Nie z tego świata

Supernatural
2005 - 2020
8,1 97 tys. ocen
8,1 10 1 97121
6,8 9 krytyków
Nie z tego świata
powrót do forum serialu Nie z tego świata

Ogólnie odcinek nie był zły, dostaliśmy po trochu Kevina, trochu Cassa których w ostatnim odcinku i w przypadku pierwszego kilku ostatnich brakowało.
Cass niania rządzi!

A jakie wy macie zdanie co do tego odcinka?

ocenił(a) serial na 10
ocenił(a) serial na 8
AlbertWesker

Jako że wątek Crowleya wywołuje u mnie burzę emocjonalną, było cudownie. Tylko za krótko.
Obiektywnie: część castielowa była w porzadku, nawet uśmiechnęłam się parę razy.
Subiektywnie: Boże, dlaczego oni nie pokazują więcej Crowleya? Przecież to, co się z nim teraz dzieje jest tak cholernie fascynujące!

ocenił(a) serial na 10
Phea

Właśnie dlatego przeciągają ten wątek by jak najdłużej nas zaciekawiał i trwał;]
Kolejny odcinek będzie niestety kolejną odskocznią od głównego wątku. ale miejmy nadzieje że chociaż zdarzy się coś ciekawego wpływającego na dalsze losy braci i spółki.

Phea

Wg mnie Crowley jest w jakis sposob kluczem do wyjscia z aktualnego stanu rzeczy, rozwiazania problemu aniolow. Pokazuja go tak rzadko, zeby spowolnic akcje z nim zwiazana. Trzeba jakos zapelnic te 20 pare odcinkow :P

ocenił(a) serial na 7
AlbertWesker

Wiecie gdzie można oglądnąć odcinek? Nie mogę go znaleźć...

ocenił(a) serial na 10
bernadzia

Ja z chom i ka pobrałem.

ocenił(a) serial na 8
AlbertWesker

Crowley- jak dla mnie król tego odcinka. Jest zdecydowanie jednym z barwniejszych bohaterów w SPN. Sarkastyczny egoista z poczuciem humoru + brytyjski akcent i gesty. Kreacja postaci idealnie zrobiona. Wątek ciekawy i trzymający w napięciu. Mogłabym go oglądać codziennie. Tylko czemu pokazują mojego ulubieńca w tak małych ilościach? ZA MAŁO!! CHCĘ WIĘCEJ!!
Niech zrobią cały odcinek poświęcony Crowleyowi! Oglądając dzisiejszy odcinek miałam ochotę utulić biedaka. Ukołysać, pogłaskać i dać kubek gorącej czekolady na pocieszenie. Na razie stracił wszystko. Ach ten okrutny świat! Jednakże bardzo spodobała mi się ‘’telefoniczna’’ rozmowa Crowleya z Abaddon. Czuło się ten dreszczyk. I ostatnia scena... Wow!

Misha i Jensen również byli świetni. Biedny Castiel ma nadzieje, że jakoś poukłada klocki które zburzył. I to nieodwracalne zaklęcie. Myślę, że Crowley nie kłamał w tej kwestii. Próby opiekowania się dzieckiem i zaśpiewanie kołysanki na plus. Dean przybył na ratunek, choć nie do końca mu się on udał. Castiel umie sobie poradzić sam, nie jest całkowicie bezbronny, potrzebował jedynie małej pomocy.

Został ujawniony nowy rodzaj anioła. Hmm… zastanawiam się czy Zeke może jest jednym z nich. Kiedyś dowiemy się prawdy. Oby jak najszybciej, bo tajemnice się mnożą. A Dean nadal kłamie, bo uważa to za słuszne, nie ma wyboru i chyba weszło mu to nieładnie w nawyk.
Jak kiedyś te wszystkie kłamstewka wybuchną mu prosto w twarz, to się chłopak szybko nie pozbiera.

Zamieszczam dla tych, którzy nie widzieli a są ciekawi:
Supernatural 9x07 promo:
http://www.youtube.com/watch?v=L04r5-7-W0

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

Promo już usunięte, nawet nie zdążyłam obejrzeć :(

Też myślę, że Crowley kłamał z tym, że zaklęcie jest nieodwracalne. Może jak wróci Dean to bardziej go przyciśnie, albo dadzą mu następne rzeczy do tłumaczenia, z których możne coś wyniknąć nowego.

Castiel faktycznie ładnie sobie radzi :) Wystarczy, ze się nie wychyla i wszystko gra.

