Nawiedzony dom na wzgórzu
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Warto zwrócić uwagę na ten odcinek gdyż początek to dwudziestominutowy mastershot. Przez to scenę w rozmowy w zakładzie pogrzebowym bardziej odbiera się niczym przedstawienie teatralne niż akcję z planu filmowego. Cięcia są dwa i występują w miejscach gdzie akcja zmienia czas. Realizatorsko - Majstersztyk!

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Liczyłem na mocniejszą końcówkę (choćby duch z kapeluszem, dzieciak na wózku czy babcia wprowadzili fajny klimat i dreszczyk emocji, i myślałem, że wątek zostanie bardziej pociągnięty. Ale ogólnie serial wart polecenia.

Trochę alegoria życia i śmierci, trochę studium schizofrenii. Gdyby wątki grozy interpretować na płaszczyźnie psychologicznej, to z tego horroru robi się fascynujący dramat. Bardzo ładna scenografia, świetna muzyka. Dobrze się to oglądało.

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Osoba tłumacząca powinna najpierw obejrzeć zanim przetłumaczy tytuł, dom na okładce nawet nie jest na wzgórzu

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.
Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Horrory mają to do siebie że oceny zazwyczaj są średnie. Tutaj pomimo potencjału na lepsze zakończenie jest na prawdę dobrze. Ludzie też oceniają ten serial na prawdę dobrze. Dobry przedstawiciel tego kontrowersyjnego gatunku

Kto jest autorem czołówki (jej graficznego aspektu)? Widać wizualną analogię do The Crown, Westworld czy Gry o Tron. To produkcja tej samej wytwórni?

Serial świetny ale kim był typek co naprawiał zegar?

Nie da sie słuchać tego lektora, totalna porażka. Każde słowo/ zdanie wypowiedziane w ten sam sposób.

Spokojnie można było to zmieścić w 4 odcinkach. Spora część momentami, szczególnie w dalszych odcinkach to dialogi zapychacze. Przedlużające się, bełkotliwe na tyle, że nawet czasem nic nie wnoszą. Widać, że brak umiejętności w prowadzeniu probowano rozszerzać odcinki ile się da dialogami niczym z mody na sukces....

Byłam przekonana, że znalazłam serial marzeń. Zaczęło się naprawdę dobrze, była akcja, momenty strachu, czyli to czego mi trzeba było. Aż do odcinka, w którym akcja dzieje się w domu pogrzebowym. Wtedy chyba nastąpiła zmiana reżysera i zaczęła się nuuuuddaaa. Dialogi ciągnące się w nieskończoność, kamerzysta...