Nie z tego świata

Supernatural
2005 - 2020
8,1 97 tys. ocen
8,1 10 1 97121
6,8 9 krytyków
Nie z tego świata
powrót do forum serialu Nie z tego świata

Poprzednie dwa odcinki były dobre, a ten zawiódł mnie trochę. Myślałam, że będzie więcej akcji.

Podoba mi się bardzo gra aktorska Jareda: piękne i płynne przechodzenie z Sam – Ezekiel – Sam. Zostało to naprawdę świetnie zrobione. Brawa. Ciekawi mnie to kiedy i w jaki sposób Sam się w końcu dowie, że jest opętany przez Zeke. Moim zdaniem nie skończy się to zbyt dobrze, bo doskonale wiemy, że takie tajemnice nie prowadzą do niczego dobrego. Znowu będą jakieś rysy na braterskich relacjach, kłótnie, tłumaczenia itd…
I Ezekiel - czerwona ostrzegawcza lampka ciągle się świeci. Jeśli coś kombinuje, a istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że tak jest – nie będę zbytnio zdziwiona tym faktem. Gdyby jednak okazało się, że jest ''dobry'', a my go wszyscy tak nieładnie podejrzewaliśmy o niecne zamiary - wtedy popadnę w prawdziwe zdumienie. I z naprawdę miłą chęcią zobaczyłabym Tahmoha Peniketta ponownie w serialu.

Pokazano co się dzieje z człowiekiem, który nie jest dobrym naczyniem. Anioły zaczynają szaleć. Nie wiem czemu ale ich nowy przywódca skojarzył mi się od razu z Dickiem Romanem.

Dean, który wyrzucił Castiela z bunkra. Miał chłop dylemat, rozumiem. Ale gdzie przyjaźń, o której mowa już taki szmat czasu? Cass znowu będzie się gdzieś samotnie włóczył, bez wsparcia przyjaciół, a zgraja wkurzonych aniołów będzie deptać mu po piętach.

Sam: Look at these chemicals! Do you even read the labels
Dean: I read "pie". The rest is just "blah blah blah"
I rozmowa o seksie, a Dean z wrażenia zakrztusił się burito:
Dean: So, did you have protection?
Cas: I had my angel blade.
Dean: He had the angel blade.

Chyba zapomniało o Kevinie. No tak, w poprzednim odcinku dostał dużo czasu antenowego. Musi teraz biedaczek nabrać sił do kolejnego występu.

Zamieszczam dla tych, którzy nie widzieli a są ciekawi:
Supernatural 9x04 promo:
http://www.youtube.com/watch?v=Ns6XfsYQ-B0

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

fajny odc byl

Replikant1

Rzeczywiście bunkier świecił pustą. Może Kevin nadal odsypia na kanapie. Na razie mamy schemat odcinek z Cassem, odcinek z Crowleyem i tak na zmianę.
Nowy przywódca aniołów, Bhartholomew, mnie osobiście bardziej niż z Dickiem Romanem, kojarzy się z agentem Smithem z Matrixa.
Wejścia Zaka póki co są fajne, w końcu chłopcy muszą mieć jakiegoś "podręcznego" anioła. Też będę mile zaskoczona, jeśli nie wytnie jakiegoś numeru i okaże się być w porządku.
Na razie Cass ma przechlapane, jest jak chodzący "mokry kłębuszek" cytując Crowleya. Zobaczymy czy Dean wymyśli coś w zamian schronienia w bunkrze i jak wytłumaczy się przed braciszkiem.

ocenił(a) serial na 7
evo_33

@evo_33:
Mnie także Bartholomew skojarzył się z agentem Smithem z Matrixa, w ogóle aktor Adam Harrington trochę przypomina Hugo Weavinga.