Myślę, że Zeke nie jest jednym z nich, może on faktycznie chce pomóc, bo w końcu tym samym chce pomóc sobie. Nie doszukiwałabym się na razie czegoś złego w nim.

Niech Dean skończy w końcu z tymi kłamstwami! Co odcinek to jakiś jego przekręt :/

ocenił(a) serial na 8
Madziara_3

Działający link do promo:
http://www.youtube.com/watch?v=L04r5-7-W0g

Większość osób podejrzewa Zeke o niecne zamiary. W tym ja. Uważam, że jest anielskim manipulatorem i widać, że coś ukrywa, knuje.
Będzie ciekawy zwrot akcji, gdy okaże się, że dobrym aniołkiem jest i po prostu pomaga braciom.

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

Nooo i takie odcinki to ja lubię - oby promo nie było wycinką najlepszych scen :D Ojj już się nie mogę doczekać, bo czekałam właśnie za jakimiś typowymi duchami, które chcą się zemścić lub coś :D Ale ekstra może być :)

Ja jestem jedną z nielicznych, która twierdzi, że Zeke nie będzie tym złym, tylko faktycznie dobrym lub chcącym się tylko wyleczyć aniołkiem :D I myślę jeszcze, że Sam dowie się, że w jego ciele jest anioł ale to nie od Deana. Albo w końcu Crowley wyczuje (już dawno chyba powinien?) albo sam Zeke coś nakombinuje, że Sam się skapnie a wtedy przykro nam Dean - znowu kłótnia ;)

ocenił(a) serial na 8
Madziara_3

Czasami tęsknie za klimatem pierwszych sezonów. Dlatego jestem ciekawa tego odcinka. I lubię retrospekcje z przeszłości!
Trochę dziwne, że Crowley się nadal nie zorientował, że Sam ma w sobie ''pasażera na gapę''. Albo Zeke się dobrze kamufluje i dlatego nikt nie może wyczuć jego obecności.

Chcesz parę spoilerów? Czytasz na własną odpowiedzialność.
-Jared mówił, że Sam będzie bardziej zły za zdradę, niż za anielskie opętanie, będzie angst i płacze.
-Sam dowie się o Ezekielu około 9x10. Czyli dość późno, jak na mój gust.
-Na zdjęciach z planu widać, że Zeke (w ciele Sama) rozmawia z... Metatronem!
-Tahmoh (aktor od "pierwszego" Ezekiela) wraca. Hurra! Bardzo się z tego cieszę.

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

a może jakieś spostrzeżenia spoilery po co Crowleyowi krew proroka ?? czyżby jednak na tabliczce było jakieś zaklęcie odnośnie aniołów?? a może jednak wyczuł Zake'a w Samie i dlatego nie chciał jego krwi.
dla mnie odcinek nudny miałem nadzieję na niezła akcje Cassa na randce ale niestety, jedynie końcówka pchnęła troche wątku głównego, a co do nowych aniołów pewnie juz ich nie spotkamy a skoro z przecieków wiesz że Ezekiel będzie rozmawiał z Metatronem to wiadomo już, że współpracują by kontrolować czy czasem bracia nie próbują odesłać aniołów

ocenił(a) serial na 10
Dworsky0

Rzuciliście mi właśnie nowe światło na ten sezon :D Dzięki za spoilery, akurat są fajne, bo nie wiadomo dokładnie o co chodzi i można dużo przypuszczać :) No niby późno się dowie o nim, ale z drugiej strony jak będą takie odcinki jak ten, że Sam praktycznie siedzi i nic nie robi to nie będzie powodów żeby przypuszczać, że coś z nim nie tak ;)
Już nie jestem taka pewna co do dobroci tego Zeke'a :D Może też być tak, że on miesza dużo więcej niż widzimy i wiemy a okaże się to dopiero pod koniec .

