Owszem, wbijają w ziemię, w fotel, wbijają się w serce i we wszystko. 1 i 2 sezon są trochę jak Scooby-doo, może nie lubisz tego typu serialu, to nie można Cię o to winić. Ale od 3 sezonu już wychodzi na wierzch główna akcja, wszystkie niewyjaśnione wątki z poprzednich sezonów się łączą. No i 4 sezon jest rewelacyjny, a 5 był jedną z najpiękniejszych rzeczy, jakie widziałam w moim życiu. Jeśli chcesz oglądać dalej, polecam, jeśli nie, to nie.

Ja też nie mogłam zdzierżyć pierwszego sezonu. Nawet drugi oglądałam z pewnym zażenowaniem. Dopiero w trzecim zaczyna śię właściwa akcja. Dwa pierwsze sezony są słabe pod względem fabularnym - jeśli się je przecierpi to można liczyć na naprawdę kawał niezłej przygody ;) Lubię sobie to tłumaczyć tak, że dwa pierwsze sezony są po to, żeby scementować więź braci, a nie żeby zdumiewać fabułą.

tylko szkoda, że 2 pierwsze sezony to 45 odcinków:-) . Tak czy inaczej dziękuję za odzew.

Nie wiem,może jestem dziwna, ale mnie tam serial wciągnął od samego początku i akcja była super... Choć oczywiście ta najlepsza i najpiękniejsza zaczęła się od 3 sezonu. Ale i tak pokochałam serial od 1 odcinka.

Nie - nie musisz się zamartwiać - zapewniam cię że nie jesteś dziwna :D Miałem tak samo , zresztą powszechne opinie na temat pierwszych sezonów są generalnie bardzo pozytywne.Miały one przecież niesamowity klimat , dialogi , stanowiły podbudowę fabularną pod następne sezony.Wg mnie taki był plan Kripke'go by przez 2 sezony zarysować jeden główny wątek fabularny czyli Azazela aka żółtookiego demona i wokół niego przedstawić cały świat Supernatural i różnorakie nadprzyrodzone istoty, a że większość odcinków było luźno powiązanych z wątkiem głównym nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu.Drugą sprawą było budowanie braterskich relacji co idealnie sprawdzało się w takiej formule serialu jaka funkcjonowała przez 1 i 2 sezon.Dziwią mnie więc niesamowicie takie bezpodstawne , jednoznacznie krytyczne opinie początku serialu , bez którego trudno by było zrozumieć i traktować jako wiarygodne to co miało miejsce w dalszych sezonach (: Naprawdę jest to dla mnie jakieś wariactwo.. :D

No,dokładnie... Gdyby nie 2 pierwsze sezony, to nie mielibyśmy szansy poznać chłopaków, tego, jak bardzo się kochają i ile są gotowi dla siebie poświęcić. Gdyby ich przeszłość dotycząca polowania na duchy, demony itp była jedynie opowiedziana w serialu jako wspomnienie, to byłoby beznadziejnie. A tak serial miał niesamowity klimat i aż chciało się wiedzieć więcej i oglądać dalej. Fajnie, że ktoś też tak uważa:)

Wg mnie wariactwem jest zagłosować na SLD albo kupić francuski samochód :-) W tym przypadku to tylko różnica gustów i pewnie w moim przypadku brak cierpliwości. Na szczęście jest sporo innych seriali, które idealnie trafiają w mój gust.

ps. Ciekaw jestem Twojej oceny w kwestii gry aktorskiej.

Cóż mogę powiedzieć - wariactwo ma chyba różnorakie oblicza :D Rozumiem oczywiście że wszystko jest zależne od gustu - wiadomo - i że co jeden będzie postrzegał jako arcydzieło , drugi uzna za totalnego gniota.Tak już jest i choćby nie wiem jak próbował człowiek zrozumieć ten swoisty precedens to po prostu nie da rady (: - wszyscy jesteśmy po prostu odmienni.Dlatego nie mam nic do tego że Supernatural nie przypadł ci do gustu - jednak stawianie go na równi z takimi perełkami polskiej serialotografii jak "Klan" , "M jak Milość" ? Tutaj już nie możemy mówić o guście- a raczej o braku obiektywizmu , wyczucia smaku - lub kompletnej nieznajomości seriali/filmów z gatunku horror/fantasy.dramat i praw jakimi się rządzą.Supernatural to jeden z najlepszych seriali w swoim gatunku.Nie tylko dowodzą temu różnorakie recenzje ale i opinie tysięcy , milionów fanów na całym świecie.Na IMDB serial ma ocenę 8.6 na podstawie 88 000 głosów.Nie mówię że o jakości zawsze świadczy ocena fanów czy recenzje , no ale myślę że taka liczba jak i popularność serialu a także liczba sezonów może już co nieco powiedzieć o sukcesie/wartości danego serialu. Co do gry aktorskiej myślę że jest bardzo dobra - szczególnie jeśli chodzi o Jensena Ackles'a czyli serialowego Deana.co do Jareda czyli Sama bywało różnie ale generalnie można go również uznać za dobrego choć nie wybitnego aktora w mojej opinii.Reszta "regularsów" serialu których zapewne jeszcze nie widziałeś jest REWELACYJNA.Jednak co jest największą zaletą serialu to ogromna chemia pomiędzy aktorami -zarówno braćmi jak i innymi postaciami.To tak naprawdę sprawia iż widz wczuwa się w to co ogląda i to właśnie jest fundamentem każdego dobrego filmu/serialu.To coś na pewno Supernatural posiada. Tak jak mówię - gdyby ktoś powiedział iż Supernatural jest złym serialem na podstawie sezonów 6-7 to rzeczywiście miałby rację.Poziom obniżył się wtedy diametralnie.Tak więc jak najbardziej szanuję twoje zdanie , jednak absolutnie nie zgadzam się z tak niską oceną zwłaszcza iż po prostu nie widziałeś tego co najlepsze.Mimo wszystko radzę ci spróbować oglądać dalej ,no chyba że rzeczywiście bracia Winchester działają na ciebie jak płachta na byka (:

Nie ma co się rozpisywać. Na początku schemat goni schemat. Nic wybitnie innowacyjnego dla wytrawnego, doświadczonego gracza. Prawdziwa zabawa [godna uwagi] zaczyna się po wielu, wielu odcinkach. Ale jest to zabawa, której nie zapomnisz.
Jeżeli potrzeba detali/zachęty to zamów wiadomość prywatną. Pozdrawiać.

Pierwszy sezon zbytnio nie zachęca to oglądania, też ciężko było mi przez to przebrnąć, w drugim już się dzieje coś poważniejszego.