ocenił(a) serial na 8
Lexa17

A według mnie odcinek bardzo dobry i jak narazie sezon 9 naprawdę wygląda świetnie (choć zgadzam się z evo_33, ze zaczyna wyłaniac się schemat w przedstawianiu bohaterów w kolejnych epizodach). Generalnie nawet jeśli było mniej akcji to sceny pokazujące próby przystosowania się Castiela do ludzkiej rzeczywistości są absolutnie prześwietne. Podobnie jak rozmowy Deana ze schizofrenicznym Samem oraz wzruszające próby ogarnięcia całej tej sytuacji :) Jesli chodzi o pozbycie się Casa prze Deana - to tutaj mam nadzieję, że w następnym odcinku mimo wszystko jakoś zgłębią ten wątek i Dean nie zostawi jednak przyjaciela tak całkiem na lodzie bez żadnych wyjaśnień.

ocenił(a) serial na 9
Lexa17

Boże, jak Dean mógł zrobić to Casowi... Plus czemu mu nie powiedział o Ezkielu, może sami by wtedy na coś wpadli. Szczerze mówiąc miałam nadzieję, że po to właśnie przyszedł do Casa.
Poza tym nie da się wytatuować nowej ochrony na ciałku Casa i zostawić go z nimi? ;__; Przecież on wygląda jak taki biedny pokrzywdzony szczeniaczek... .___.

ocenił(a) serial na 8
Lexa17

Mam nadzieję, że Dean przynajmniej wyjaśni Casowi sytuację. Może dowiedzielibyśmy się co jest nie tak z Zeke, a coś jest definitywnie źle. Podczas rozmowy w 9x01 Castiel powiedział, że Ezekiel jest w porządku, ale gościu wydziela negatywne wibracje. Ma takie... płynne ruchy, i ciągle stawia Deana przed ultimatum
"Oczywiście, mogę odejść, jeśli chcesz. Pożegnaj się z bratem."
"Nie, nie możesz powiedzieć bratu, że jest opętany. Kochany mały Sammy wykopie mnie i umrze."
"Dean, Cas nie może tu zostać. Anioły nas znajdą, będę musiał wiać, a tego przecież nie chcemy, prawda?"
"Deeann, oddaj pilota. Leci mój serial i jeśli go nie zobaczę, to chyba będę zmuszony opuścić Sama. Chcesz tego? Chcesz?"
"Deeann, zrób mi kanapkę. Jest niezbędna do procesu leczenia. Inaczej będę zmuszony odejść i wiesz, martwy młodszy brat... Bez skórek"
no i co on właściwie robi z Samem? Znaczy się, biega i wygląda nieźle, ile jeszcze można go leczyć.
Przynajmiej wiara Sama w superowość Deana wzrasta :D najpierw Dean zdejmuje trzy demony i "dude, you're pretty damn awesome" teraz Sam wierzy, że Dean zmusił anioła do uleczenia Casa i zabił go...
Koooocham pana Bartłomieja ^^

ocenił(a) serial na 8
kubekwkubek

You've made my day:D

kubekwkubek

Haha, cudowne! Powinni zrobić takie coś kiedyś na zakończenie odcinka ;D

kubekwkubek

No cudnie Ci wyszedł ten szantaż emocjonalny... Bez skórek :D

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

zawód totalny,a tekst Deana na końcu mnie wkurzył:(
podretuszowała tą tragiczną scenę:(
http://www.youtube.com/watch?v=S9AAdTGeJ14

użytkownik usunięty
Lexa17

Jak dla mnie scena, w której Castiel doznał ludzkiego męskiego odruchu spojrzenia na cycki, aż przyklasnąłem jak to zobaczyłem.

Czy Ezekiel coś kombinuje - niech pomyślę, Sama leczy kilka tygodni, a Castiela wskrzesił w sekundę, coś mi tu nie gra. Niestety to nadnaturalne zjawisko, więc jaka jest prawda(w serialu) wiedzą tylko autorzy. Fajny odcinek, bałem się, że serial zejdzie na psy jak "Dexter" a tu niespodzianka - dają radę.

