Jeszcze tydzień temu byłam niemalże pewna, iż panem młodym będzie Bash, ale po obejrzeniu miliarda trailer'ów, sneak peek'ów i przeczytaniu podobnej liczby spoilerów/pseudospoilerów i wywiadów na obecną chwilę nie mam zielonego pojęcia za kogo wyjdzie nasza poczciwa Mary. Mam jednak pewną teorię, która mam nadzieję, że się nie sprawdzi, tzn: Francis wraca na dwór wraz z Lolą i jest bardzo oziębły wobec Mary (sneak peek), potem Maria Tudor umiera i Mary musi wyjść z jednego z synów Króla Henryka, rodzi się wielki problem - któż to dostąpi tego zaszczytu i poślubi Mary? Wybór pada na mało zadowolonego i kompletnie zdezorientowanego Francis'a, który wrócił tylko po to, aby ratować swoją matkę, a zostanie mężem swojej byłej dziewczyny, która go zostawiła aby ratować życie jemu a teraz płacze, bo nie chce za niego wyjść, gdyż ogłasza wszem i wobec, że miłość do Francis'a już jej się znudziła i teraz nad życie kocha Bash'a, któremu nie zostaje nic innego, jak tylko płakać nad swoim losem. Tak widzę ten odcinek, wiem jestem straszną pesymistką :D

Rozumiem, że wolisz Mary z Bash'em :D Ja w sumie nie wiem, jakoś ona pasuje mi do obydwu z nich tylko... No kurde, to jakieś takie przeczucie, że jednak wypadnie na Francisa. W obecnej sytuacji wolałabym żeby poślubiła Bash'a, bo w przeciwnym razie okaże się naprawdę wielką su**, grając każdemu z braci na uczuciach!

Francis jest moją ulubioną postacią, więc początkowo uwielbiałam Mary i Francis'a razem, widać było, że naprawdę się kochają, jednak po upływie czasu i wielu wydarzeniach nie wyobrażam ich sobie teraz razem, przekonałam się za to do związku Mary z Bash'em, jednak nie powiedziałabym, że im kibicuję, bo zwyczajnie nie lubię Mary, a wręcz nie znoszę. Niby tak kochała Francis'a, a po upływie zaledwie nie więcej niż 3 tygodniu już jest zakochana w Bash'u - słabe to i sztuczne. Prawda jest taka, że Mary nie zasługuje na żadnego z nich, więc wolałabym żeby wyszła nawet i za samego Henryka, chyba tylko wtedy byłabym zadowolona, ale by się działo! :D
Ale jeżeli wybór jest między dwoma braćmi to wolałabym już żeby Mary żyła sobie spokojnie z Bash'em, a Francis'a zostawiła w świętym spokoju żeby mógł znaleźć sobie inną, lepszą dziewczynę :)