ocenił(a) serial na 8
AlbertWesker

W ogóle sezon 9 zaskakuje bardzo na plus :) Odcinek bardzo dobry. Aczkolwiek ponownie dużo refleksji na temat bycia człowiekiem. Strasznie było mi żal Casa , przykre, że Dean nie może się zdobyć na to by powiedzieć mu co jest grane (wręcz pod koniec odc. chyba uznał, że najlepiej będzie C. od tego wszystkiego odseparować - jak to Dean - Zosia Samosia;)). Mimo wszystko ich relacja została bardzo ładnie wygrana, jako dwóch kumpli, którzy nie mogą się zdobyć na otwarte mówienie o swoich problemach. Crowleya absolutnie za mało i trochę męczy już sytuacja z nim zamkniętym ciągle w jednym pomieszczeniu - rozumiem , że twórcy chcą nas zaciekawić jego wątkiem ale zbytnie przedłużanie tego motywu może jedynie doprowadzić do wyciągnięcia wniosków , że zwyczajnie nie ma na Crowleya większego pomysłu (mam nadzieję, że to się nie potwierdzi). Sam - mam wrażenie w tym sezonie nie bardzo ma co grać - jedynie mdleje i daje się nabierać na grubymi nićmi szyte historyjki :) Dlatego miło było zobaczyć w tym odcinku, że wciąż pozostało w nim trochę asertywności i kreatywnego myślenia. Ogólnie odcinek postawił sporo pytań tylko czekać na rozwinięcie :)

marian_85

Ale pomyśl, jaki inny bohater wciąż byłby tak interesujący, intrygujący i wciąż budziłby ten sam majestat i podziw? Z tego co widzę na forum, nie tylko ja jestem zachwycona Crowleyem. Nie przeszkadza mi, że siedzi zamknięty w jednym pomieszczeniu, skoro wciąż tak świetnie na tym wychodzi jego postać. Ale zgadzam się, mogłoby go być więcej.

Odcinek świetny, dużo Deana i Casa razem. Mistrzowską sceną pozostaje dla mnie śpiewanie kołysanki przez Casa :3

ocenił(a) serial na 8
elfka77

A'propos Crowelya, mnie nie tylko nie przeszkadza, że siedzi w tej piwnicy, co wręcz nie chcę, żeby z niej wychodził :D Uwielbiam, jak interesujące, sarkastyczne, pewne siebie palanty z filmów/książek/seriali zostają nagle zdegradowane do takiego poziomu. Jak nagle odkrywają, że nie są wszechmocni i nieomylni i jak muszą się z tym zmierzyć. I jak walczą sami ze sobą, we własnej głowie.
Ech, najgorsze jest to, że nawet nie wiem ile tygodni będę musiała czekac na kolejny odcinek z Crowleyem :<

AlbertWesker

A mógł zerwać przez Facebooka jak normalny człowiek:)
To mnie rozłożyło.

Ten nowy anioł to zwykły filer, co z tego że mógł rozsadzać ludzi skoro padł jak każdy inny amator.
Jedyne co mnie zaciekawiło w odcinku to po co Crowley wstrzykuje sobie krew, chce być człowiekiem, uzależnił się czy może coś kombinuje.

ocenił(a) serial na 10
Grajcz

Pewnie coś kombinuje jak to demon :D

Mam nadzieję, że jest to zapowiedź większej sprawy z Crowleyem, co równa się jego większym udziałem, bo do tej pory wyglądało, że nie mają co z nim zrobić i tak sobie siedzi w tej piwnicy. A ten odcinek nam pokazał, że mimo, iż tam siedzi to może być pokazywany dłużej niż 5 minut ;)

Grajcz

Crowley pierwszy raz mial okazje wstrzyknac sobie czyjas krew sam. Nie momemy od razu stwierdzic, ze jest uzalezniony

ocenił(a) serial na 6
AlbertWesker

Widzę, że z aniołami robią to samo co z demonami. Co z tego, że Cas mówi o "nowym gatunku" anioła ze strachem w oczach... Przecież jest Dean! Nieśmiertelny wojownik, który spróbuje zabić wszystko! Jeśli sam nie da rady to zrobi, to beznadziejny łowca jakim jest Cas! Jestem zażenowany poziomem tego serialu. Dawniej, jeśli była mowa o demonach czy aniołach było można poczuć ich moc. Do teraz w pamięci siedzi mi scena, kiedy poznajemy archanioła Rafaela. Te błyskawice wokół niego i późniejszy lęk Deana w rozmowie z nim. Teraz czar prysł i nasi bohaterowie są nieśmiertelni. Kpiną jest to, że potężne demony jak Crowley, Abaddon nie potrafią nawet drasnąć bohaterów. Ta sama sprawa tyczy się aniołów. Nie zdziwię się, jak Dean zabije śmierć i Boga. Bo przecież to wojowniki doskonały...

