Nie z tego świata

Supernatural
2005 - 2020
8,1 97 tys. ocen
8,1 10 1 97104
6,8 9 krytyków
Nie z tego świata
powrót do forum serialu Nie z tego świata

Odcinek dobry. Spodobało mi się skorzystanie z greckiej mitologii. Scena otwierająca - pewien facet potrącony zostaje przez samochód. Nastaje ranek, ptak wyjada mu wątrobę i od razu można się domyśleć kim jest ten nieszczęśnik.
Prometeusz został bohaterem odcinka. Jakoś wiedziałam, że na końcu umrze… już się przyzwyczaiłam do tego, że nowe postacie szybko odchodzą. Zeus okazał się dupkiem i bardzo dobrze - podobał mi się taki. Myślę, że już nie zobaczymy bogów w akcji, a szkoda.
Było też trochę smutnego tonu. I końcowa modlitwa Deana - aż mi się łezka w oku zakręciła.
Domyśla się, że jego młodszy brat cierpi. A Cas nadal się nie odzywa...
Teraz przerwa aż do 20 marca, i w końcu odcinek, na który większość z nas czeka od dawna. Oczywiście obejrzymy go następnego dnia po premierze.

Wstawiam dla tych którzy nie widzieli, a są zainteresowani:
Supernatural promo odcinka 8x17 - Goodbye Stranger

Powróci nasza trójca, w tym nasz kochany anioł. Byle wytrzymać… teraz to sobie powtarzam.

http://www.youtube.com/watch?v=Mxj6n47Ut40

ocenił(a) serial na 9
Lexa17

Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Szczególnie jeśli chodzi o modlitwę Deana.
Wróci Cas, Crowley, Meg (?) i będą szukać tabliczki o aniołach? Coraz bardziej wierzę w teorię, że w tym sezonie nie zamkną tych bram piekieł, a raczej nawet coś otworzą...

rasp_filmweb

Właśnie też mi się wydaje, że oni prędzej coś otworzą niż zamkną, no ale pożyjemy zobaczymy

Lexa17

Pomysł z bogami greckimi – uwielbiam mitologię grecką, więc tematyka odcinka jak najbardziej na plus. Prometeusz – uważam, że aktor świetnie dobrany do jego roli. Nawet go polubiłam. A kiedy niestety zginął... Nie wiedziałam, że będę się przejmować śmiercią postaci, która pojawia się na jeden odcinek... przyzwyczaiłam się, że ,,nowi'' przychodzą i odchodzą, ale było mi go strasznie żal. Artemis trochę mi nie pasowała, ale nie zwracałam na nią zbytnio uwagi, ważniejsze rzeczy działy się w odcinku. Zeus był fantastycznym dupkiem. Czuć było te moc i te pioruny zupełnie przypomniały mi inną scenę z serialu (pewnie domyślisz się którą). Sam, mój skarbie mimo, że nie powiedziałeś bratu o twojej złej kondycji, dałeś mu do zrozumienia, że dobrze z tobą nie jest. Dobry chłopiec. I ta ostatnia scena, modlitwa Deana, perfekcja... łzy mi w oczach stanęły, chusteczki poproszę... Następny odcinek zapowiada się tak fajnie, że nie mogę się doczekać. Ciężko będzie. Masz rację: byle wytrzymać.

ocenił(a) serial na 8
RubySava

Od początku wiedziałam, żeby nie przyzwyczajać się do Prometeusza, ale nawet jak dostał strzałą miała nadzieję, że zaraz chłopak wstanie... Artemis inaczej sobie ją wyobrażałam i niezbyt przypadła mi do gustu. Ale jak to mówią: nie można mieć wszystkiego...
Wejście Zeusa – mistrzostwo. Wiem, że chodzi ci o scenę z Raphaelem. Pioruny zawsze spoko... w obu scenach dały czadu. Tak, uwielbiam je. Już na zwiastunie cieszyłam się, że naszych chłopców prąd popieścił, wiem jestem sadystką :D
A Dean w szlafroczku plus filiżanką kawy = bezcenny widok. Spójrz na to:
http://24.media.tumblr.com/a882cd762034f7abf1ad2cc5d4afda10/tumblr_miwwh9ARSb1r9 ovwqo2_500.gif
Na kolejny odcinek musimy siedzieć grzecznie i czekać. Ważne żebyśmy przetrwały ten czas.
Chcesz chusteczkę? Pożyczę ci moją, ale trochę jest mokra...

