Wrażenia po bitwie? Hmmm... Walka jak walka, na pewno lepiej będzie to przedstawione jako animacja, bo obrazkowe nie ma czym się jarać, ale przejdę do innej rzeczy takich (pożegnanie Obito, Madare i czego żałuje i co ujęło mnie w serce) Na pewno nie spodobała mi się ta cała Kaguya, Kisiel spieprzył coś co tworzył kilka lat. Zeszmacenie Madary, fakt pokazał swoją moc, ale tak na prawdę kisiel go zeszmacił i to jak odszedł z tego świata, taka postać powinna już zginać bez żadnych czułości z Pierwszym Hokage! Co do Hashirama, jako jeden z najsilniejszych nie pokazał nic... Czwarty już więcej pokazał. Nie podoba mi się to, że każdy zły ktory spotyka Naruto staję się dobrym... Najlepsza postać w mandze Tobi, przechodzi na dobrą stronę mocy, wgl nie podobało mi się to, że Tobi to jednak Obito i tu żałuje, że nie przestałem czytać mangi jak Tobi zdjął maskę. Nie podoba mi się, że jakieś randomy i Sakura dostają power up'y w sumie Naruto i Sasuke to samo. To co ujęło mnie to spotkanie Naruto z ojcem i jego pożegnanie. Liczę, że jeszcze Orochimaru uratuję to magnę bo jeśli się okaże że on też przechodzi na dobrą stronę mocy to rzygnę... Najlepsze jak dla mnie postacie to Tobi(w masce nie Obito :D) i Itachi.

Wiadomo jednym może się podobać ten główny Boss, to co się wydarzyło ale z tego co wiem, większość rzyga obecnie tym co się dzieję w mandze, te pożegnania Obito z Kakashim i wgl, że dobro zawsze zwycięża i taki przygłup jak Naruto pokonał nie sam matkę mędrca, jedynie fajne to, że Madara nie przegrał tylko został oszukanym, choć w sumie sam oszukiwał, miał swoje marionetki a tu okazało się, że sam był marionetką i tu kisiel mnie zaskoczył pozytywnie. Najgorsze postacie to oczywiście Sakura i Shikamaru, czemu oni nie zginęlii? :(