tygodni*

Uwaga, spoilery


No cóż.... moje przypuszczenia po części się sprawdziły. Na szczęście tylko po części.
Zaczynając od początku - odcinek ogólnie dobry, a nawet bardzo dobry, dużo lepszy od kilku poprzednich.
Postać Mary de Guise bardzo mi się podobała, coś czuję, że Catherine będzie miała konkurencję + podbiła moje serce przedstawiając się Francis'owi jako jego przyszła teściowa :D
Mary i Bash byli razem tak uroczy, że ku mojemu ogromnemu zdziwieniu w duchu cichutko zaczęłam im kibicować, ale do czasu. Naprawdę bardzo lubiłam Bash'a i byłoby mi go cholernie szkoda, gdyby nie jego rozmowa z Francis'em. Czułam, że coś z nim jest nie tak, że wcale nie jest taki cudowny i uroczy jak może się wydawać, ale tym jak się odzywał i zachowywał w stosunku do brata aż mnie zszokowało i śmiało mogę stwierdzić, że zasłużył na porzucenie przez Mary i zmuszenie do oglądania jej szczęśliwej z Francis'em.
O dziwo również bardzo mi się podobał sposób w jaki Mary dokonała wyboru i jak postawiła się królowi. Jak już jestem przy królu to skomentuję tylko, że nie wiem w sumie co mam myśleć o nim i o Kennie, niech się dzieje co chce, ale jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak Kenna się zmieniła, aż się lepiej ją ogląda! I to jak zgasiła Lolę? Mistrzostwo, nie przepadałam za nią, ale po tym odcinku zaczęłam się do niej przekonywać.
Clarissa żywa? To było do przewidzenia.
Nostradamus wciąż zmieniający swoją wizję? Błagam, co to ma być do jasnej cholery? Rozumiem pierwszą zmianę, bo okazało się, że to Clarissa jest pierworodną Catherine, ale późniejszej zmiany kompletnie nie rozumiem - fakt, że Clarissa nie jest martwa jakoś magicznie wpływa na to, że znowu Francis jest pierworodnym, czy jak?
Ogólnie byłabym nawet zadowolona z zaślubin Mary, gdyby nie to, że Francis zbyt szybko jej wybaczył no i najważniejsze, że w takim razie umrze. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że nieprędko.
A co do końcówki, to coś mi się wydaje, że to sprawka Mary de Guise, bo mam nadzieję, że nie Francis'a.

Cholercia znowu się rozpisałam, ale tyle czekałam na ten odcinek, że musiałam się podzielić wszystkimi wrażeniami :D

Dobra, z tym , ze Bash zasłużył na oglądanie Mary i Francis'a razem trochę przegięłam, to było okrutne

Jeśli mogę wiedzieć to gdzie obejrzałaś ten 13 odcinek?

Ściągnęłam przez Torpedo, bo w internecie nigdzie nie mogłam znaleźć

dzięki. Ja znalazłam w necie ale po angielsku, z napisami pewnie szybko nie będzie.

Napisy zapewne pojawią się dopiero w weekend jak zawsze

Ciężko ...
Wiedziałam,że jeśli dojdzie do ślubu to zapewne będzie to ślub Marii i Franciszka, ale dla mnie za szybko ... W końcu to dopiero połowa pierwszego sezonu, więc widzę,że lecimy z akcją, ale gdzieś po drodze gubią fakty (teraz chyba w Reign mamy zimę 1557, a ślub odbył się w kwietniu 1558 ) . Pomijając wszystko wizja,że jednak umrze, ale przecież jeszcze jest czas ; ) Franciszek zmarł w grudniu 1560 roku, przed nim jeszcze Maria Tudor , jego ojciec , więc takie moje punkty odwołania.
Biedny/ niebiedny Bash ,mam mieszanie uczucia, ostatnia scena , w sensie "konsumpcja" okk , przegięcie, jeszcze ze strony własnego ojca "Żebyś wiedział co jest twoje, a co nie" no serio ? A jeszcze parę tygodniu temu chciał go posadzić na tronie, a teraz on nagle stanowi jakieś zagrożenie, ale z drugiej strony , jakoś mi go nie żal , zakochał się w narzeczone własnego brata i tak naprawdę wykorzystywał przepowiednie, żeby z nią być ...

Jestem bardzo ciekawa kogo Kenna dostanie za męża. :) Odcinek fajny. A co do odniesień do rzeczywistości, to w tym odcinku szczególnie jakoś rzuciły mi się błędy/przeinaczenia. Suknie, taniec, ogólnie niby dwór królewski ale jakoś tak mało wystawnie zwłaszcza jak na ślub, no i wesele. Uroczo, ale mam nadzieję, że nikt tego nie traktuje jako serial historyczny :)