Lexa17

Tak ładnie o nią proszę. Już dawno się nie wzruszyłam podczas oglądania serialu.
Nie jesteś sama, ja też czułam dziwną radość, gdy dostali z pioruna i to od samego Zeusa.
Dean w szlafroczku, to coś pięknego. I ta scena, którą pokazałaś jest super.
Siedzieć i czekać musimy, ale niekoniecznie grzecznie :D

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

wreszcie!
wreszcie zobaczyłam, jak Dean martwi się o Castiela, aż ku..ca brała jak w ogóle nic o nim nie mówili. Jensen zagrał to świetnie.

Przy okazji... Zeus... ktoś chyba sobie z nas kpi, tak kiepsko zagrany, iż myślałam , że mnie piorun zaraz trzaśnie ( :D jak ładnie użyłam odnośni w zdaniu :P).

Odcinek ogólnie słaby.
Każdy wiedział, że bogowie greccy istnieją w Supenatural.. (chyba każdy..) więc nic mnie tu nie zaskoczyło.

ocenił(a) serial na 8
krecikaga

Mam takie same odczucia... generalnie wprowadzanie bóstw to chybiony pomysł, bo kolesie rządzili kiedyś światem, a teraz pojawiają się w towarzystwie Winchesterów i giną jeden po drugim :P... Powinni już, jeśli się pojawiają, zostać na trochę dłużej, mieć bardziej rozpisane role... może nawet na cały sezon. A tak, to dupa z niego była nie Zeus...

ocenił(a) serial na 8
Thorongil83

Ja sobie nagminne i masowe zabijanie bóstw w tym serialu tłumaczę szeroko pojętą mitologią serbską według której bóg jest tak silny i na tyle długo żyje jak długo ma wyznawców. W zasadzie u nas z każdym Bogiem tak jest jednak tutaj (może niezamierzenie) jest to pokazane fizycznie. Kiedyś tamci rządzili światem i to było wiadome wszem i wobec bo cała armia wyznawców i kapłanów składała im dary i ładowała ich "akumulatory". Kied przyszło chrześcijaństwo to zapomniano nie tylko o starych greckich bogach ale też o politeiźmie i w miarę upływu czasu z istot dosłownie boskich stali się cieniami dawnych siebie bo pierwszy lepszy łowca jest w stanie go schwytać i uwięzić na dodatek. Nie mamy tu tylko motywu rozpaczliwej walki o wyznawców aby tylko za wszelką cenę nie polecieć w nicość. Tutaj bogowie, pomimo, że żałośnie słabi nadal istnieją pomimo braku ludzi za nimi podążających. A może na świecie jednak nadal jest ktoś kto ich egzystencję jako tak podtrzymuje.

ocenił(a) serial na 9
terbi_2

Nie brakuje ludzi podążających, po prostu jest ich niewielu (fakt, że są nie tylko w naszym świecie, ale i świecie Supernatural, potwierdzony jest poprzez łatwość, z jaką znaleziono "Kości wyznawcy", greckiego wyznawcy Starej Wiary. Jeśli chodzi o przełożenie "wiara a moc siły wyższej", to podobna wizja pojawia się w wielu tekstach kultury - choćby w "Pomniejszych Bóstwach" T. Pratchetta, serialu Merlin (chyba Hallmark), "Niekończącej się opowieści", a nawet w wypadku Dzwoneczka z "Piotrusia Pana". I jeszcze jedno: być może poza argumentem emocjonalnym na Artemidę zadziałał fakt, że robienie krzywdy dwóm znaczącym łowcom pozbawia ją potencjalnych "klientów" (w końcu Sam opowiadał, że modlili się do niej o odwagę przed walką z potworami :D ).

