Na początku nie mogłam się do bohaterów przekonac, ale z kolejnym odcinkiem co raz bardziej serial mi się podobał. Jest przezabawny, a aktorzy wyśmienici.
Pierwsze odcinki są słabsze od dalszych, ponieważ zamiast Tony'ego jest Dermot. A postacie ... Wyśmienite. Przerysowane aż do granic i za to ich kocham :) Zwłaszcza biedną Antheę ;)
Zgadzam się, Tony pasuje do serialu, Dermot jest taki trochę drętwy. Anthea i George, Gary... nie, no wszyscy są wspaniali!
Nie no oni są genialni, zwłaszcza jak w serialu pojawia sie juz Tony. A ich teksty... rozwałka. Do tej pory jak słyszę tekst " co robisz? Maluję ciasteczko" to płaczę ze smiechu.
mnie rozwala odcinek z tatuażem. "Miało być Deborah I love You, ale zdecydowałem się na DEBS" :D
Pamiętam ten odcinek ;) Wyłam ze smiechu jak patrzyłam jak on robi ten tatuaż :)
No a ten odcinek gdy Tony uprawia seks z dziewczyna Garego... Po prostu rozwałka :)
a pamiętasz jak Gery na jakimś wyjeździe jeździł traktorem i skasowal turysom namiot??? Masakra normalnie :)
Hehe, pamiętam :)
Najbardziej chyba podobała mi się akcja z rybą, w odcinku specjalnym :D
o litości, to było świetne.
Wogóle cały serial jest rozwałka heh :) Mogłabym tak wymieniać bez końca. Chcociażby scena jak gery pojechal w piżamach i szlafroku po coś tam do sklepu w nocy (miał coś kupić dla Dorothy) i chyba portfela zapomniał, albo zgubił...
Do tej pory się smieje jak to oglądam :)
Ale Wam zazdroszczę, że tyle pamiętacie :) Ja pamiętam urywki, bardzo chciałabym obejrzeć ten serial jeszcze raz, był świetny.