Supernatural 9x10 Promo "Road Trip" 
 
http://www.youtube.com/watch?v=NeAKuOfs49g 
 
Crowley wkracza do akcji, w doskonałej formie. To prawdziwa przyjemność oglądać Marka. 
Raczej nie zabiją Gadriela – SPOILER: aktor Tahmoh Penikett ma powrócić i na pewno wcieli się w ponownie w tego anioła, który moim zdaniem jest bardzo ciekawą postacią z potencjałem. 
 
TRENCHCOAT IS BACK! Dziękujemy za ten gest, to istny ukłon w stronę fanów. Płaszczyk to przecież znak rozpoznawczy Castiela. Z tego co wiem wiele osób tęskniło za ‘’starym’’ Castielem aniołem i pewną częścią jego garderoby (w tym ja), więc teraz możemy krzyczeć YEAH! 
 
Dopiero 14 stycznia będzie odcinek, więc spokojnie odliczajmy dni w kalendarzu.
Jak to "spokojnie"?! Ja już siedzę jak na szpilkach, do 14 stycznia z ciekawości wyschnę na wiórek. Mam w głowie tysiące kłębiących się myśli. Co to będzie!? Cieszy mnie tylko, to co powiedziałaś - Crowley wkracza do akcji. Widzę, że zaczął tortury. Oj, będzie się działo...
Odcinek zapowiada się bardzo dobrze. Ech, Crowley... *skaczę radośnie*. 
 
Szkoda, że trzeba na niego tyle czekać. Ale cóż... tak bywa i to nie tylko w SPN. Wspólnymi siłami przetrwamy. Keep Ya Head Up! 
Dla mnie to krótka przerwa w porównaniu do TWD - na kolejny odcinek muszę czekać do lutego.
Dobrze, że dużo Crowleya będzie dane nam oglądać. W końcu nóżki rozprostuje. Szkoda, że tak długo siedział w niewoli bunkrowej i talent swój marnował. Ku wolności! Lepiej mi nie przypominaj o The Walking Dead, bo skończył się tak, że do lutego chyba padnę z ciekawości.
Crowley jak zawsze zabłyśnie sarkastycznym dowcipem, inteligencją i doskonałą strategią tortur. Będzie mroczny, zabawny i diabelnie sprytny. Biedny Gadriel: niech się nastawi psychicznie, fizycznie i alkoholowo na traumatyczne przeżycie. 
 
Ups.. wybacz, już milczę.
Może Crowley zademonstruje na Gadrielu sztuczkę z ołówkiem. Wtedy się chłopina normalnie nie pozbiera. Tylko ostrożnie, żeby mi Sama nie uszkodził. Nie szkodzi, tkwimy w tym razem. Byle do lutego!
Zrobi ją w iście Jokerowym stylu i przemówi tym swoim niskim i pomrukującym głosem, a nasze serca krzykną ''WIĘCEJ''.
Chciałabym mieć takiego Króla Piekieł za kompana :D Tylko nie wiem jakby Łoś zareagował na jego obecność.
Przy butelczynie byśmy sobie z nim przyjacielsko pogadali i pośmiali z żartów. Pamiętaj także, że Crowley nie biega, tylko kroczy z godnością. 
 
Łosiowi poroże wypoleruj i będzie grzeczny.
Łosiowi w ramach polerowania zawieś ręcznik na porożu, to może Crowleya jakoś tak boczkiem przemycisz, a jak to będzie duży ręcznik, może Gabryś jeszcze się załapie. Tyko pamiętaj ręcznik musi być mięciutki, żeby było trudno się wyplątać. Poza tym trwa sezon OCHRONNY! Z miękkim ręcznikiem Łoś nie zrobi sobie krzywdy.
Umrę. Umrę marnie, zanim ten odcinek wreszcie wyjdzie. TRZY TYGODNIE czekałam na Crowleya, a teraz dostaję to promo ze świadomością. że trzeba czekać jeszcze ponad miesiąc. Twórcy Supernaturala lubią torturować ludzi :<
Jak to dobrze, że przed Supernatural pojawi się Hobbit w kinach, kolejny sezon Sherlocka i druga część trzeciego sezonu Teen Wolf. Dzięki temu nie odliczam konkretnie do 14 stycznia tylko nieco wcześniej, to pomaga wytrzymać do SPN i Originals ;) 
 
Crowley dostanie dłuższą smycz, co mnie bardzo cieszy. Ciekawe jak przyjmie śmierć Kevina, bo na swój sposób lubił tego dzieciaka. To czego najbardziej nie mogę się doczekać w tym odcinku, to duetu Cas/Dean. Castiel jest znowu aniołem, więc będzie zachowywał się inaczej, Dean jest po przejściach, nie ma Sama, więc też będzie inny niż zwykle. Może być ciekawie. 
 
