No i zaczyna się. Mam nadzieję na powtórkę udanego pierwszego sezonu. Aaron Sorkin nie powinien zawieść, bo to utalentowany scenarzysta, który ma na swoim koncie doświadczenie z telewizją.
Jak opinie o premierowym odcinku? Seans dopiero przede mną, ale wrzucę opinię jak tylko obejrzę pierwszy epizod.
Świetny początek drugiego sezonu :)
Nie mogę zrozumieć dlaczego ten serial jest tak bardzo w Polsce opluwany :(
Pierwszy odcinek zdecydowanie za szybko się skończył :> Moim zdaniem dobry początek sezonu. Sorkin wydaje się odpowiadać na kilka pytań, które widownia sobie zadawała po zakończeniu pierwszego sezonu.
W paru poprzednich odcinkach nie podobało mi się to co zrobili z Mac, nagle stała się zupełnie inną postacią niż w pilocie. Na szczęście w tym odcinku wróciła do normy :> Podoba mi się jak zaczynają rozwijać wątek "good guy" Dona. Charlie vs. Sloan - "Hey money skirt!" - mistrz! Więcej pisać nie będę, bo jeszcze jakiś spoiler wyskoczy.
Co do opluwania serialu w PL to myślę, że może być to spowodowane tym, jak bardzo idealistyczne jest jego przesłanie. Tak, zgadzam się - znajdzie się jedna czy dwie kwestie, które są trochę przesadzone, ale wystarczy się do nich trochę zdystansować i po bólu ;)
Jestem bardzo wdzięczna panu Sorkinowi za to, że na początku kariery doszedł do wniosku iż nie nadaje się na aktora i zajął się pisaniem.
Zgadzam się - świetny początek. Mimo, że twórcy zapowiadali zmianę struktury serialu, to w sumie nie czuć jej za bardzo, poza schematem z przesłuchania i wplecioną retrospekcją, która jednak zajmuje większość odcinka. W końcu to nadal świetnie napisany, bezkompromisowy odcinek z rewelacyjnymi scenami z nadawania wiadomości ("podmiana" głosu lektora czy debata, gdzie Will nie chce się wtrącić z rezolucją to perełki). Gratka dla tych, którzy są na bieżąco z wiadomościami ze świata i mają okazję poznać przeszłe newsy z trochę innej strony. Jakbym miał oceniać to 8 gwiazdek na 10 odcinek sobie zasłużyć. Plus fajny kawałek muzyczny na koniec.
Wydaje mi się, że twórcom chodziło bardziej o strukturę całego sezonu, niż odcinków ( jedna historia przez cały sezon). Nie mogę się już doczekać drugiego odcinka.
Co do scen, o których wspominasz, też bardzo mi się podobały. Z lektorem i nawalającą grafiką - takie tam codzienne problemy w reżyserce ;) Debata też dobra, razem z późniejszym "przyparciem do muru" Willa przez Mac.
Poza tym dynamika i rytm tego co się dzieje na ekranie. Jeżeli chodzi o ten odcinek, to moim zdaniem była świetna. Nie zawieszasz się nagle, prosząc w myślach o to, by zaczęła się już kolejna scena (no może trochę przy Nealu i jego gadce z dziewczyną z Occupy Wall Street). I oczywiście muzyka! Nie dość, że the Who to jeszcze Van Morrison. Mam nadzieję, że w kolejnych odcinkach usłyszymy jeszcze trochę fajnych kawałków.
Nie wiem jak Ciebie, ale mnie mile zaskoczyła postać Mrs. Halliday - radcy prawnego. Może nie było jej dużo, ale daje radę.
Obejrzałem materiały promocyjne jakie wypuściło HBO i dopiero teraz rozumiem o jaką strukturę chodziło Sorkinowi (uspójnić historię całego sezonu).
Co do muzyki to chciałbym, aby w drugim sezonie oprócz zwykłego wykorzystania utworów muzycznych (jak np. podczas napisów końcowych), muzyka odgrywała większe znaczenie, jak w odcinku "Fix You" z piosenką Coldplay, który pozostaje moim nadal faworytem.
Dzisiaj w nocy kolejny odcinek. Preview drugiego odcinka zapowiada podtrzymanie solidnego poziomu startu. https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Xdj9-qtHbmI
Jak na razie, po 3 odcinkach, drugi sezon dużo słabszy od pierwszego. Mam nadzieję, że się jeszcze rozkręci.
miejmy nadzieję, że czwarty będzie przełomowy ;) Moim zdaniem pierwszy odcinek narazie najlepszy.
Właśnie obejrzałam 5 odc i właśnie czegoś takiego mi brakowało w pozostałych! Super!
Podobał mi się pierwszy sezon, wraz z początkiem drugiego czar jednak prysł. Można wierzyć w naiwność niektórych ludzi czy grup ludzi, ale tak wielkiej naiwności dziennikarzy, wśród których niemal wszyscy są idealistycznymi pięknoduchami po prostu nie sposób dać wiary. Jedyną autentyczną postacią jest Will McAvoy, choć i on miewa "lepsze" dni, gdy wierzy, że gadaniem można coś zmienić, że gdy ludzie będą dobrze i uczciwie poinformowani to świat się zmieni na lepsze. Stacja taka jak ACN nie miałaby szans na rynku, zostałaby zagłuszona przez pozostałe i zapomniana przez reklamodawców. Naiwny - tym słowem określiłbym na razie drugi sezon.
Po pierwszym odcinku już podejrzewam, że ta struktura przesłuchania będzie się ciągnąć. Oby nie przez cały sezon - bo to nie wypali - Sorkin powtórzy to co już raz wykorzystał w "Social Network", tego mu nie wybaczę. Niech szybko dojdzie do jakiegoś procesu, albo do kolejnych spraw.