Jakie są według was najciekawsze wątki, które niestety jak na razie nie zostały kontynuowane?
Według mnie to:
-Zniknięcie Chucka na końcu 22odc. 5sez.
-Wątek Antychrysta...taka potężna istota a pojawiła się tylko w jednym odcinku...
-Dziadek Winchester. Zupełnie go nie rozwineli w akcji, zepsuli i zabili.
-Castiel, Castiel, Castiel!
Właściwie nie dziadek a cała rodzinka, choć w sumie ten wątek mi sie nie podobał można by dalej pogrzebać w historii mamy Winchester.
Cas podobno ma się pojawić w 17 odc...
Mishę widać już w promo 16 odcinka, więc miejmy nadzieję, że to Cas.
A żeby nie było offtopu:
- Ciekawi mnie szpital, w którym siedzą lewiatany
- Crowley! Czemu on się nie pojawia? Po rozmowie z Dickiem i Winchesterami znikł, a nie sądzę, aby Król Piekieł po prostu nakrył się ogonem i czekał aż łowcy rozprawią się z tymi potworami. To nie w jego stylu! Powinien współpracować z Winchesterami, szukając jakichś sposobów na zabicie lewiatanów. Dlaczego nie ściągnie jednego potwora do piekła i go nie torturuje? Wydaje mi się, że demony są w tym lepsze i znają więcej sposobów niż Bobby. A Dick sam powiedział, że na razie zajmuje się ludźmi i dopiero, gdy z nimi się rozprawi zajmie się demonami (podobnie jak miał zrobić Lucek).
no dajcie spokój ile razy castiel może być wskrzeszany. Po co Bóg miał go ratować po raz enty, skoro ten ogłosił się nowym Bogiem. Cas za bardzo się uniósł dumą, co doprowadziło go do zguby i tyle. Not Happy End dla ten postaci
Eh, wiem, że o powrocie Castiel'a można tylko pomarzyć i z resztą ponowne wskrzeszanie byłoby bez sensu. :) Ale... No wiesz :D.
ja bym dodał te wszystkie potwory co im uciekły ;D
do tego duch Bobbiego(?) ,nic nie ma o Dicku ani o leviatanach narazie a o lucyfku też zapomnieli...
Nie, Lucuś był w ostanim odcinku. Nie wiem czy to nie plotka, ale gdzieś czytałąm, że podobno Lcyfer ma uciec z głowy Sama. Uciec!
Jeszcze bym dodała Ganbryjela i Baltazara. Za szybko chłokaów zabili. I dr Dumbassa. Baardzo fajna postać. SZkoda mi go.
nie ogl jeszcze 7x15 czekam na napisy :) co to za dr Dumbass ? który odcinek ?
a mi sie wydaje ze znikający chuck i to co mówił pod nosem oznacza za że to on jest bogiem ;)
A mi brakuje Trickstera. Tylko tym razem nie Gabriela, tylko takiego na serio. Drugie miejsce wspomniany wcześniej Antychryst. Trzecie - archanioły, bo miały być takie potężne a wszystkie wyginęły praktycznie w ciągu jednego sezonu? Czwarte - motyw Boga (z czym wiąże się - lub nie - zniknięcie Chucka). A ducha Bobby`ego bym sobie odpuściła. Od 1 sezonu bohaterowie Supernatural giną tylko po to by po kilku odcinkach (czasem nawet jeszcze szybciej) zmartwychwstać. Niech chociaż jeden odejdzie w pokoju...
Nigdy nie było Trickstera na serio zawsze to był Gabriel
Antychryst był inteligentny, można powiedzieć zdawał sobie sprawę z swojej mocy itp itd, był dobrze wychowany kochał rodziców i wybył gdzieś na plaże i raczej już sie nie pokaże bo skoro Lucek prawdziwy jest w lochu to póki nie uda mu sie wyjść na wolność antychryst nic do serialu nie wprowadza
"Złe Archanioły" według Castiela zostały poprostu zabite była scena gdy Cas chodzi sobie po niebie mówi tak jakby przekaz że kto go nie usłucha zginie a później widok z góry a wokół niego pełno aniołów/archaniołów wkońcu dla niego nowego boga zabicie Archaniołów to pestka
No bóg tak jak mówiłem wcześniej na 99% to Chuck
Duch bobiego, nie tylko w jednym odcinku było nawiązanie do tego (czyli to o grece o przekładających sie papierach) ale również raz przestawił piwo Deanowi. Duchy przywiązuja sie do przedmiotów (jego manierka którą ma dean), plus zakończenie tego odcinka jak pan śmierć pya sie bobyego czy idzie czy nie..... koniec, także nie wiadomo czy został jako duch czy odszedł.