Mam cichą nadzieję, że Castiel ponownie stanie się człowiekiem, jakoś wyczerpie łaskę obcego anioła czy coś, bo chcę zobaczyć jego interakcje z Deanem i Samem w tym stanie, na co liczyłam po finale 8 sezonu. Strasznie się zawiodłam, gdy w 9x03 kazali mu odejść. A tak się cieszyłam, że bracia będą go wszystkiego uczyć, zabiorą go na strzelnice, posadzą za kółkiem itp. Po prostu trochę domestic Team Free Will.
Smycz kurdupla złośliwego będzie tak długa, że się pięknie Samowi odpłaci, wbijając mu w głowę szpikulce, tak jak to robił z Samandrielem. 
W pobliżu będzie jednak anielskie pogotowie w postaci Cassa z pożyczoną łaską... Zobaczymy czy połata skuteczne przyjaciela, a przy okazji naprostuje zagubionego Gadriela. 
No i nastąpi powrót nieco krótszego, lecz nadal beżowego, anielskiego płaszczyka :D
Taak, Hobbit, Sherlock i Teen Wolf mi także umilą czekanie ;) W dodatku nie tylko czekam na Supernaturala, ale też na Walking Dead w lutym... Ale nie o tym - jak dla mnie świetny odcinek, w końcu jakieś konkretne rzeczy się dzieją, tylko strasznie mnie rozczarowało to, że zabili Kevina :/ To było takie smutne i bezsensowne i nagłe. Kevin często wspominał że czuje się wykorzystywany no i miał rację, chłopcy rzadko okazywali mu to, jak bardzo go nie tylko potrzebują, ale lubią, czy też kochają, jak rodzinę. Smutne to bardzo, że jego ostatnie słowa dotyczyły w sumie tego, że znów o kogoś się martwił. 
 
Drgnęło mi też serduszko, kiedy Metatron (WRRR) wspomniał o tym, że chce mieć w niebie wesołe anioły. Gabriel? :P
Z nim chyba by nie ryzykował. Gabriel by go rozszarpał, Metatron jest od niego dużo słabszy :D
Wiem. A ja zauważyłam, że jeśli Metatron zacząłby zbierać te śmieszne anioły, to nawet nie próbowałby z Gabrielem. Na pewno byliby po dwóch różnych stronach i Gabriel nie byłby chętny :) Już prędzej Uriel, najśmieszniejszy anioł w garnizonie :D
My nie wiemy, bo go nie znaliśmy dobrze. Za mało go było w serialu, ale założę się, że był zabawnym facetem i opowiadał najlepsze kawały po enochiańsku :D
Dla mnie był kozakiem który cały miał jakieś sapy do Deana, a Gabriel naprawdę jako trikster był dobry z dowcipami np. pornos w którym była informacja o pierścieniach do klatki Lucyfera :D
No ale Castiel twierdzi, że był zabawny, więc chyba można mu uwierzyć :D 
Jak tak się zastanowić, to każdy anioł poza Anną i Michaelem był na swój sposób zabawny. :)
Nie uznałabym Lucyfera za geniusza komediowego. Najbardziej zabawny był w wersji halucynacji, a ta nie była prawdziwa, więc nie można jej brać pod uwagę :) Gabriel i Balthazar najwięcej żartowali, Zachariasz też potrafił rozbawić, przy Lucyferze dostawałam dreszczy i przeważnie nie było mi do śmiechu :D
No dałem mu szansę zabłyszczeć w drużynie. Jest teraz na równi z Ramsayem i Merlem.
Ramsay to strasznie psychopatyczny uj, ale nadal go widzę jako gościa z Misfits…
Kobieto nie bluźnij bo przyjdziemy z ekipą do bunkra i nawet Dean z kataną ci nie pomoże.
Co tak słabo mnie straszysz? Śniadania nie jadłeś? Masz ciasteczko. 
 
