Sezon siódmy i ósmy to jeden wielki gniot. Nie da się tego oglądać. Jestem wielkim fanem tego serialu, odcinki sezonów 2, 3, 4, 5 mogę oglądać codziennie i nigdy mi się nie znudzą, ale to co przez ostatnie dwa lata stało się z tym serialem woła o pomstę do nieba.
W odcinku 5x08 Changing Channels twórcy Supernatural ironicznie potraktowali niektóre produkcje na rynku takie jak Chirurdzy czy CSI, ale obecne odcinki Nie z tego świata są jeszcze dalej w tyle niż "wyśmiewane" przez nich samych seriale.
Obecnie wszystko jest totalnie oklepane, odcinki jeszcze gorsze niż w pierwszym sezonie, fabuła żałosna i zupełnie niespójna z wcześniejszymi zdarzeniami. Zabijanie Lewiatanów przez płyn do mycia podłóg wymyślone przez panią szeryf szorującą deski w domu to brzmi jak parodia tego serialu. Prorok strzelający z pistoletu na wodę? Co to jest? Czy Castiel w 4tym sezonie nie powiedział przypadkiem, że każdy prorok ma na barkach archanioła stróża co zostało wykorzystane przez Deana w walce z Lilith? To czemu teraz głównym wątkiem jest poszukiwanie proroka którego gonią demony? Przecież powinny one rozlecieć się w pył gdy tylko podeszłyby blisko tego całego Kevina. Pod koniec piątego sezonu Lucyfer zabija wszystkich "pogańskich" bożków a mimo to w ósmy sezonie mamy jakąś "aukcję" prowadzoną przez te stworzenia, przecież to jest w ogóle niespójne. Czy nowi producenci tego serialu w ogóle nie oglądali go wcześniej?
Kiedyś przy tym serialu można było bać się, śmiać do łez, czuć dużą dawkę klimatu czy podekscytowania a nawet się wzruszyć. A teraz? Ja nie mogę "dociągnąć" odcinka do końca bez przewijania go trzy razy. Gdzie podziały się zalety tego serialu? Świetnie dopasowana muzyka? Gdzie są jakieś hard rockowe nuty w tym serialu? Tylko jakaś muzyczka jak z filmu pornograficznego na samym początku. Kiedyś ten serial zaczynał się tak: http://www.youtube.com/watch?v=4Cs91jCpxG4 a teraz? "Była kobieta, Amelia"... Bohaterowie? Matka Kevina to jest jakiś żart, tak samo jak ten cały Garth czy anioł z KFC, nie wiem kogo to śmieszy ale ja nie mogę na to patrzeć. Ile fabułą może być kłótnia braci o powtora? O Ruby w 3,4 sezonie, o Sama w 5tym, o dziadka Winchestera w 6, teraz jakiś Benny? Co będzie w 9tym sezonie? Było już niebo, piekło, czyszciec, gdzie teraz uda się Dean? Do krainy Oz?
Ten serial powinien skończyć się w piątym sezonie, trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Taka jest moja opinia, może macie podobne? Może ktoś odkryje przede mną jakieś plusy ostatnich odcinków? Zapraszam do dyskusji i pozdrawiam fanów.
po pierwsze archaniołowie nie istnieją ponieważ wszyscy zostali już zniszczeni ( prócz jednego który został zamknięty w klatce z lucyferem) więc zbytnio nie rozumiem kto ma bronić proroków . po rebelii Castiela w niebie zapanował chaos. Starzy bożkowie zostali wymordowani np. Odyn , proszę pokaż mi go na aukcji to zwrócę honor. Mało to takich starożytnych bogów w mitach i podaniach jest ? Lucyfer zabił 5 przywódców różnych panteonów + Kali która uciekła. No nie wiem kto tu nie ogląda uważnie odcinków... Klimat po 5 a może i nawet 3 sezonie zdecydowanie się zmienił. Podzieliłbym ten serial na 3 okresy w miarę od 1 - 3 sezonu = super klimat , akcja , groza 4-7 sezony skupiające się w dużej mierze na fabule i odpowiedzi na parę pytań . 8 sezon będzie otwierał 3 najprawdopodobniej ostatni okres (gdyż możliwe ze 10 sezon będzie ostatnim) który zamyka historię Winchesterów . Jeśli chodzi o dziadka chłopaków był to jeden z najlepszych smaczków jaki zaprezentowali twórcy . O ich ojcu i przeszłości Deana i Sama ostatni raz głośno mówiło się dawno dawno temu . A teraz taki zwrot , który zaznajomił oglądającego jeszcze bardziej z przeznaczeniem i pochodzeniem Winchesterów i Campbellów .Moim zdaniem zbyt pochopnie oceniłeś ostatnie parę sezonów. Supernatural nie zaszufladkujesz ani do komedii , ani akcji ani horroru czy filmu Sci-fi przygodowego . Myślę że to część uroku tego serialu.