ocenił(a) serial na 8
niziolka

Pratchetta za dużo nie czytałem. Wiele o nim słyszałem i niektóre osoby dodatkowo polecały ale przeczytałem tylko 2 książki uznawane przez większość jako pierwsze. "Kolor Magii" i "Blask Fantastyczny" i jakoś specjalnie nie przypadły mi do gustu i dlatego je porzuciłem. Po twoim przypomnieniu rzeczywiście w "Niekończącej się opowieści" sobie coś takiego przypominam. Serialu o Merlinie tym od Hallmarku przyznaję się nie słyszałem i biję się w piersi. Postaram się nadrobić przy odrobinie czasu. Co do naszych łowczych braci to miałem wrażenie, że wzięli ją jednak pod pic bo jakoś nie wydaje się aby się modlili do kogokolwiek przed zadaniem a zwłaszcza już do starogreckiej bogini i Sam połączył po prostu na szybko opiekunkę łówów z ich zawodem. :P

ocenił(a) serial na 9
terbi_2

Ależ nie napisałam nigdzie, że Sam napisał, iż są artemidianami :D Napisałam, że jego opowieść mogła sprawić, iż ona o tym pomyśli ;) Natomiast pierwsze dwie książki Pratchetta rzeczywiście są dosyć trudne w odbiorze, bo jest to ostra jazda bez trzymanki po "śmietance" literackiego towarzystwa. Jeśli ktoś nie czytał m.in Lovecrafta, McCaffrey, Howarda i wielu innych, nie zrozumie sporej dawki przytyków literackich (w zamian za to ci, którzy czytali, uśmieją się 10x bardziej ;) ). I chociaż we wszystkich jego książkach pełno jest nawiązań do wiedzy czytelnika, w innych książkach nie jest to aż tak boleśnie odczuwalne. Przeczytałam prawie wszystkie książki Pratchetta, dlatego z czystym sumieniem na "ponowne zakochanie w Świecie Dysku" mogę polecić serię o Straży i jej pierwszą część - "Straż! Straż!". Oczywiście pozostałe serie (m.in. ta o Śmierci z "Mortem" jako zaczynającym tomem, czy też ta o czarownicach rozpoczęta książką "Równoumagicznienie") i pozostałe jego książki również są jak najbardziej warte poznania :)

ocenił(a) serial na 8
niziolka

W porządku, postaram się dojśc w najbliższym czasie do biblioteki i postarać się zaopatrzyć w przynajmniej jeden z podanych przez Ciebie tomów. Ciekawi mnie fakt, że mimo wszystko książki Pratchetta są stosunkowo lekkie a nie szło mnie ich czytanie. Za to niesamowicie ciężka i miejscami nudna i powtarzalna "Mroczna Wieża" Kinga szła mi niesamowicie sprawnie i praktycznie tylko jeden tom na całe długie 7 (koło 4000 stron łącznie) sprawiał trudności. Wiem, że to inny typ książek niż literatura serwowana przez Terry'ego. Chciałem przytoczyć jedynie dla porównania.

ocenił(a) serial na 9
Lexa17

Odcinek całkiem dobry.
Dean rozczarowany brakiem zombie, chciał pewnie sobie do nich postrzelać.
Zeus był świetny, tylko szkoda, że zbyt szybko padł. Spodziewałem się, że skurczybyk nie da się tak łatwo zabić. Artemida wyszła bardzo słaba, także zły dobór aktorki zrobił swoje. Dean jest genialny. Uwielbiam chłopaka. Jego modlitwa na końcu...
Gdy powiedział słowa:"my little brother", to się przyznaje bez bicia, oczy mi trochę zwilgotniały. I biedny Prometeusz, który skończył martwy i spalony... Bogowie pewnie byli tylko na jeden odcinek i więcej o nich nie usłyszymy.
Nasza trójca powraca? Super, już się martwiłem gdzie ich wcięło.