Widzę, że zły pan z GOT jest teraz Twoim ulubieńcem. Na miejscu szanowanego ''Old Pal'' Merla bym się obraziła.
Nie jadłem bo siedzimy z Dannym na ławeczce przed monopolowym. Ataner po coś nas chyba posłała ale to było tak dawno że nie pamiętam po co. Taaakk Ramsay i jego trąbka wymiatają a Merle tylko troszkę rączką postraszył jednak za wódę się uspokoił i jest relaks.
Dopadła was skleroza alkoholowa, panowie! Wyruszyliście po nowy zapas na Święta i Nowy Rok.
Dlaczego macie wyłączone komórki! Obydwaj. Pamiętajcie, że dostaliście najważniejsze zadanie do wykonania. Wszyscy liczymy, że do Wigilii dotrzecie do bunkra. Posłałabym za Wami kogoś, ale nie mam kogo. Każdy kto w tej chwili przychodzi mi na myśl, zamiast Was sprowadzić z powrotem, zostałby z Wami przed tym monopolowym. 
Ja ubieram się, biorę na smycze Urwija i Ugryzia i idę do lasu poszukać tych dwóch co poszli po choinkę. Może chociaż oni się odnajdą. 
Żeby nikt nam nie przeszkadzał w konsumpcji hahaha. Nie ma się co martwić moja droga Danny to swój człowiek i nawet przebaczył ci ukrycie tasaka.
Racja, konsumować należy w spokoju, bo inaczej człowiek nie czuje smaku. A telefon... kiedyś służył do porozumiewania się a dzisiaj to po prostu smycz :o) 
Mówiłam, żeby wzięli piłę, ale Hector stwierdził, że „to co brata – to też moje” i zabrał siekierkę jak swoją. Ostrzegałam ich, że siekierka jest pożyczona, ale Hector powiedział tylko „łatwiej prosić o wybaczenie niż o pozwolenie” i poszli. 
Dziwi mnie tylko, co ta siekierka w ogóle robiła w bunkrze. Fred zawsze twierdził, że pilnuje jej jak oka w głowie. Nigdy się z nią nie rozstaje. Nawet z nią śpi i nagle zapomina o niej. 
Ja też pozwoliłabym Dannyemu spać ze swoim tasakiem, gdyby tylko mi wybaczył. Musiałabym jednak najpierw poradzić się Maggi, w końcu jest ekspertką w temacie spania z mężczyzną i jego siekierką. 
Jakby Ramsay Snow zawitał do bunkra z trąbką, to pewnie skończylibyśmy skuci w lochu, drżąc o cenne części ciała, które po odcięciu zostały by zapakowane do zgrabnych pudełek. 
Ramsay to lider EVIL TEAM. 
Dalej siedzicie na ławeczce z Dannym, bo pierogi i pierniczki czekają na zjedzenie :)
Popieram Cię w 100% :) 
Castiel i jego płaszczyk choć jego ludzka niezdarność też była fajna ;) 
 
Crowley - to za nim czekam, całe pół sezonu przesiedział w piwnicy, żeby teraz (oby!) mieć wejście smoka w ten sezon ;) 
 
Będą może próbować zabić albo torturować Gadriela poprzez Sama, ale widać że Dean ciągle przy nich jest więc nie mogą sobie pozwolić na za dużo. Pewnie przy pierwszej wolnej okazji ucieknie od niego, a wtedy Sam jest skazany na Castiela, który chyba jako jedyny może jeszcze go uratować. 
 
Ogólnie czekam z niecierpliwością :)
Bedzie torturował Gadriela i to z przeogromną przyjemnością. W końcu zniszczył jego ulubioną zabawkę, a Crowley odnosi się bardzo surowo do osoby, która coś takiego zrobi ;) Pamiętam jak skończył demon, który zgubił jego poprzednią ulubioną zabawkę. 
Wyśniłam już tysiące scenariuszy jak ta historia może się skończyć. Niepewność mnie zabije. Pasują do mnie jak ulał słowa Króla Piekieł : "Jak zapewne pamiętasz cierpliwość nie jest moją zaletą. W ogóle mi jej brak" Ja chcę żeby jutro był 14 styczeń! :D