Życiowe perypetie rodziny Murphych w latach 70., czyli w czasach, gdy dzieci były dziećmi, piwo lało się strumieniami, a facet mógł rozsiąść się po pracy przed telewizorem.
Poczatki były trudne, ale gdy zrozumiałem, na czym polega bycie ojcem, pokochałem ten serial. Sezon 4 najlepszy - może dlatego, że mam takiego samego ojca, jak Frank, ale też był urozmaicony i dynamiczniejszy od poprzednich.