno Sasek nie dawał rady Kabuto a teraz kopie tyłek Madarze, podobnie jest z Naruto. Te wszystkie power-upy, itp. Ja rozumiem, że Naruto jako tytułowa postać musi stać się jednym z najsilniejszych (jeśli nie najsilniejszym) ninja w historii. Ale lepiej by to wyglądało gdyby systematycznie zwiększał swoją siłę, krok po kroku, a nie stał się tak potężny w mgnieniu oka. I dlatego faktycznie wygląda to tak, jakby Kishimoto szedł na łatwiznę. Nie zdziwię się, jeśli Kakashi w następnym chapterze stanie się lepszy niż Hashirama czy nawet Madara.

Tak, Hiruzen pokazał zdecydowanie za mało, jak na boga Shinobi. Naru i Sasek lecą do przodu, a reszta zostaje w tyle, nawet Sakura została poddana desperackiej operacji ``podkoksowania``, żeby na jedną chwilę dorównać pozostałej dwójce. Najgorsze jest to, że Kishi miał dużo czasu by stopniowo wzmacniać postacie, zamiast tego - Po 5 latach z Jir, Naru nauczył się tylko robić trochę większego Rasengana jednak po paru dniach, po paru godzinach prób osiąga Rasen-Shurikena, dzięki 2-óm klonom cienia, jeden zbiera chakre wiatru, drugi formuje Rasengana, a 4ty hokage, jeden z najmądrzejszych nigdy na to nie wpadł. Jir przez całe życie nie był w stanie osiągnąć pełnego mędrca, Naru robi to w kilka dni i tym samym z wiecznego frajera stał się najmocniejszą postacią w wiosce. Kushina nigdy nie kontrolowała Kuramy, Naru wyciąga większe pół jego chakry za pierwszym razem z pomocą Bee, który nic tak naprawdę nie zrobił. Naru zostaje ubity, nagle pojawia się mędrzec i daje mu power upa. Trochę mi brakuje tego Naruto, który sprytnie(i zabawnie) połączył Sennen Goroshi z wybuchowym kunaiem, by pokonać Gaare, lub zamienił szefa w Kurame, teraz posiada 100.000 odmian Rasengana i zero finezji. Boli mnie też to, że Gaara(mój ulubiony) stał się strasznym frajerem i spotkał go ten sam los co Naruto, 100.000 odmian Sabaku no Soso i powtarzanie ``robię to dla przyjaciół``. Prawdę mówiąc zamieniłbym go miejscem z Bee bo sądzę, że jest ciekawszą postacią i wprowadził by więcej do fabuły niż ``bakayaro konoyaro``. A będąc przy Bee, po kiego ciula dostał on Samahedę? Gdy pierwszy raz zobaczyłem jego walkę z Saskiem, gdy walczył 8 mieczami zamurowało mnie, walka wyglądała genialnie i był wątek humorystyczny, BUM SAMAHEDA i teraz walka opiera się na `` przejedź raz mieczem w powietrzu i czekaj aż Naruto zrobi swoje``. Zakończę Nejim, bardzo go lubiałem, zawsze liczyłem na solo z Saskiem, jednak Kishi wolał go zostawić w tyle tak jak wszystkich i o nim zapomnieć, niemniej jego śmierć bardzo mnie zadowoliła, była niespodziewana, dramatyczna, wzruszająca, przkazał swoją wolę, a jednocześnie została przypomniana jego największa słabość, nie potrafił odbić wszystkich pocisków, poświęcił się ratując Hinatę, której nienawidził za pochodzenie, można powiedzieć, że wypełnił swój obiowiązek, który został nałożony na niego już od narodzin, piękna śmierć. To samo czułem patrząc na wypalonego Guya, no po prostu piękny koniec, oczywiście dopóki Naru się nie zjawił. Teraz pozostaje mi tylko czekać aż Kishi się opamięta i zakończy mangę z głową podniesioną do góry, bez super-uper-niesamowitej techniki wskrzeszającej wszystkich.

Jest tak jak podejrzewałem. Kakashi w ciągu dwóch chapterów dostał tak mocny power-up, że z dobrego jounina awansował do ścisłej czołówki. Moim zdaniem mając Mangekyo Sharingan + Perfekcyjne Susanoo + Niematerialność + własna inteligencja wyprzedził już takich shinobi jak Orochimaru, Hiruzen Sarutobi, Kage z innych wiosek itd. Ale myślę, że nadal jeszcze jest za Madarą, Hashiramą, Sasuke, Naruto i nawet Obito.

Już w zwiastunie nowego filmu kinowego Kakashi jest ubrany w strój Hokage.

To chyba nie będzie możliwe aby Sasuke lub Naruto zostali Hokage bo jeżeli ktoś czytał 698 chapter to wie, co się stało.

Chodzi ci o rączki?

Taak. A tak poza tym, to manga kończy się na 699 czy na 700 chapterku?

Zależy dla kogo. :) Uważam, że Kishi mógł sobie ten 700 rozdział zaoszczędzić. To już romanse w Zmierzchu wydawały mi się "sensowniejsze".

Ogólnie to przewidywalne było,że Sasuke się nawróci,to jest w stylu Kishimoto,każdą postać nawracał,to i jego musiał,choć nie powiem,lepiej by to wyglądało jakby uparcie twierdził,że to co robił było dobre,no ale cóż,tak zdecydował Pan Masashi i trzeba to uszanować,Naruto na zawsze w moim sercu ♥

Mnie zastanawia czy teraz Naruto i Sasuke będą mogli używać Uwolnienia Drewna jeśli ich ręce są zrobione z komórek Hashiramy. Pewnie w filmie kinowym zostanie to wyjaśnione.

A mamy pewność, że Sasuke w ogóle odzyskał rękę? Bo ciągle gdzieś trafiam na spekulakcje fanów, że owszem - Naruto rękę odzyskał, ale Sasuke nie.

Nie wiem, dlatego napisałem "jeśli".

SPOILER

A jednak Naruto został Hokage. :)

Ciekawe jak długo Kakashi pełnił funkcję Szóstego Hokage hmm...

Też mnie to ciekawi, może dowiemy się tego w filmie kinowym. W ogóle to uważam, że w tym ostatnim rozdziale Naruto wygląda za młodo jak na swój wiek. Wygląda jakby miał około 20 lat, a pewnie ma więcej skoro jego syn jest już w akademii.

zmiana fryzury nic nie dała odnośnie wyglądu jego wieku a pewnie nie taki był plan kisiela , osobiście bardzo lubie tsunade i dziwi mnie fakt że wioska nie ma stabioności bo od kiedy to hokage mają emeryture ? naruto powinien zostać hokage po śmierci tsunade a kakashi SPOILER zamiast kręcić z shizune mógł pomyśleć o Anko ( BĄDZ PRZEKLĘTY PANIE KISHIMOTO !!!!!!! )

"a kakashi SPOILER zamiast kręcić z shizune mógł pomyśleć o Anko"

Wiesz co? Dokładnie o tym samym myślałem. :)