Ja tego nie traktuję jako serial historyczny, nigdy nie traktowałam i dość często sprzeczałam się z innymi osobami, że nigdy nie było powiedziane, że jest to serial historyczny, więc żeby przestali się tak czepiać wszystkiego, ale po pewnym czasie i mnie zaczęło to lekko irytować. Jak jestem w stanie przebaczyć zmiany czasowe (ślub rok wcześniej), dodawanie postaci, jak np Bash, inne wątki fabularne (wciąż żyję nadzieją, że Francis nie umrze), czy nawet współczesną muzykę (która mimo wszystko całkiem nieźle pasuje do klimatu serialu), tak mimo, iż pięknych to kompletnie nie pasujących do epoki strojów i niektórych zachowań bohaterów, a zwłaszcza Mary i jej służek niestety przebaczyć nie mogę. Mary i Lolę da się jeszcze jakoś przeżyć, ale Kenna ciągle latająca z za przeproszeniem cyckami na wierzchu, czy cekinowej sukience z odkrytymi ramionami to przepraszam bardzo, ale lekkie przegięcie. Wiem, że jej stroje cieszą się ogromną aprobatą wśród fanek, mnie osobiście również się bardzo podobają, bo fakt, są na prawdę bardzo ładne, jednakże stroje np. w "Dynastii Tudorów" również są ładne i jednocześnie pasują do czasów, w których rozgrywa się akcja ;) Nie lubię porównań do innych seriali, ale tutaj to się niestety bardzo rzuca w oczy.
A wesele również wyobrażałam sobie nieco inaczej ;)

Po 1. Masz przesłodkie profilowe *.* Po 2. Przeczytałam kawałek spoilera i teraz bez żadnych wątpliwości mogę przyznać, że nienawidzę Mary :/ A szkoda, bo na początku serialu bardzo, a to bardzo spodobał mi się jej charakter, to, jak stawiała się Henry'emu i w ogóle, była znośna, a nawet ją polubiłam. Ale teraz - po prostu zaczynam mieć jej dość!

A dziękuję bardzo ;)
Co do Mary to się zgodzę, na początku bardzo lubiłam jej postać, a teraz odnoszę wrażenie, że nawet jak już postępuje właściwie (co jej się ostatnia dość rzadko zdarza) to robi to w zły sposób. Zachowuje się jakby nie miała w ogóle czegoś takiego jak sumienie, najpierw po rozstaniu z Francis'em rzucenie się od razu na Bash'a, a teraz to spojrzenie na Bash'a w czasie "konsumpcji" jej małżeństwa z Francis'em. To jest CHORE.

Zgadzam się z tobą całkowicie !!
Cały wątek z Clarissą mnie irytuje, w ogóle skoro Nostradamus ma dar to chyba powinien wiedzieć że ona żyje ? ma wizje że ich los się odmienił jak ona umarła a zaraz po tym idzie to lasy, ogarnia że żyje i ma wizje jak on umiera! przecież na początku jeśli by z nią był miał umrzeć od miecza ( jeśli dobrze pamiętam ) a teraz choroba ? odcinek dużo lepszy od ostatnich ;)

Chyba że widział wizje w tym łóżku na początku ale nie całą, potem zobaczył resztę i ogarnął że źle zrozumiał ?! jak tak to nie rozumiem XD naciągane to

chyba na to wychodzi. a swoją drogą clarissa nie mogła umrzeć --> zmiana wizji, potem ożyć---> znowu zmiana wizji. ona cały czas nie była martwa, a N widział tylko kawałek wizji i opowiedział to Katarzynie:/ i teraz kicha:/

nie wiecie kiedy napisy? :(

z reguły są w weekend, ew w piątek wieczorem

Co wy mówicie, napisy są zawsze w piątek rano :P ---> tv series online . pl

Wypisuję się z Team Bash- Mary jest okropna i nie zasługuje na żadnego z braci, a na Basha to już w szczególności. Podobało mi się, że Bash w końcu twardo potraktował Francisa (mojego arcywroga), nareszcie pokazał jakąś ciemniejszą stronę, jakiś charakter, jestem na tak! Może będzie się mścił, to by było fajne. Te ciągłe zmiany w przepowiedniach Nostradamusa ponaciągane, ale przynajmniej Francis na pewno umrze, jupikajej ( tak, wiem, jestem okropna, ale ja patrzeć na niego nie mogę ).
No i to, jak zmuszono Basha do oglądania Mary i Francisa- większej krzywdy już mu nie mogli zrobić. Nie zasłużył na to.
Swoją drogą, ciekawe, co Catherine zrobi Nostradamusowi, kiedy się okaże, że Franuś nam umrze. I co zrobi Mary, kiedy się dowie o Francisie i Loli...
A Clarissa pewnie zaliczy bardzo spektakularny come back :)