Prawdę mówiąc nie liczyłem, że ten serial będzie tak fajnym, zdałem się na "los szczęścia" i zwyczajnie zapytałem na forum o ciekawy serial - wybrałem a ślepo pierwszą propozycję.

ocenił(a) serial na 8
Lexa17

Troszeczkę rozczarował mnie ten odcinek, myślałam że akcja potoczy się szybciej. Rozumiem że chciano pokazać jak bardzo Cas jest nieszczęśliwy i zagubiony w świecie ludzi i jak bardzo cierpi ale ta jego słabość jakoś kłóci mi się z tym jak szybko zabija anioły, dużo można wytłumaczyć wprawą ale...No i ta laska która wskoczyła mu do łóżka, żenada, to ja tu pierwszy raz Casa wyobrażałam sobie trochę jak z Miasta Aniołów romans, melodramat jak z harlequinu, a tu takie coś bezpłciowe wyszło dosłownie ,, and having sex " i nic dodać nic ująć. Strasznie mnie zdziwiło że nie poruszył tematu umierającego Sama i pojawienia się w szpitalu Ezekiela, rozumiem że sam przed chwilą wrócił zza światów ale to troszkę dziwne. Co do Ezekiela to już zgłupiałam nie wiem co o nim myśleć, z jednej strony mówi że Cas jest w niebezpieczeństwie i nie może przebywać w bunkrze zaraz potem że on sam też jest zagrożony bo cały oddział szuka Casa, skomplikowane albo coś źle przetłumaczyłam, bo też jest taka możliwość. Myślę że Ezekiel nieźle narozrabiał w Niebie i panicznie boi się konfrontacji z innymi aniołami, może naraził się Bhartholomowi?
Ale jeżeli jest jakiś spisek to na pewno nie w stylu Ruby bo scenarzyści by na to nie poszli. To musi być coś bardziej mrocznego.

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

Zauważyliście? Że na tym promo 4odc Sam ma krótsze włosy?

ocenił(a) serial na 5
Lexa17

A mnie zastanawia .. Jeśli Cas teraz jest człowiekiem, to co się stało z jego naczyniem, tzn gościem, którego historie poznaliśmy kilka sezonów wcześniej? Odpłynął w zaświaty? Twórcy jakoś nie garną się do wyjaśniania tego typu wątków, podobnie z naczyniem Crowleya. Rozumiem dlaczego nie chcą zmieniać aktorów i sama byłabym mocno niezadowolona, gdyby to zrobili, ale niech wymyślą jakiekolwiek wyjaśnienie. ;)

Dijanna

No, to jest dziwne, ale już mieliśmy takie coś z Anną, mimo iż nie miała łaski, to wciąż wyglądała jak swoje naczynie.

Lexa17

Cass był zajebisty w tym odcinku :) Stracił łaskę, stracił cnotę, ale daje radę :D A reakcja Deana rzeczywiście mistrzowska, prawie sama się nie zakrztusiłam obiadem :P haha

ocenił(a) serial na 8
Najki_90

Niebiańskie ostrze zawsze odpowiedne na zabezpieczenie :D

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

hah odcinek super odskocznia z niezłym jajem ;d te żarciki dawno się tak nie uśmiałem a zapowiedź następnego bomba widać będzie odcinek z serii "spróbujmy czegos nowego" jak western czy inne

Lexa17

Odcinek nie był najgorszy. Kilka razy można było się uśmiechnąć. Bhartholomew to przecież jakiś dubler Dicka. Naprawdę ciężko mi dostrzec różnicę, między tą dwójką. Nawet ich asystentki są do siebie podobne. Również podobał mi się Jared i to zmienianie się w tę i z powrotem, które zostało przez niego mistrzowsko pokazane. Natomiast bardzo mi się nie spodobało zachowanie Deana. Najpierw cały odcinek szukają Castiela, dopiero co go odnajdują a tu Zeke rzuca ultimatum no i… Przyjaciel zostaje wywalony na zbity pysk. To było wredne i to nawet bardzo. Ezekiel coś knuje, tylko właśnie nie wiemy dokładnie co. Może chroni własny tyłek i dlatego takie akcje odtwarza. I gdzie podział się Kevin? Siedzi z Crowleyem i grają w prawdę lub wyzwanie. Albo ‘’Którą torturę wolisz? Słowną czy cielesną’’? Bo chyba nie zaginął w bunkrze? Ale niedługo na pewno się odnajdzie, znając schemat serialu.