ocenił(a) serial na 6
bluearmy

W końcu ktoś coś mądrego napisał. dziękuję

ocenił(a) serial na 10
bluearmy

Tez się zgadzam. Wejscie Rafaela było luks, tak samo wejscie Cassa i w ogole te wszystkie urywki kiedy widac było skrzydła, błyskawice i niebieska swiatłosc w oczch aniołów, albo w ktoryms tam odcinku 4 sezonu jak prorok był w niebezpieczenstwie to było zaraz zejscie archanioła na ziemie i ten strach w oczach Lilith, a tearaz co, prorok sobie bieg po ziemi, spieprza przed demonami i nikt się nim nawet nie zainteresuje, przeciez to nielogiczne, co z tego ze garnizon do ochrony został wybity, jeszcze sporo aniołów biega po ziemi i głupa pali zamiast się wziąc za cos pozytecznego.
Ogolnie mimio tych minusów serial nadal jest fajny i nadal go bede oglądał ale tez myslę ze to juz nie to co kiedys...
Odcinek z wejsciem rafaela oglądałem chyba z 10 razy hehe

Pozdro

ocenił(a) serial na 8
czaro2435

To się nazywa level up. Nasi bohaterowie są już po prostu na takim poziomie, że dawni wrogowie im niestraszni XP
Też mi to trochę przeszkadza, ale nie da się niestety przez 9 sezonów nie rozwinąć możliwości postaci, które powstrzymały Apokalipsę.

ocenił(a) serial na 8
bluearmy

Niby masz rację, ale właśnie jak wspomniała Phea - nasi bohaterowie zrobili swego rodzaju Level Up , troche jak w grze komputerowej :) I tak trzeba to czytać. Poza tym z milion razy było wyjasniane, ze anioły po wyrzuceniu z nieba są bardzo mocno osłabione (połamane skrzydła), nie moga znaleźć odpowiednich naczyń etc. Mimo to zawsze chyba były jednak sporo silniejsze od demonów, stąd pewnie powściągliwośc Abadona, gdy zauwazyła, ze bracia Winchester nie są sami (mam na mysli jej konforntacje z Zackiem). Może nieco naciągane tłumaczenie ale chyba nieco tym tropem idą twórcy. Fakt, że przydałby się jakiś mocarny wróg, tylko kto?

ocenił(a) serial na 6
marian_85

Dobrze, że bohaterowie ewoluowali i są mocniejsi. Ale w mojej opinii jest to po prostu przesadzone. Sorry, ale machanie nożem i zabijanie aniołów przez Deana jest śmieszne. Crowley(król piekieł) zwiał w 8 sezonie przed Castielem, Abaddon na wieść, że Winchesterowie nie są sami, zwiała, Ruby(na początku 4 sezonu) na wieści o aniołach, mało co nie narobiła w gacie. Fakt, ten serial nigdy nie był realistyczny, ale pewne schematy powinny zostać nienaruszone. Bo jak się ma człowiek do żołnierzy z piekła i nieba? Nijak, po prostu nijak. Czaro2435 podał doskonały przykład Lillith i archanioła. Wtedy jak pisałem wyżej można było poczuć ich potęgę i moc. Teraz czar prysł. Może jest trochę jak w grze komputerowej, ale bardzo marnej. Dobre produkcje mają to do siebie, że "im głębiej w las" tym trudniej. A tu? Póki co jest na odwrót. Może rzeczywiście jestem zbyt krytyczny i za dużo wymagam. Ale nie tego się spodziewałem. Początek przygody z wielkimi bytami był mega obiecujący. Pokazywał, nam ludziom, miejsce w szeregu. Teraz jest to zwykłe lanie wody i nic więcej. Pisałem wyżej i napiszę tutaj. Nie zdziwię się, jak Dean wyskoczy z nożem do śmierci czy Boga.

ocenił(a) serial na 8
bluearmy

Akurat jeśli chodzi o lęk demonów przed aniołami, jest moim zdaniem uzasadniony. W końcu demony są "tylko" duszami ludzkimi, które zostały, hmmm, w jakiś sposób przemienione. A anioły to anioły- istoty, pochodzące z Niebios, wojownicy samego Boga. Demony to tylko słudzy upadłego anioła. A jeszcze co do łatwości, z jaką bracia pokonują wrogów: myśle, że to kwestia sojuszników. Winchesterowie zdobyli anielskich przyjaciół, których nie mieli na początku serialu- zauwazmy, że obaj by zginęli w drugim odcinku, gdyby nie pomoc Zaka.