Archanioły były tylko 4 : Gabriel, Rafael, Michał i Lucyfer, przy czym obecnie wszyscy są martwi (albo zamknięci w piekle, co do fabuły wnosi tyle samo jakby były martwe). I były zbyt poteżne żeby umrzeć w ciągu kilku odcinków a jednak... Obecnie wykorzystywany jest tylko motyw Lucka, ale ten nowy diabeł jest zupełnie inny od ,,starego". Dlatego uważam, że wątek pozostawia duży niedosyt.
Trickstera faktycznie nigdy nie było, ale właśnie o tym jest ten temat... Skoro taki potwór istnieje (bo w końcu Gabriel ukrywając się przed braćmi nie mógł podszyć się pod potwora, który nigdy wcześniej nie istniał) to czemu żaden łowca nie miał jeszcze z nim poważniejszych problemów?
Antychrysta brakuje i to bardzo, bo dzieciak miał olbrzymią moc, która nagle wyparowała...
A ten fragment o duchu Boby`ego (chociaż nie wiem czy go dobrze zrozumiałam) jest właściwie rozwinięciem mojej poprzedniej myśli i zgadzam się z nim.
Tak tylko nie wiadomo czy jeśli prawdziwy trickster jakiś żyje wogóle to nie możesz mysleć że będzie taki jak gabriel
Gabriel robił niektóre akcje specjalnie dla sama i deana i karał ludzi też po swojemu i chyba miał swój własny charakter
uważasz że trickster jakiś prawdziwy bedzie wyglądał i zachowywał sie jak gabriel ??
Chuck, się musi jeszcze pojawić super prorok z niego :D. Tylko mam pewne wątpliwości skoro jego wizje miały po przestać po apokalipsie.
Jak ten odcinek gdzie Dean przeniósł się do przyszłości i spotkał tam Castiela bez swoich mocy i właśnie Chuck'a, który już nie miał wizji. Zatem jego zdolności możliwe że już zanikły czy też się myle :P:P
To że ,,prawdziwy" Trickster nie bedzie sie zachowywał jak Gabriel nie wyklucza możliwości istnienia ,,prawdziwego" Trickstera...
Mi nie chodzi o kopię Gabriela, tylko o potworka, który narobił by łowcom kłopotów. A ,,prawdziwy" Trickster się nadaje. I to bardzo.
myślę, że za bardzo upraszczasz że jest ich tylko czterech, sam serial podrzuca nam podejrzenia że aniołowie mogą udawać inne istoty. ja liczę strasznie że kiedyś użyją w serialu Samaela, który rozpoczął drugą wojnę w niebie. Taka znana postać z apokryfów i nie zostałaby wykorzystana w serialu przecież to byłby wstyd dla scenarzystów:D dodatkowo była masa różnych chórów anielskich. serafiny, trony, cherubiny itd. itd.. swoją drogą wg niektórych legend przywódcą upadłych nie był lucyfer tylko serafin o imieniu Semyazza.
był jeszcze jeden anioł tak potężny że inni aniołowie stanowi jego szatę.... nie pamiętam jak to dokładnie brzmiało ani nazwy tego anioła, ale z tego co wiem to chyba nie był Lucyfer. Więc naprawdę jak można było aż tak uprościć wątek królestwa niebieskiego i piekła:(
raczej powiedziałby tu o wniebowstąpieniu. odcięcie od mocy ukazane podczas podrozy do przyszłości deana świadczy o tym że chuck nie był bogiem. oczywiscie wszystko zależy od scenarzystów ale po tym jak przedstawiono postać chucka, czułbym się oszukany:/ ewidentnie na początku chuck miał być tylko prorokiem i nikim więcej więc na siłę przerabiać go w Boga, naprawdę jest bez sensu.
myślę że chucka z koncowki sezonu sugeruje że albo 1. zaakceptował swoje przeznaczenie (tak jak przypadek jonasza z biblii) lub 2. mogl znacznie wiecej wiedzieć o tym gdzie jest Bóg i jego planach niż mówił, bo jego wizje pochodziły od Boga (prorok spisuje słowo Boże, a nie to co rzucają mu Aniołowie)... ale chyba w drugim punkcie za bardzo lecimy w domysły:)
Bardzo jestem zawiedziona, że scenarzyści ucięli wątek Jo i Deana.
Naprawdę dobrze się zapowiadało w 2 sezonie. Rozmowy o muzyce, wspólne polowanie na ducha napalonego na blondynki. Później przez 3 sezony (bodajże!) scenarzyści zapomnieli o Jo. Aż tu nagle w 5 postanowili ją uśmiercić razem z matką co było moim zdaniem niewyobrażalnym błędem.