RubySava

To był bardzo dobry odcinek. Castiel w roli człowieka boski, ale to było do przewidzenia, że jako człowiek będzie jeszcze śmieszniejszy niż jako anioł. Ale smutno się zrobiło patrząc na minę Casa w ostatniej scenie... Mam nadzieję, że jakoś to rozwiążą i Zeke zmieni zdanie, bo szkoda by było znowu tracić Casa z oczu. Nowy szef Nieba - Bartłomiej wydaje się być dużo gorszy od Naomi. Anioły szukające nowych naczyń to bardzo ciekawy wątek.
Ogólnie ten sezon zapowiada się bardzo dobrze. Aż dziw, że przy dziewiątym sezonie może być tak świetnie.

ocenił(a) serial na 10
RubySava

O ile w ogole Ezekiel jest Ezekielem...
Jak pamiętam, wszystkie anioły poznawały siebie "od razu", a w pierwszym odcinku ten anioł co bił się z Ezekielem powiedział do niego, ze go nie poznaje... więc wtf? Ten znalazł wymowkę ze to dlatego ze jest uszkodzony, ale czy aby nie ma pod tym jakiegos drugiego dna...? Jedyny aniuoł ktory uszkodził się spadając na ziemię? Trochę dziwne. Cas znał Ezekiela tego prawdziwego juz wczesniej i mowił ze to dobry zołnierz, a teraz nagle go inne anioły nie rozpoznają.... Moze to po prostu jakis kolejny pokrętny nie bardzo trzymajacy się kupy wymysł rezysera, o ktorym on sam szybko zapomni i nie rozwinie tego, a moze wskazowka typu ze cos tu nie gra, do ktorych juz wczesniej nas przyzwyczaili.. Tak czy inaczej wcale nie zdziwiłbym się gdyby nagle się okazało ze Ezekiel to tak naprawde jakis zbuntowany anioł lub cos aniołopodobne, ktory dostał mega łomot od kogos tam i teraz tez go wszyscy szukają (bał sie kozlezkow ktorzy szukajhą cassa), wiec podał się za Ezekiela (czyt. dobrego zołnierza) zeby przejąc na stałe ciało Sama. A powod jest prosty, Sam to drugie najsilniejsze naczynie na swiecie...

Ale co jak co, mam nadzieję ze się myle bo Jared swietnie go odgrywa, a ten koles co go grał w pierwszym odcinku tez spoko, mogłby wrocic i potem Ezekiel by mogł byc takim drugim cassem dla chłopaków, skoro cass nie ma mocy to przyda się jakis nowy anioł na cały sezon po ich stronie.

ocenił(a) serial na 6
czaro2435

Też wydało mi się dziwne że ten drugi anioł nie poznał Ezekiela. Przecież w niebie nie było nowych aniołów. Wszystkie się znały. Może coś knuje, ale gdyby Cass bardzo mu w czymś przeszkadzał, to zostawiłby go martwego i miałby problem z głowy. Więc albo nie knuje nic, albo Cass jest mu do czegoś potrzebny żywy.

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

Cas wreszcie stracił dziewictwo, brawo dla niego :)

