Nie z tego świata

Supernatural
2005 - 2020
8,1 97 tys. ocen
8,1 10 1 97082
6,8 9 krytyków
Nie z tego świata
powrót do forum serialu Nie z tego świata

Kurde kiedyś to był jeden z moich ulubionych seriali i naprawdę czekałem na każdy kolejny odcinek natomiast to już chyba 3 sezon z rzędu gdy po prostu widać że scenarzyści nie wiedzą co dalej zrobić i wymyślają co raz to głupsze rzeczy. Zresztą z tym serialem mam taki sam problem jaki miałem z Housem że oglądam to w sumie tylko z pewnego przyzwyczajenie no i jednak z pewną nadzieją że może jednak z kolejnymi odcinkami coś się zmieni. Natomiast jedyne co się dostaje to, to że jeden bohater umiera/znika drugi sobie układa życie po czym wracamy do mordowania demonów i typowej nic nie zmieniającej się fabuły czyli ścigami złego mordujemy go, ktoś przy tym ginie i kółko się zamyka. Jedyne co tak naprawdę obecnie ratuje ten serial to duet Padalecki, Ackles i gdy jeszcze był (bo w końcu nie wiadomo co się dzieje z Castielem) Misha Collins. Tak poza tym to szkoda tez że nie ma już tradycyjnej piosenki kansas - Carry On Wayward Son, która to wręcz bezpośrednio kojarzyła się z tym serialem.
Miejmy tylko nadzieje że nowy sezon może choć poniekąd odrodzi ten serial, choć pierwszy odcinek raczej nie należy do najlepszy to być może coś się wreszcie ruszy.

ocenił(a) serial na 9
kecaj1603

właśnie! wiedziałam, że czegoś mi brakowało, gdzie piosenka> czemu nie ma Kansas na początku;/

ocenił(a) serial na 9
seal0201

Przecież "Carry On Wayward Son" jest w ostatnim odcinku sezonu, a nie w pierwszym.

ocenił(a) serial na 10
Eriu

dokladnie! podsumowuje caly sezon!

ocenił(a) serial na 9
Eriu

racja! tyle czekałam na nowy sezon, że mi się coś pomieszało:)

ocenił(a) serial na 9
kecaj1603

Daj znać czy warto obejrzeć któryś z 7 ostatnich odcinków 7 sezonu. Niestety serial stracił w moich oczach bardzo wiele, oceny nie zmieniam ze względu na to jaki ten serial był przez pierwsze kilka sezonów. Sezon 7 całkowicie mnie nie wciągnął lewiatany zupełnie mi nie pasują i nawet nie jest ten motyw wciągający.

ocenił(a) serial na 8
buchan

na pewno warto obejrzeć ostatni odcinek 7 sezonu żeby wiedzieć co się dzieje w 8 o ile chce się go oglądać. Natomiast same odcinki w sobie z tego co pamiętam (oglądałem to dość dawno temu) nie były zbyt dobre, jedyne co to powoli posuwały fabułę do przodu do w sumie dość oczywistego finału.

buchan

Końcówkę 7 sezonu warto obejrzeć ze względu na Castiela, który jest tam (moim zdaniem, nie wszyscy się z tym zgadzają) w ciekawy sposób pokazany. Po prostu serce mięknie... mnie się to bardzo podobało, ale co kto lubi.

kecaj1603

Zgadzam się. Niestety odkąd odszedł pan Kripke serial zszedł na psy (są tacy którzy się ze mną nie zgodzą, no ale...). Szkoda.

ocenił(a) serial na 10
kecaj1603

Kansas popisuje się owszem, ale na końcu każdego sezonu ( z wyjątkiem pierwszego jeśli się nie mylę ) : D A co do tego że co raz głupsze rzeczy to trochę racji jest... do tej pory nie darowałam scenarzystom odcinka o kosmitach, czy wróżkach bojących się śmietany.. serio to było przegięcie. Ale poza tym nie jest źle, jeden lepszy jeden gorszy odcinek. I mimo że serce płacze z żalu że serial musi się skończyć, to rozum mówi " byle to był ostatni sezon, póki jeszcze kocham ten serial " : C : D pozdro ^^

ocenił(a) serial na 10
kecaj1603

Mi tam tylko jednego brakuje. Takiej muzyki jak była w pierwszych sezonach, znaczy dalej jeste ale za mało. Kiedys było po kilka piosenek na odcinek a teraz jest kilka na sezon

ocenił(a) serial na 9
kecaj1603

Mi nie podobał się szósty sezon i wiele odcinków siódmego, ale końcówka była dobra (nie licząc Bobby-ducha, bo to był koszmar). Muzyka się zmieniła, ale Kansas nadal gra. No i w pierwszym odcinku ósmego sezonu mogliśmy posłuchać Styx i Jethro Tull więc istnieje nadzieja, że powrócą, do korzeni muzycznych... :)
Jeżeli chodzi o uśmiercanie bohaterów to także mi się to nie podobało. Naprawdę, jak już umierają, to trudno, ale nie muszą wracać jak jakieś pieprzone para-bumerangi! Rozumiem, że wraca Dean i Sam, oni są trochę jak karaluchy, rozumiem powrót Castiela, bo go kocham, ale Bobby-duch? Serio? Bobby to najfajniejszy stary pijak ever, ale ten duch mnie wkurzał.
Jeżeli chodzi o schematyczność to to akurat mi nie przeszkadza.

ocenił(a) serial na 10
kecaj1603

Wszystko zaczęło się psuć kiedy "zrezygnowano" - nie wiem czy umyślnie czy ot tak koncepcja im się zmieniła - ze spontanicznych polowań Sama i Deana. Wcześniej chłopaki w niemal każdym odcinku ratowali niewinnych od wampirów, zjaw, zmiennokształtnych itp. Każdy odcinek był o czymś innym, jednak nie zapominano o ich głównym celu. Teraz odwrócono proporcje i ratowania z demonicznych opresji brak, natomiast główny wątek staje się przegadany, ba! prze-grany. Skupiono się na głównym wątku, który co sezon się zmienia.. Na początku chodziło o żółtookiego demona, później o coś innego, ostatnio o sposób na zabicie lewiatanów, a teraz nagle kolejny "zaskakujący" punkt zwrotny. Poszukiwania wrót piekieł by zamknąć je na zawsze.. Swoją drogą, mam wrażenie, że gdzieś po drodze zapomniano dokończyć wątek z Lilith ?
Pierwszy odcinek ósmego już sezonu rozczarowuje. Nie tyle reakcjami bohaterów na swój widok, ile kolejnym wątkiem z cyklu "rok później". Czytając streszczenie odcinka tuż przed obejrzeniem go, deja vu.. znowu to samo.. znowu Dean przepada w czeluściach kolejnej mrocznej nieziemskiej krainy po czym wraca do żywych.. Wcześniej Sam wrócił z klatki... i tak w kółko ? Będą przepadać na przemian bez wieści i wracać po roku by dowiedzieć się, że drugi brat porzucił dotychczasową drogę życia by (po raz kolejny) ułożyć sobie życie (z którąś z kolei kobietą) ? Wow.. niewiarygodne, naprawdę.. :/