Nie z tego świata

Supernatural
2005 - 2020
8,1 97 tys. ocen
8,1 10 1 97101
6,8 9 krytyków
Nie z tego świata
powrót do forum serialu Nie z tego świata

Być może jestem mało ogarnięty i tylko wydaje mi się, że logicznie myślę, ale skoro dziadek Sam'a i Dean'a zmarł w ostatnim odcinku to w jaki sposób kilka dobrych odcinków temu (niestety nie chciało mi się szukać w których dokładnie) Ci bracia spotykają się ze swoim dziadkiem (wtedy chyba jako pierwszy raz w swoim życiu) gdy jest On już starszym człowiekiem.
Skoro w teraźniejszości ginie to w jaki sposób udaje mu się gdzieś tam w przeszłości jeszcze zestarzeć i spotkać się z wnukami.

Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłem o co mi chodzi, ale kto ogląda to myślę, że kojarzy.
Zatem proszę o wytłumaczenie mi tego jeśli źle myślę.

ocenił(a) serial na 9
ANDRe2309

Widziałam wszystkie odcinki SPN, ale nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek wcześniej spotkali dziadka Winchestera.

Eriu

Ok... fakt... Ojca John'a jeszcze nie było. Pomyliłem z Samuelem Campbell'em
http://www.filmweb.pl/person/Mitch+Pileggi-4574
który jest także ich dziadkiem tylko od strony matki (Mary Winchester) :) Zapomniałem, że zwykle ma się dwóch.

Temat zamknięty.

ocenił(a) serial na 8
ANDRe2309

Przecież nigdy wcześniej nie spotkali swojego drugiego dziadka. Poznali tego pierwszego, Samuela w sezonie szóstym.
Oglądałeś dokładnie?

ocenił(a) serial na 10
ANDRe2309

Osoba o której wspominasz to Samuel Campbell który rzeczywiście jest dziadkiem Winchesterów tylko, że nie od strony Johna a jego żony czyli matki Sama i Deana.

użytkownik usunięty
ANDRe2309

Jak można doszukiwać się logiki w takim serialu jak Supernatural... to śmieszne.

Mimo tego, że jest to fantastyczny serial jest w miarę logicznie zrobiony.

użytkownik usunięty

doszukiwać się realizmu, czy porównywać ze światem rzeczywistym, to ja rozumiem, że bez sensu, ale co złego w szukaniu logiki...

A na pytanie padła już odpowiedź, nie wiem jak według ciebie Łowca - Samuel mógł mieć coś wspólnego z dziadkiem ze strony ojca Sama i Deana, który łowcami się wręcz brzydził...