ocenił(a) serial na 9
Spicke

Oglądając ten odcinek przypomniała mi sie pewna rozmowa miedzy Lexą i RubyS. W pierwszej części Luźnych rozmów wymyśliły historie, o tym jak to Cass nie wie do czego służy i jak się korzysta z papieru toaletowego i Dean musi mu wszystko tłumaczyć. Nie wiem dlaczego akurat to mi się przypomniało. A może dlatego, że o mało co nie zapytał kogoś o ten papier. Nie wie najprostszych rzeczy. Jest jak dziecko we mgle. Jest taki bezradny, zagubiony i samotny. Naprawdę mi go żal.
W jednym momencie oglądając odcinek leżałam na podłodze ze śmiechu - Zabezpieczyłeś sie? - Miałem anielskie ostrze. I ta jego mina kiedy to mówił A minute później, jestem w szoku, że Dana każe mu odejśc z bunkra. I gdzie on sie, biedny, podzieje na tym okrutnym świecie? Oczywiście, że rozumiem Deana i motywy, które nim kierowały, ale mimo to jestem zaskoczona.
Wstretny, wstretny Ezekiel. Ale tajemnica chyba wkrótce ujrzy światło dzienne, bo Sammy zadaje coraz wiecej pytań ,drąży temat i Dean powoli zaczyna się gubić w kłamstwach.

Lexa17

Piszę sobie po obejrzeniu odcinka na spokojnie. Z jednej strony naprawdę pozytywny odcinek, dający wręcz nadzieję że mimo zła, istnieje też dobro. Motyw z biedakami, którzy dzielą się jedzeniem i tekst o szczodrości, potem wizyta Cassa w kościele i rozmowa z tą babką, motyw jak April daję Cassowi kanapkę, potem bierze go do siebie. No i Dean i szukanie Cassa. No i co na końcu. Zaprzeczenie odcinkowi. Całe dobro uleciało jak bańka, zło zwycięża. Ogólnie na plus gra Jareda, no naprawdę szacun bo wreszcie jest to jakaś świeżość, a nie tylko ochhh Dean, cały świat taki zły, naprawdę to przejście Sam-Ezekiel super, humor też. Anioły - tu nie należało spodziewać się rewelacji. Anioły to nie demony- czynienie przez nich zła jest takie bardziej służbowe. Ot zabija kogoś i mają to gdzieś. Taki Crowley czy Lucyfer to mieli też z tego frajdę, są to absolutnie złe postacie, i stąd ich urok. Podsumowując gdyby nie te kilka wpadek, gdyby Cassa Dean nie wywalił po całym odcinku w którym mówił że to ważne żeby go znać było by okej. Dean to naprawdę tchórz, bojący się tylko o braciszka. Wiem, okrutne słowa. Ale całe te gadki Deana o rodzinie i poświeceniu życia słabo wyglądają przy takich akcjach. Przeżył już z Cassem nie jedno, to powinien coś wymyślić. Odcinek taki na 8/10

Lexa17

Nigdy przez 9 lat oglądania serialu nie zdarzyło mi się przewijać, zawsze też lubiłem oglądać przygody Castiela
Niestety Cass bez swojej łaski traci cały urok i zayebystość. Żarty z jego udziałem są wymuszone i nie bawią a raczej smucą i przypominają jaką to świetną postacią był kiedyś. Odebranie jego mocy jest tym czym odebranie mocy było Piterowi Petrelli w Herosach. Zabije ten serial.
A szczytem było pokazanie jak Castiel "zalicza" jakąś laskę.

Pół odcinka bracia ( i anioł który jest jedyną pozytywną rzeczą jaką widzę w tym sezonie) ganiają za Castielem )tylko po to żeby w końcówce go wywalić z bunkra ... niezły troling

Organizacja aniołów oraz Bartłomiej tak śmierdzą kalką z Lewiatanów , Dicka Romana i 7 sezonu że aż wstyd...

Mam nadzieję, że serial nie potoczy się torem pokazywania zagubionego Castiela w świecie ludzi i będzie więcej Crawleya bo jeszcze tylko on trzyma serial w kupie. :(

ocenił(a) serial na 8
koza_2

Przynajmniej 4 będzie o czymś innym niż anioły.. no już nie mogłem się doczekać jakieś paranormalnej historii :) -i mam tu nadzieję, że to nie będzie tylko "halloween special". Swoją drogą szkoda też, że zrezygnowali po którymś sezonie ze specjalnego, świątecznego odcinka :) Miło je wspominam, nawet oglądając je w wakacje.