Podzielam twoje zdanie odnośnie Francisa... Strasznie mdła postać i ten aktor... ehh zupełnie mi nie leży. Za to Bash ach Bash prawdziwy człowiek czynu no i aktor niczego sobie :D A co to Mery, no cóż dziwnie skonstruowana postać ale w końcu to serial o nastolatkach dla nastolatek to i część rzeczy można scenarzystą wybaczyć :)
Także radze wyluzować i przymykać oko.
Ale stroje to już mogliby bardziej stylizować na epokę no bo sorry ale niektóre kreacje to już przegięcie że niby w takich ciuchach latano( co prawda już w Renesansie ale na Boga ) to lekka przesada.

Cholera, mam nadzieję, że Francis jednak nie umrze, prosze, CW, nie zrobicie mi tego, cholera, jesteście stacją dla nastolatek, nie możecie stosować takich poważnych chwytów! :(:(:( A tak poza tym, ciszę się na Frary bardzo, ale to jak Mary zagrła na uczuciach obojga braci to po prostu chore... Najpierw Francis, potem rzuca się na Basha, a teraz totalnie olała Basha i rzuciła się na Francisa. Przecież ona jest gorsza niż Elena, ona się od razu nie rzuciła na Damona i była WIERNA. No właśnie, sądzę, że to słowo będzie obce Mary, no i jestem pewna, że jeszcze jej historia z Bashem nie jest skończona.

aa, no i mimo wszystko szkoda mi Basha, biedy chłopina, musiał na to patrzeć :( Serce się kraja, a Mary to prawdziwa sucz i tyle. Nie zasługuje na obu moim zdaniem.
https://24.media.tumblr.com/61f7653175b50b416c94833c2509dded/tumblr_n20i1uwnON1r zl5ppo6_250.gif biedaczek :( Ale....
https://24.media.tumblr.com/bb6b6148c5ef5edea0251d6644002539/tumblr_n217ld7dHz1q lissoo6_250.gif WIDZICIE TO SPOJRZENIE, JAK TU SIĘ NIE ROZPŁYNĄC?
Czemu nie mogę być na miejscu Mary? ja przynajmniej bym sie nie zastanawiała kogo chcę tylko trzymała się jednego brata XD

Btw, fragmencik wywiadu z Torrance:
Czy historia Mary będzie trzymać się ogólnych faktów, czy pójdzie własną ścieżką?
Scenarzyści powiedzieli, że planem jest trzymanie się ogólnych faktów.

Oj coś czuję, że chyba dni Francisa są jednak policzone :(

Nie chcę być wredna, ale ja się z tego cieszę xD Jednak, bardzo współczuję Bash'owi! Kurde, kochany ojczulek tak go urządził... Biedny! Musiał się patrzeć na swoją ukochaną, która z taką łatwością powróciła w ramiona jego brata i szeptała mu do ucha kłamliwe uczucia! Po prostu rzygam już Mary!

Wyraziłaś moje wszystkie odczucia :)

tak bardzo nie chce żeby on umarł :( to była taki piękny i smutny odcinek :(

oby oby ale i tak szkoda Basha oj jaka szkoda bidulek no

mam pytanie. trochę odbiegnę od tematu, ale dotyczy on tego odcinka ;) czy ktoś zna może tytuł muzyki, która leci, gdy Maria de Guise przybywa na dwór ? czy zostało to skomponowane specjalnie dla serialu...?

kurcze odcinek mi się podobał, ale ta przepowiednia jest straszna pokazuje że Francis i

Mery nie będą mieli dzieci no i on chyba będzie miał dziecko z Lolą .... no i umrze ;(

