Jak wam się podobał odcinek?
Ja mam bardzo dobrze wrażenia, bo już dawno nie było odcinka, który trzymałby mnie w
napięciu, co się dalej stanie. A ten właśnie taki był. I żadnych wymyślnych stworów tylko
"good old daemons" :)
"He said shut up to me" - Lucyfer ma poczucie humoru;p Lucyfer jako narrator w niektórych scenach dobrze sobie poradził ;p ogólnie odcinek o niebo lepszy od poprzedniego moim skromnym zdaniem;p I faktycznie, nie ma to jak demony;p
Good Morning, Vietnam!
SPOILER ON
Lucyfer pomógł Samowi a ten podświadomie go wpuścił. Ciekawi mnie co będzie, czy jest on tylko w umyśle sama czy rzeczywiście część Lucyfera siedzi w głowie Sama. Gdzie jest Boby i Castiel. Odcinek dobry.
Nie było źle. Ogólnie to małe zaskoczenie z tym, że to Jeffrey mordował a nie demon.
Raczej się tego nie spodziewałam o0 W ogóle, jaki socjopatyczny ten Jeff. Auć.
Ale fakt - pojawienie się Lucyfera, dało wiele punktów 'Repo Man'woi'... jest taki uroczy a przy tym taki wkurzający xD scena w bibliotece, gdzie Sammy widzi jak ci ludzie walą głowami w stoliki - mocne. I ostatnia scena, gdzie Dean wygłasza swoją mowę na temat szaleńców, tak pasującą do jego brata, ach gdyby tylko był tego świadomy :D no i ogień!
Fajnie by było, gdyby Lu zaczął życ własnym życiem...albo w jakiś dziwny, pokręcony sposób był 'bronią' na lewiatany xD przynajmniej by się do czegoś przydał :D
Ej i właściwie, przez moment była IMPALA! <3
dołączam się do komentarza wyżej, naprawdę fajny odcinek, z tym że ta "IMPALA" to był PONTIAC :P
Najlepszy odcinek jak do tej pory, głównie dzięki Lucyferowi. No cóż będę dłużej mówić? Lu rządzi! Jest taki arcyzły w swojej arcyzłości.
Ay caramba, mi cabeza! Myślałam, że umrę ze śmiechu.
Na szczęście nigdy za Samem nie przepadałam, więc jest mi dość obojętny. Za to Lucyfer i jego sposoby na dręczenie Winchestera są prześwietne. Żądam więcej Lucka w Lucku i w Supernatural! ;)
Nie no, ja zawsze lubiłem Sama :P
No Lucyfer jest świetny, ale Sam na pewno sobie jakoś z nim poradzi ;)
Lucyfer wymiata :D
Metoda Sama przestała skutkować więc tylko czekać na to aż zeświruje od słuchania lucka.
czy tylko ja mam wrażenie że to było perfidnie skopiowane z herosów :P ? (akcja w 4 sezonie z Matt'em i Sylar'em w jego głowie)
Według mnie odcinek był średni. Ucieszyłam się, że nareszcie pojawił się jakiś demon, ale zawiodłam się. Jedyny moment który mi się podobał, to scena w bibliotece, kiedy ludzie zaczęli walić głowami o stoły. Całe szczęście, że pojawił się Lucek, to trochę uratował odcinek i końcówka była fajna. Mam nadzieję, że następny odcinek będzie dużo lepszy.
Rzeczywiście dobry odcinek, tylko szkoda że wcześniej nie zrobili odcinka z tym Jeffrey'em.
Warto było czekać na Lucifer'a :D A co do języka to mnie zastanawia dlaczego miał język jak jaszczurka skoro był aniołem, upadłym aniołem. Troche mnie to zszokowało ale i zrobiło wrażenie :)
Pewnie dlatego miał rozdwojony jezyk, żeby szokować i robić wrażenie xD pokazać nam, że On może wszystko. nawet jeśli nie jest do końca prawdziwy xd
Odcinek całkiem fajny jednak temat demonów zawsze był najciekawszy. Lucyfer wymiata po prostu ale nie wiem czy zwróciliście uwagę na sztylet którym ten cały Jeffrey rozcinał rękę Deanowi, czy to nie jest ten właśnie sztylet do zabijania demonów?? A tak w ogóle to co się z nim stało bo ostatnie co pamiętam jak zabijali nim Ruby??
Właśnie mnie też wydaje się że w tym odcinku powrócił ten specjalny scyzoryk na demony :)
Zauważyłem go już w scenie gdy dopadli Jeffa w uliczce bo myśleli że może to demon.