http://kwejk.pl/obrazek/1783660/supernatural.html
co prawda serial ma już dużo sezonów i nadal nie wiem ile ich wszystkich będzie, ale niektóre
odcinki są tak zabawne lub ciekawe, że nie sposób nie oglądać, choć jak wiadomo najlepsze
pierwsze sezony;-) więcej potworów i straszniejsze :-)
a mi właśnie te pierwsze się nie podobały...jakieś takie bezbarwne...wolę, gdy jest jakiś wątek, fabuła...odcinki nie powiązane z resztą a mające tylko "potwora do zabicia" były dla mnie nudne. Ale wiadomo, co kto lubi.
dobrze, że jest wątek, tak to sezon trzyma się kupy, ale chodzi mi o różnorodność pierwszych sezonów, dużo się działo, w każdym odcinku coś nowego, nigdy nie wiadomo co się wydarzy, no i żyło więcej bohaterów, chociażby Bela Talbot i Bobby :-) tylko za nimi tęsknię...
najlepsza, miałam nadzieję, że chłopaki jej pomogą i zagości na kilka następnych sezonów, a tu niestety.... ;/ albo mogłaby wrócić ^^
Oglądasz The Walking Dead? Pojawia się w 2 sezonie i jak na razie zostaje, ale tam jest zupełnie inną dziewczyną, kurczę swoją drogą niesamowita aktorka :-)
Nie. Nie oglądam. Poza SN widziałam ją tylko w The Vampire Diaries. Oglądasz? Tam też miała fajny charakterek, ale niestety nie została na długo.
próbowałam oglądać VD, ale po pierwszym odcinku, tak mnie to odtrąciło, że nawet nie próbuje tego oglądać znów, choć lubię filmy o wampirach.... ten mi nie podchodzi, a zwłaszcza główna bohaterka i te dwa pajace...;/ więc nie ma szans, nawet jakby to był jedyny serial na świecie ^^
O nie..... ;-D w finałowym odcinku, prawie się posikałam, jak Dean zapytał:
- A umowa?
A Crowley rozwinął całą rolkę papieru ^^ hahahha :-D boski jest ten serial :-)
Kiedy zawierał umowę z Dickiem to też wyciągnął taką długą umowę :P
Ale jak on to majestatycznie rozwija... :D
tak pamiętam, ale jak dziś to zobaczyłam, padłam;) cały odcinek był drętwy, ale te teksty Crowley'a po prostu miażdżą system ^^
Ja tam nie narzekam na odcinek, podobał mi się.
Crowley oczywiście wymiata, ale Cas i Dean też byli dobrzy :)
Coś szybko załatwili tą A-cośtam tą z koszulką "diabeł mnie do tego zmusił" (nie mogę zapamiętać jej imienia)
I końcówka była niezła, wbrew pozorom scena ze spadającymi z nieba aniołami wcale nie była kiczowata.
A śpiewający Crowley mnie rozwalił :)
Abadon, chyba tak;D
Wiesz co odcinek naprawdę mocny, taki spektakularny i chyba nawet się wzruszyłam, choć ileż mogą nas wzruszać sceny Dean+Sam=kochające rodzeństwo, kłócące się jak stare małżeństwo;D a jednak wzruszają!
Przez napisanie, że był drętwy, mam na myśli, że nie było zabawnych scen, choć akurat odcinek nie nastrajał do tego, no i Cass, trochę się zmienił, kiedyś był taki mocny, twardy i wszystko wiedział, zawsze ich ratował, a teraz się role odwrócił i stał się taki nieporadny, szkoda.
A jeszcze była śmieszna scena w barze, jak rzucał niemoralne propozycje do barmana a później jak barman i tamten koleś powiedzieli, "jakie to słodkie" czyli nie był wcale taki drętwy ;D
A ciekawe co będzie z tym Abadonem (a to w ogóle nie był czasem facet w damskiej skórze?) i czy Crowley, będzie miał jakieś cechy ludzkie w następnym sezonie... a no i nie wiadomo co z Samem, myślałam, e po całej tej ckliwej rozmowie Sam jednak poświęci się dla świata, a później i tak by go ktoś 10 raz wskrzesił, a no i oczywiście w następnym sezonie, będzie wielki kombek Castiela! jak nic! ;D
Scena w barze była genialna - mina Deana :D
Mama nadzieję ze Crowley się nie zmieni- jest idealny taki jaki jest. Nie chcę żeby stał się "dobry"
Gdyby się poświęcił, to zamknęli by bramy piekieł i nie byłby demonów. Jakoś sobie nie wyobrażam SN bez nich.
Castiel - ciekawi mnie co z nim będzie. Lubię go gdy ratuje Wincheterów, ale sceny z bezbronnym, nieuświadomionym Castielem, szczególnie z jego początku na ziemi, też były niezłe.
Cstiel to jest najlepszy, nigdy nie czai żartów albo sarkazmu, nie umie udawać (np wtedy agenta FBI xD) i w ogóle jest niedelikatny i niesubtelny ^^ Jakoś zawsze go lubiłam ;D zwłaszcza początki :-) jak było wszystko takie niewiadome i dopiero go poznawaliśmy...
Faktycznie, demony chyba zostaną, bo co by to był za serial bez demonów, ale nie ukrywam, fajnie by było jakby rozpętała się wojna między Crowley'em a Abadon'em i Crowley, może by się zbratał z Winchesterami, to by było dziwne, dokuczaliby sobie jak z Bobbym;D ale może byłoby ciekawe?;)
Castiel jest genialny. Tak, jak nie rozumiał sarkazmu była fajne. Albo były sceny w których myślał że inni też go nie rozumieją i kiedy Dean coś powiedział to Cas z poważną miną "To był sarkazm" :DD nie mogę z niego
Liczę na dużo kontaktów Crowley'a z Winchesterami ale mam nadzieję ze nie zostaną "psiapsiółkami" tego byłoby za wiele. Crowley to król piekieł, nie chciałabym żeby robił za służącego.
Ciekawe czy wróci jeszcze Wampir-Alfa? Był fajną postacią.
dużo było fajnych postaci, które raczej nie wrócą, więc na razie nie ma co liczyć na jakiś powrót, ale mam nadzieję, że pojawi się jakaś nowa ciekawa postać, bardzo lubię te hakerkę :-D