Jeżeli w ogóle myślą o nakręceniu drugiego sezonu to nie sądzę aby zabili Franciszka jako, że jest on jedną z głównych postaci. Wiem, że scenarzyści w ogóle nie trzymają się prawdy historycznej ale co mogliby zrobić wtedy z serialem? Przecież po ostatnich odcinkach wiadomo było, że wszystko kręci się wokół Sebastiana i Franciszka i tego całego ślubu z Marią, który z ich będzie mężem i w ogóle no i teraz już się wątek rozwiązał ale żeby zabijać Franciszka, no to by było strasznie głupie bo co wtedy zrobią z Marią? Wróci do Szkocji i co? Elżbieta z nią powojuje aby następnie wsadzić ją do więzienia... No cóż, jednak mam nadzieję, że ta Clarissa umrze (czasami wydaje mi się, że jest nieśmiertelna, bo kto inny po mocnym uderzeniu w głowę i pozostawieniu na mrozie przeżył?), Franciszek przeżyję i razem z Marią pojadą do Szkocji.

no drugi sezon jest potwierdzony . Szkoda że tak potraktowali Sebastiana. Czułam że Clarissa przeżyje w sumie to było tylko walnięcie kamieniem, myślałam że ewentualnie straci pamięć. Ciekawe czy wizje Nostradamusa się zmienią jeśli naprawdę umrze.

Ta muzyka przypomina mi "Opening" z soundtracku Elizabeth: The Golden Age

taak, też pomyślałam o The Golden Age, jak usłyszałam w Reign ten fragment melodii:)

odcinek tragiczny, naciągany do granic możliwości, do tej pory mi to nie przeszkadzało ale teraz wprost razi w oczy, zachowują się jakby żyli w XXIw

Mi osobiście odcinek bardzo się podobał;)
Jeśli chodzi o to, że odbiega od norm tamtych czasów - owszem na początku też mi to bardzo przeszkadzało ale teraz nawet mi się podoba. W końcu to chyba jedyny serial. który aż tak wybiega w obecne czasy. A jeśli ktoś chce sobie pooglądać coś oryginalnego to Tudorowie czy Borgias są idealni;)
Wesele rzeczywiście mogło być lepsze, ale za to pięknie Mary wyglądała:)
Franciszek i tak zginie - tak było w historii i zrobią to prędzej czy później bo można naciągnąć parę wątków ale nie główną rzecz.
To jak Bash musiał patrzeć na konsumpcje to po prostu było okrutne:P
Czy widzieliście już zapowiedzieć następnego odcinka? Ogólnie uważam, że będzie się działo ;)

Po tym odcinku uważam iż ta su*a Mary nie zasługuje na Basha, po prostu nie. JAK ONA MOGŁA MU TO ZROBIĆ? Nienawidze jej, Bash na to nie zasłużył ten Francis niech umiera jak najszybciej najlepiej na poczatku 1x14 odcinka nie znosze go od początku sezonu, jest taki denerwujacy jak on potraktowal Basha wszyscy wgl co to ma być!! Juz dawno sie tak nie wkurzylam.

Kurczę, odnoszę bardzo podobne wrażenie, prawie identyczne! Z tym, że to nie tak, że nie lubiłam Francisa od samego początku... To wszystko stało się przez Mary, to jej wina! Z początku nawet ją lubiłam, ale teraz no... Bez przesady. Mnie się wydaje, że Francis zginie w ostatnim odcinku tego sezonu :3

A jajśmieszniejsze jest to że przecież Francis był takim super bratem , a nagle w jednej chwili zmienia się o 18 stopni i każe Bashowi spadać. Que Logica.

Francisowi się nie dziwie , Sebastian chciał zabrać mu wszystko a on miał skończyć na wygnaniu ...