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

Odcinek całkiem niezły, choć bawi mnie to, że tak od ręki załatwiają sobie Zeusa, Ozyrysa i innych bogów/bożków.
Jeśli chodzi zaś o Artemidę to Sam wspomniał, że posiada ona bronie (w tym sztylet), które w stanie są zabić nieśmiertelnych. Od 18 minuty miałem nadzieję, że ukatrupią ją i poszerzą swój arsenał o całkiem przydatny sztylecik. Zastanawiałem się przez jakiś czas czy podziałałby na przykład na Crowleya albo Lewiatany. :)
Szkoda, że kolejny odcinek dopiero za trzy tygodnie. Ciekaw jestem co wymyślą twórcy, w końcu 8 sezon bliżej jest już końca niż początku, a nie rozwinął się za bardzo wątek zamknięcia bram piekieł i trzech prób.
Poczekamy zobaczymy.

ocenił(a) serial na 8
Lexa17

Mi się z kolei w ogóle nie podobał. O ile uwielbiam ten serial i motywy jak sąd Ozyrysa czy zjazd bogów strasznie mi się podobały, o tyle Prometeusz mający dziecko z jakąś ''randomową'' babką i Artemida zabijająca Zeusa to już dla mnie zbyt wielki poziom abstrakcji. Ostatnie odcinki były świetne, myślałem że i teraz pójdą za ciosem, bo sezon jak do tej pory prezentuje się najlepiej od czasów 5, a tu takiego babola walnęli. No nic, pewnie następny będzie dużo lepszy.

Mace_Windu_2

Też niestety mi się za bardzo nie podobał ! za bardzo przekombinowane !

ocenił(a) serial na 10
Mace_Windu_2

nie rozumiem dlaczego nikt nie lubi sezonu 6 ...... dla mnie był genialny.. hm

Lexa17

Mi się odcinek bardzo podobał :) Końcówka bardzo smutna, łezka się w oku zakręciła :) Promo 17 wygląda rewelacyjnie , nie mogę się doczekać :)
Wie ktoś czy można znaleźć w internecie tą melodię co jest na końcu jak Dean się modli do Casa ? :)

ocenił(a) serial na 10
magdusia00091

ogólnie melodia nazywa się "Dean's Family Dedication Theme" , z tego co wiem to jest na youtube ale niestety zawsze z 'głosami' w tle... Mam nadzieję, że o to chodziło? :)

alyna8

Tak o tą :) to nic , że z głosami :) Strasznie mi się podoba , tyle jej szukałam i nie mogłam znaleźć , bardzo Ci dziękuję :)
Jest nawet bez głosów :) http://www.youtube.com/watch?v=DTudmnVqva8 :)

ocenił(a) serial na 6
Lexa17

Odcinek pt. "Wielkie rozczarowanie". Niestety ani przez chwile mnie nie wciągnął. Zeus wręcz w żałosny sposób dał się zabić. Jak jego wejście było bardzo fajne tak finał tej walki bardzo kiepski. A szczytem głupoty były groźby Deana w kierunku Zeusa. Serio? Czy scenarzyści są kompletnymi ignorantami? Przecież to przepotężna postać, która budzi ogromny szacunek i lęk. Jedyny plus tego odcinka to aktorka grająca Artemide(piękna kobieta, chciało się ją oglądać). Niestety, kolejny odcinek z wielkim potencjałem został bezczelnie zniszczony. Odnoszę wrażenie, że scenarzyści uparcie chcą nam wbić do głów to , że demony jak i anioły są najpotężniejszymi i najgroźniejszymi istotami. To mi się osobiście nie podoba i cieszę się z 20 dniowej przerwy od Supernatural. Mam nadzieje, że przez ten czas wróci do mnie ochota oglądania dalszych odcinków.

