Być może jestem mało ogarnięty i tylko wydaje mi się, że logicznie myślę, ale skoro dziadek Sam'a i Dean'a zmarł w ostatnim odcinku to w jaki sposób kilka dobrych odcinków temu (niestety nie chciało mi się szukać w których dokładnie) Ci bracia spotykają się ze swoim dziadkiem (wtedy chyba jako pierwszy raz w swoim życiu) gdy jest On już starszym człowiekiem.
Skoro w teraźniejszości ginie to w jaki sposób udaje mu się gdzieś tam w przeszłości jeszcze zestarzeć i spotkać się z wnukami.
Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłem o co mi chodzi, ale kto ogląda to myślę, że kojarzy.
Zatem proszę o wytłumaczenie mi tego jeśli źle myślę.
Widziałam wszystkie odcinki SPN, ale nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek wcześniej spotkali dziadka Winchestera.
Ok... fakt... Ojca John'a jeszcze nie było. Pomyliłem z Samuelem Campbell'em
http://www.filmweb.pl/person/Mitch+Pileggi-4574
który jest także ich dziadkiem tylko od strony matki (Mary Winchester) :) Zapomniałem, że zwykle ma się dwóch.
Temat zamknięty.
Przecież nigdy wcześniej nie spotkali swojego drugiego dziadka. Poznali tego pierwszego, Samuela w sezonie szóstym.
Oglądałeś dokładnie?
Osoba o której wspominasz to Samuel Campbell który rzeczywiście jest dziadkiem Winchesterów tylko, że nie od strony Johna a jego żony czyli matki Sama i Deana.
Jak można doszukiwać się logiki w takim serialu jak Supernatural... to śmieszne.
doszukiwać się realizmu, czy porównywać ze światem rzeczywistym, to ja rozumiem, że bez sensu, ale co złego w szukaniu logiki...
A na pytanie padła już odpowiedź, nie wiem jak według ciebie Łowca - Samuel mógł mieć coś wspólnego z dziadkiem ze strony ojca Sama i Deana, który łowcami się wręcz brzydził...