ocenił(a) serial na 6
koza_2

Jeśli chodzi o Castiela to zgodzę się w pełni z koza_2. Był moim ulubionym bohaterem od kiedy się pojawił. Ale od początku nowej serii muszę przyznać że twórcy chyba przeginają z tą jego nieporadnością. I te "zaliczanie", naprawdę spodziewałam się po nim czegoś więcej.
Poza tym szczerze brakuje mi Castielowego płaszczyka. Mam nadzieję że szybko zrobią z niego z powrotem anioła, bo bycie człowiekiem absolutnie mu nie służy.
Niestety muszę przyznać że moje fanowskie uczucia powoli przerzucają się na Ezekiela. Oby pożył wystarczająco długo.

ocenił(a) serial na 10
thanatos84

Mi to się teraz Cass kojarzy z Jimim Nowakiem czyli jego naczyniem. Misha w ktoryms tam odcinku chyba 4 sezonu grał Nowaka w zupełnie inny sposób jak Cassa, teraz Misha gra Cassa podobnie jak wtedy Nowaka... tez wolałem starego Castiela typu 5, 6 sezon wtedy myslę ze miał szczyt formy. I w sumie tez Cass bez płaszcza to nie do konca Cass jak dla mnie.

ocenił(a) serial na 9
czaro2435

castiel super rozpisana postać jako anioła, jego nieporadność jako człowieka ma też swój urok, ale ,,anioł" rządzi;). Ezekiel to dziwny anioł, myślę iz ma drugie dno i jeszcze nas zaskoczy:)

ocenił(a) serial na 8
hell

To Castielowe nieogarnięcie się w temacie człowieczeństwa jest rzeczywiście urocze i zabawne. Cofnijmy się jeszcze do czasów posiadania przez niego anielskich skrzydeł: Pamiętacie jaką miał minę gdy zadawał niezręcznie pytania? Już nie wspomnę o wyrazach twarzy osób, które były zmuszone mu na nie odpowiedzieć. Jego wcześniejsze wcielenia wyglądały następująco: Castiel/Bóg, Castiel/Szurnięty, Castiel/Bez pamięci i Castiel/Jestem sobą. Teraz musimy dodać do listy Castiel/Człowiek.
Mam nadzieję, że Cass szybko wróci do bycia aniołem, bo ta jego wersja jest najlepsza. Ale muszę napisać, że Misha bardzo dobrze odegrał rolę zagubionego ex-anioła w ludzkim świecie.

Ezekiel coś kręci na 100%. Jestem ciekawa jego prawdziwych, ukrytych motywów.

ocenił(a) serial na 9
Lexa17

nie czytałam całego forum, więc może bylo to już poruszane ale sam fakt ,,zmuszenia" Deana do pozbycia się castiela z ,,bunkra" było grubymi nićmi szyte ze tak się wyrażę. Ale co prawda to prawda, Cas najlepiej wygląda w płaszczu i jako anioł.

ocenił(a) serial na 8
hell

Ezekiel bardzo mnie intryguje. Najpierw pomaga znaleźć Castiela, a potem każe się go pozbyć? Tak NATYCHMIAST?
Widać, że Zeke rządzi i stawia ultimatum, nie da rady, Dean musi słuchać i spełniać jego żądania- nawet jeśli są nielogiczne lub po prostu głupie.

Jak pisałam z inną użytkowniczką - Płaszcz to jego znak rozpoznawczy, bez niego to już nie jest Cass. Brakuje mi go.

Lexa17

Chyba ogłosimy "żałobę narodową" po płaszczyku i krawacie na lewą stronę.

Miejmy nadzieję, że twórcy nie zrobią zamachu na flanelowe, niedopasowane koszule i dżinsy. Chociaż pewnie część fanek popiera trend "bardziej dopasowanych ubrań" czyli obcisłych pulowerów i wąskich spodenek z odwiniętą nogawką... Niestety ja, tak jak Dean, nie mam zaufania do facetów w swetrach.