Może mi ktoś wyjaśnić w jaki sposób wampiry z odcinka nie słyszały Deana kiedy był on w budynku z nimi? Kiedy Dean był w którymś odcinku przemieniony słyszał bicie ludzkiego serca na dziesiątki metrów, a oni nie mogli usłyszeć go z drugiego pokoju?
Niestety, scenarzyści oprócz nudnych historii zaczynają nam serwować brak konsekwencji. Jak w dwóch ostatnich sezonach widziałem iskierkę nadziei na coś ciekawego, tak w tym sezonie klapa totalna.