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

hah ale słaby odcinek aż mi się smiać chce...dobrze że to przynajmniej artemida zabiła zeusa a nie bracia bo to by było fatalne i teraz co powiecie na to że bracia zamkną bramy nieba a nie piekieł?;p albo 1 z braci uwięziony w niebie 2 w piekle z zamkniętymi bramami i witaj kolejny sezonie ;D

ocenił(a) serial na 9
Lexa17

Mi ten odcinek się nie podobał. Już dawno się tak nie wynudziłam... Poprzednie były lepsze, ten miał obiecujący początek. Zniszczyli postać Zeusa, ta laska Prometeusza była całkiem do kitu. Sam Prometeusz niezły, ale znowu Artemida- aktorka koszmarna. Dialogi sztuczne, że aż boli. Plus- miny Dean'a, gdy Sam rozmawia z Artemidą, "modlitwa" Deana. Ogólnie odcinek wychodzi na minus.
Za to kolejny odcinek zapowiada się wspaniale, ponieważ wrócą moje trzy ulubione postaci. ;)

ocenił(a) serial na 10
Mala_Lady_Punk

Odcinek miał naprawdę wielki potencjał. Mitologia grecka, bogowie? Mogliby to rozwinąć na kilka odcinków. Naprawdę dobry motyw, szczególnie dla mnie, gdzie przepadam za mitologią. Byłam wniebowzięta gdy dowiedziałam się, że w nowym odcinku pojawi się m.in. Zeus. Co z tym zrobili? Zwalili na całej linii.
Sama postać Prometeusza bardzo ciekawa, aktor też bardzo przypadł do gustu. Dawno nie związałam się tak z postacią epizodyczną, do końca miałam głupią nadzieję, że chłopak jednak ożyje. Zeus żałośnie, dobry początek, dobre wejście, końcówka beznadziejna. Taka potężna postać a była w odcinku jakieś 10 minut, no proszę. Artemida też nie była zbyt ciekawa
Plusem jak zwykle Dean, jego miny, modlitwa (aż łezka się w oku kręci) no i oczywiście szlafrok :D
Dobrze, że w końcu pojawi się postać Cassa, człowieka nosi gdy nie ma tak genialnej postaci przez kilka odcinków! :)

dominika1301

Cass wraca? Już nie mogę się doczekać :)
Też się prawie wzruszyłam jak Dean wzywał Cassa :(((
Moim zdaniem dobrze że nie ciągli tego przez kilka odcinków, bo czasem lepiej szybko skończyć jak jeszcze się nie znudziło. Ale rzeczywiście postać Zeusa mogli poprowadzić inaczej, tzn jeśli chodzi jego śmierć. Niby taki potężny i silny, a zabicie go nie wymagało zbyt wiele wysiłku.

Lexa17

racja

Lexa17

prometeusz, artemida i zabicie Zeusa...chyba ostatni odcinek, który obejrzałem

ocenił(a) serial na 8
Lexa17

Ludzie marudzą, że zbyt łatwo pozbyto się Zeusa, że można go było jakoś wciągnąć i rozpisać na parę odcinków - trochę w tym racji, wolałabym obejrzeć jeszcze jeden, dwa z grecką mitologią zamiast rutynowego polowania - ale w tym sezonie tyle się dzieje, że raczej nie ma na to miejsca. Zresztą, to Prometeusz go załatwił, a on przecież był tytanem ;) co mnie bolało, to jego dziewczyna i dzieciak, który bardzo się starał wyglądać jak zagubiony szczeniaczek, ale cóż, do Sama mu jeszcze sporo brakuje :P
Właściwie jedyne co się liczyło w tym odc to ostatnie sceny - modlitwa Deana i rozmowa w impali. Sam : "Jak... na zawał?" Dean: "Dokładnie, zawał. Teraz zamknij się i szamaj tego burgera" - strasznie mi to przypomina scenę z 3x16, gdy śpiewali w impali "Dead or alive".

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

Cas wraca ? WRESZCIE ! Tylko ta przerwa jest dołująca. Przez półtora miesiąca oglądałam to codziennie i teraz jak już jestem na bieżąco to mój dzień wydaje się bez tego taki niepełny :P