ocenił(a) serial na 6
Phea

Jakich sojuszników? Castiel, póki co się skończył jest tylko Ezekiel. A on jeden może tyle co nic. Uzasadniasz lęk demonów przed aniołami i w sumie masz racje. To jak wytłumaczyć bohaterstwo ludzi, którzy nie boją się piekła i nieba? Twórcy pogubili logikę i będę z siebie dumny jak dotrwam do końca 9 sezonu. Bo można ten serial porównać do Britney Spears jak i całej popkultury. Czyli tandeta bazująca na nastolatkach.

ocenił(a) serial na 8
bluearmy

Castiel był anielskim sojusznikiem przez baaardzo długi czas. Gabriel i Baltazar też opowiedzieli się ostatecznie po stronie chłopaków. Ezekiel może tyle co nic? Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Póki co, pokazał, że może bardzo dużo. Leczy Sama z nieludzkiego uszkodzenia, wskrzesił już dwie osoby, załatwił kilka demonów. Deus ex machina pierwszej wody.
Jak wytłumaczyć bohaterstwo ludzi, którzy nie boją się piekła i nieba? A jak wytłumaczyć bohaterstwo prawdziwych ludzi z realnego życia? Skoro normalny człowiek może być nadspodziewanie odwazny, to co dopiero archetypiczna postać z fikcyjnej opowieści?

ocenił(a) serial na 6
Phea

Wiesz, podejrzewam, że, gdyby niebo, piekło, anioły, demony istniały naprawdę. Ludzie znaliby swoje miejsce w szeregu. To jakby zaatakować mieczem, nożem czy nawet pistoletem czołg. Nikt mi nie wmówi, że ludzie są nad magią czy siłami nadprzyrodzonymi. Nawet w serialach, filmach, gdzie wszystko jest po prostu fikcją. To po prostu kuje w oczy i tyle.

ocenił(a) serial na 8
bluearmy

Zawsze, nawet w najgorszej sytuacji znajdzie się na świecie ktoś naprawdę odważny. Maaało jest takich bohaterów, ale się zdarzają. A Sam i Dean nie są zwykłymi ludźmi nawet w świecie serialu, oni są takimi właśnie bohaterami tamtego świata. Gdyby nimi nie byli, nie nadawaliby się na głównych bohaterów serialu o walce ze złem.
I druga sprawa: pewnie poddaliby się, gdyby wiedzieli, że nie mają szans. Ale oni wiedzą, że je mają; w tym świecie nawet anioła można zabić, jest masa jakichś zaklęć, pozwalających na pozamykanie tych wszystkich wrót, są sposoby na wszystko. Jeśli są sposoby na wszystko, wszystko da się zrobić, każdego pokonać (może z wyjątkiem Boga. Gdyby wprowadzono sposób na pokonanie Boga, to błoby już nieludzko głupie). To prawdopodobnie daje im nadzieję na wygraną i motywację do odwagi.

bluearmy

Dziwisz się, że boją się Deana i Sama, skoro Ci nakopali Michałowi i Lucyferowi tzn. powstrzymali apokalipsę ? Pamiętam taką scenę, gdy Cas z Crolwey szukali czyśćca:

- Nie przejmuję się winczesterami.
- Nie przejmuj się? Jak Lucyfer, jak Michał, jak Lilith ?!

Więc uwierz mi, jest czego się bać.

ocenił(a) serial na 6
luckyskill

No i to jest błąd scenarzystów. Bo patrząc na gatunek filmowy "dramat,horror" i to o tematyce paranormalnej. Oczekuje się sił dużo "wyższych" od człowieka. A tu? Kij z Lucyferem, Lilith, Michałem, Zeusem, jeźdźcami apokalipsy czy Crowleyem. Winchesterowie są ponad to wszystko. Nieśmiertelność i kunszt władania nożem niczym Achilles wystarczy na biblijne i mistyczne przepotężne postacie. A szczytem absurdu była wygrana Sama z Lucyferem.

ocenił(a) serial na 8
bluearmy

Ja już tylko jedną rzecz: "szczytem absurdu była wygrana Sama z Lucyferem. "
Ok, ale to nie jest symulacja rzeczywistości "co by było, gdyby Apokalipsa zdarzyła się naprawdę", tylko serial. Jak ty byś zakończył 5 sezonów walki o wolną wolę?

bluearmy

Koniec, końców "pluszowy koszmar" (cytując Cowleya) zawsze rządzi.

AlbertWesker

Crowley jak zawsze niszczy :) a Cas jak zawsze totalnie nieogarnięty :D