Kto został zabity? Gabierla zabili, ok, Michał jest w klatce, Rafaela Castiel zostawił w kręgu z oliwą, to trzech Archaniołów, a jest ich 7 albo nawet 10. Ten który bronił Chucka zniszczył Castiela, co niby potem się z nim stało? Nie było żadnych informacji, więc według moich obliczeń co najmniej 4 Archaniołów powinno jeszcze "zostać". Jaka fabuła była w sezonie 7? Dla mnie to był cyrk ciągnięty tylko po to, żeby na siłę serial utrzymał się w czołówce. Ósmy sezon otwiera trzecią część która zakończy historie Winchesterów? Tylko moim zdaniem ta historia pięknie skończyła się w 5x22. Nic dodać, nic ująć, nawet narracja tego odcinka dowodziła temu, że wszystko zostało idealne zamknięte. Na potrzeby nowych odcinków i pieniędzy tę historie starają się rozbudować, pytanie tylko o co? O jakąś laskę i psa? O wampira-przyjaciela? Ja nie mam zamiaru szufladkować tego serialu, ja mówię tylko, że ten serial posiadał wiele różnorakich plusów a teraz nic z tego nie zostało.
Według najczęstszych podań archaniołow jest 4 : Gabriel Michał Uriel i Rafał (wiem że tutaj uriel jest inaczej przedstawiony . Autorzy Niebo pokazują jako zniszczone i bez jakiekolwiek hierarchii więc strzelam że archaniołowie zwłaszcza tacy(czyt Rafał) którzy próbowali podbić Niebo , będą pełnić rolę ochroniarzy proroków . Wątpię żeby autorzy chciali wprowadzać więcej graczy , bo archaniołowie zapewne byli by potężni i liczyli by się w konfrontacji . Mamy już tajemniczą panią w niebie , króla piekła , winchesterów i paru mam takie wrażenie graczy którzy jeszcze się pokażą w serialu . Zachariasz nie był archaniołem tylko wysokiej rangi aniołem (miał parę par skrzydeł ) co świadczyło o jego wpływowości. Co prawda że 7 sezon został nie udolnie zamknięty to otwiera coś moim zdaniem bardzo ciekawego (próby Sama i zamykanie piekła) . Bez obrazy ale czepiasz się takich postaci które zostały użyte jako tzw Wybicie z formy ( używane już przez Szekspira) czyli przebicie długo budowanej ciężkiej atmosfery jakimś akcentem humorystycznym I w tej roli anioł z kfc i wiele wiele więcej. Poczytaj trochę o serialu na stronie fanowskiej supernatural com pl ciekawych rzeczy możesz się tam dowiedzieć i rozwieźć wątpliwości .
Według jakich podań archaniołów jest czterech? Najczęściej jest ich siedmiu (w tradycji hebrajskiej, żydowskiej czy u grzegorza wielkiego) a w Supernatural najwyraźniej zastosowano koncepcję z Tory i Zohara gdzie archaniołów jest dziesięciu, świadczy o tym fakt pojawienia się wzmianki o Archaniele Metatronie (w żadnej innej tradycji on się nie pojawia). Tak jak mówię, ani Rafael, ani archanioł który zmiótł Cassa w 5tym sezonie nie zostali zabici. Mam się domyślać, że najsilniejsi aniołowie zostali zabici skoro jakaś Naomi czy anioł z kfc uszli z życiem? Mogłaby być chociaż o tym jakaś wzmianka, bez niej wygląda to wyraźnie na to, że twórcy sezonów 6 i dalszych po prostu o tym fakcie nie wiedzieli/nie przejmowali się nim.