Nieprawda, Bash na początku niczego nie chciał, to wszystko była wina Mary -,-'

hahahaha, przykro mi, muszę cię zasmucić, ale on raczej nie umrze w 14 odcinki, jeśli już to może na koniec 1 sezonu. Do tej pory skoro aż tak cię wkurza to może powinnaś odpuścić sobie oglądanie i zaczęła od tego momentu kiedy go już nie będzie? (jeśli to oczywiście możliwe) Też uważam, że Mary nie zasługuję na żadnego z nich, ale może skoro aż tak nienawidzisz prawie wszystkich w tym serialu to sobie odpuść. Zrozumi, że tak już jest w serialach. Raz postać ma pod górkę, a raz nie. W ciągu ostatnich kilku odcinków to Bashowi wiodło się dobrze, a teraz czas by role się odwróciły.

Co ty nie powiesz :) Więc jeżeli denerwuje mnie jakaś postać to już od razu mam przestać oglądać ? dla przykładu oglądam Grę o Tron, nie znosze postaci Joffreya (jak wszyscy) więc też zaproponujesz im przestać oglądać serial? Ja sb bardzo dobrze zdaje sprawe z tego, że raz Francis a raz Bash będą mieć jak to ujelas "pod górkę" po prostu tutaj jest forum, ta wyrażam swoje uczucia co do postaci, a jeśli aż tak je wyraziłam jasno to znaaczy, że wciągnelam sie w dany serial i nie mam zamiaru przestać go oglądać bo jakaś postac mi sie nie podoba to już od razu skreślam serial. Bo tam nie ma tylko Francisa, ale takze duzo innych postaci poza tym gdzie ja wgl napisalas ze mnie wszyscy wkurzają? Francisa nie lubilam od pierwszych odcinkow, Mary zachowala się dla mnie w tym odcinku jak bitch i tyle nie zauwazylam tam zebym pisala jeszcze o kims. Czytaj uwazniej :)

''jak on potraktowal Basha wszyscy wgl co to ma być'' napisałś ''wszyscy'', więc odniosłam wrażenie, że wszyscy i wszystko Cię wkurza w tym serialu i masz dość. Więc po co oglądać serial, kiedy wszystk w nim cię denerwuje? Dlatego Ci to zasugerowałam, ale jesli jednak nie, to spoko, a ja tak czy siak czytam uważnie, może Ty wyrażaj się jaśniej ;)

a to mialam tutaj na mysli jeszcze Henryka i matke Mary ale juz mi sie nie chcialo rozpisywac, i tez emocje wziely w gore wiec

taa, zgadzam sie ;d

Ogólnie mówiąc odcinek dobry. Choć trochę przewidywalny...
Niby z jednej strony fajnie, że Mary poślubiła Francisa, ale z drugiej... trochę mi to nie pasuje. Szkoda mi Basha, bo z całej trójki to on najbardziej ucierpi. I zaczyna mnie już wkurzać, the cw robi w każdym swoim serialu trójkąt miłosny, czy nie można wymyślić czegoś nowego.
Ciekawi mnie wątek Lola i Francis czy pomiędzy nimi dalej coś się będzie działo, mimo ślubu Francisa z Mary. I ciekawi mnie jak szybko się Mary o tym dowie.
To, że przepowiednia Nostradamusa, jednak się kończy śmiercią Francisa, jakoś mnie nie zaskoczyła. Można było przewidzieć, bo przecież na początku powiedział, że nie widział całości. Więc szkoda... ale można mieć nadzieje, że nie uśmiercą Francisa tak szybko albo że w ogóle go nie uśmiercą. Ale to zobaczymy w kolejnych odcinkach.
Rozmowa braci.... widać po obu że się zmienili. Francis chyba najbardziej, choć wydaje mi się po następnym odc zobaczymy, jak się zmieni Bash.
Matka Mary... nie wiem, jakoś aktorka ją grająca mnie do siebie nie przekonała. Coś mi w niej nie pasowało, ale zobaczymy dalej.
Ślub Mary i Francisa był ładny, fajną piosenkę wstawili gdy tańczyli.
Przygotowania Kathrine do swojej egzekucji - no fajne i dobrze, że ją ułaskawili. Ten serial dużo by stracił bez tej postaci.
To że Clarissa żyje jakoś mnie nie dziwi, można się było tego spodziewać.


To, się troszkę rozpisałam :D Wybaczcie :P