Co prawda dziewczyna powróciła w 7 sezonie na kilka minut właściwie, ale to tylko jeszcze bardziej podsyciło moją złość za zbyt szybkie uśmiercenie tej postaci. Każdy w tym serialu umiera, niektórzy nawet kilka razy, ale to naprawdę mnie wkurzyło.
A z tym się zgadzam. Mnie wkurzyło jeszcze bardziej jeszcze szybsze uśmiercenia Asha. Ten nowy gość od techniki (zapomniałam imię...) wogóle mu nie dorównuje!
Mnie męczy jeden wątek. Ich brat Adam. Ciągle jest w klatce z Lucyferem i Michałem. Dean wybrał Sama, aby Śmierć go wyciągnął. Teraz gdy są obaj, nie próbują pomóc bratu, zero rozmowy na ten temat. Tak jakby się na niego wypięli. Nieładnie panowie scenarzyści...
Pewnie dlatego że nikt się nie chciał odważyć wsadzić rękę po Adama do klatki z 2 lwami :)
Tylko śmierć tam poszła, ale czego może bać się śmierć :D
Jak bym powiedział że stracili nadzieje na jego ratunek.
No tak. Wiem, że to niebezpieczne, ale mogliby coś o nim wspomnieć od czasu do czasu. W końcu Adam ma chyba gorzej przechlapane niż Sam. Jeszcze się tak zmutuje w tej klatce, że załatwi Lucka i Michała i przez ósmy sezon będzie ścigał braci za to, że go nie odbiili:)
co do Adama, zgadzam się, podobno rodzina jest najważniejsza, a Sam i Dean nawet nie wspominają o Adamie.
Sądzę, że to dlatego, że Adam nie jest do końca ich rodziną. Jest synem ich ojca, ale nie czują z nim specjalnej więzi, a poza tym mieli inne problemy na głowie, nie mieli czasu się nim zająć.
Myślę też, że nie byłoby już czego ratować. Pamiętacie, co Castiel powiedział Deanowi w jednym z odcinków, gdy szukali Rafaela? Znaleźli jego naczynie ("warzywko" na wózku) i wtedy Cas powiedział Deanowi, że po tym jak Michał go "użyje" będzie wyglądał jeszcze gorzej, bo ten archanioł jest silniejszy. Trzeba też wziąć pod uwagę, to że siedzi on w klatce z Lucyferem i Michałem i podobnie, jak wcześniej Sam, jest ich jedyna zabawką.
Moim zdaniem Adam już dawno nie żyje. Myślę, że Michał opuścił jego ciało (jak już został zamknięty w klatce, to dlaczego dodatkowo ma być ograniczany przez ludzkie ciało?), a uszkodzenia brata Winchesterów (psychiczne i fizyczne) były na tyle duże, że zwyczajnie zginą. To oczywiście tylko taka luźna teoria. ;)
Trochę tak, trochę nie:) Winchsterowie pomagali obcym narażając życie, a Adam to jakby nie było w połowie ich brat i ich krew. Załóźmy, że prawie napewno ciało Adama zostało zmasakrowane. Castiel czy inny anioł nie takie rzeczy naprawiali. Mi jednak chodzi bardziej o duszę Adama. Może miał trafić do nieba bo był dobrym człowiekiem, może do piekła - nie wiadomo jaki był. Napewno jednak nie zasłużył sobie na to, żeby być w klatce z dwoma psycholami przez wieczność. I tu już nie chodzi o ożywienie go aby powrócił do normalnego świata. Tylko aby jego dusza dostała to na co zasłużył. Obecnie jego sytuacja wygląda tak, że całkowicie o nim zapomniano. Gdzie moralność braci W? {Adam- postać nieistotna dla scenariusza więc papa. Piecz się na grillu u szatana, wyciągniemy cię jak nie będziemy mieli pomysłów na odcinek. Do tego czasu musisz wytrzymać}- pomyśleli scenarzyści.
No i skoro nie zasłużył sobie to może wkońcu jego dusza otrzyma zbawienie. Tylko kto wsadzi rękę do klatki i go chwyci :D
Podejrzewam że ma to związek z pojawieniem się Boga, a jeżeli poajwienie się Boga to poczekamy sobie do 8 sezonu ;)
Oczywiście to takie małe spekulacje ale chyba 8 sezon rozwiąże wątpliwości i wkońcu go chyba zobaczymy ^^
Piszesz co się prawdopodobie może wydarzyć. A mi chodziło jedynie o ucięty wątek. Adam był ,pstryk i znikł.