Ja nie chcę, żeby autorzy wprowadzali więcej graczy, ja uważam, że niespójnie zbudowali fabułę w siódmym i ósmym sezonie.
Rozumiem, że niektóre postacie mają za zadanie wprowadzić odrobinę humoru czy wybić dany odcinek z rytmu i twórcom Supernatural udawało się to robić wcześniej (np Kupidyn) natomiast mój zarzut odnosi się do faktu nieumiejętnego budowania bohaterów od 3 lat w tym serialu. Castiel został wprowadzony w czwartym sezonie, tak samo jak Crowley i od tego momentu nie pojawiła się żadna postać tak charyzmatyczna przez co cały serial wydaje się być permanentnie odgrzewanym kotletem (wskrzeszanie/ powroty ciągle tych samych 4 postaci i ich walka między sobą). Chociaż zgodzę się z tym co powiedziałeś wcześniej, ze np dziadek był ok, ale nie jest to wyjątek potwierdzający regułę. Po prostu szkoda mi, że ten serial jest na siłę prowadzony do przodu w takim słabym stylu.
z tego ca ja pamiętam to Rafael był tym aniołem co zabił Castiela. sam castiel szukając Boga powiedział do deana ze chce poszukać tego archanioła co go zabił przy proroku, żeby ten mu powiedział gdzie jest Bóg i szukali Rafaela.
z reszta nie dyskutuje. tylko poprawiam ;)
Myślę, że twórcy serialu mogli dostosować wątek archaniołów do potrzeb serialu. Według Biblii jest siedmiu archaniołów jednak podane są imiona tylko trzech z nich: Gabriel, Rafał, Michał. I to właśni oni pojawili się w serialu i zostali zabici (poza Michałem). Jeśli jednak istnieje więcej archaniołów to może po prostu stracili Kevina "z radaru".
Jeśli chodzi o Rafała, to przecież Castiel go zabił, po tym jak pochłonął dusze z czyścca, nie pamiętacie tego? A zresztą była potem scena kiedy Cass jest mega potężny i jest w niebie, a na polanie wokół leżą ciała zabitych przez niego aniołów, może byli pośród nich też archaniołowie. Castiel uważając się za boga zabił każdego kto mógłby mu się sprzeciwić więc pewnie nie zwracał uwagi na to czy to archanioł czy nie archanioł...
Sezon 5 jest chyba moim zdaniem najlepszy, dużo innowacyjnych pomysłów i odejście od schematu pierwszych dwóch sezonów kiedy to poznajemy coraz to nowe duchy i jeden odcinek jest podobny do kolejnego. Wątek apokalipsy był do tej pory najlepszy, odcinek przenoszący Deana do przyszłości, odcinek kiedy Zachariasz wymazuje chłopakom pamięć i pracują dla korporacji, odcinek z 'domem woskowych ciał' i zabijającą Paris Hilton, odcinek na konwencie supernaturals, gdzie wszędzie krążyły kopie Sama i Deana, praktycznie w każdym odcinku coś fajnego i niesamowitego.
Sezon 7 jest zdecydowanym spadkiem formy, a SPOJLER śmierć Bobby'iego sprawiła, że prawie przestałam oglądać serial, ponieważ wręcz uwielbiałam jego postać, była najlepsza. Ale jak to w wieli serialach jest, im dalej w las tym gorzej np. Chirurdzy czy House, hity ameryki, traciły widzów i polot z czasem, a robiono je dla kasy do momentu granicznego.
Ja oglądając odcinki sezonu 7 patrzę na supernaturals z przymróżeniem oka i sentymentem, niektóre rzeczy irytują, inne śmieszą, ale nie sprawia mi to wielkiego zawodu i nie uważam też je za stratę czasu. Skoro chłopaki przerobili już apokalipse i szatana, ciężko im znaleźć bardziej odpowiedzialną robotę;)