K.I.I.T: Saro masz podwyzszone cisnienie i przyszpeszony oddech... (dokladnie nie pamietam wiem nie jestem pewna czy dobrze )
Sara: Powaznie ? (ekstra mina xD )

kocham K.I.I.T'a a to mój cytat:
(facet)ten wóz gada!
(facet2)mój też gada mam nawigację!
(K.I.I.T.)-a twój wóz tak potrawi?!-wtedy K.I.I.T. włącza tryb ataku.
i
(nie pamiętam dokładnie ale szło jakoś tak)
(Mike)- no K.I.I.T. wreszcie jesteś prawdziwym facetem!
(K.I.I.T.)- z kąd wiesz że jestem mężczyzną albo kobietą?(gada głosem kobiety)
(Mike)- nigdy ale to nigdy już tego nie rób!
dobre to było=)
no długo tak wymieniać kocham ten serial !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

dokladnie ja tez uwielbiam ten serial i tak szczerze mowiac to trudno jest napisac najciekawsze... bo w sumie to wszystkie cytaty sa ok... :) jest ich dosc duzo i trudno wymienic... ja juz za bardzo nie pamietam ale niech bedzie to :
Zoe do Billa: Czy ty wlasnie mnie obsliniles??
Billy: Moze troche
Zoe: Yyyyy... Fuj!!!
(to bylo wtedy gdy spali razem na kanapie - ubrani oczywioscie xD ) a te ich miny... xD

albo... matka z dzieckiem (Dannym) siedza w KICIE (strasznie glupio brzmi ) K.I.I.T ostrzeliwuje pewnien samochod
Danny:Dolóz mu
Matka:Nie naklaniaj samochodu do przemocy :PP

Sara: K.I.T.T. gdzie jesteś?
K.I.T.T.: jadę drogą na północ.
Sara: Świetnie, udało ci się uciec.
K.I.T.T.: Niezupełnie, jestem holowany na policyjny parking.
Sara: Dlaczego dałeś się holować?
K.I.T.T.: Bo jazda w tej chwili bez kierowcy nie jest najlepszym pomysłem.

Być może poprzekręcałam kilka zdań, ale odtworzony mniej więcej dialog. ;d W sumie można wymieniać je w nieskończoność, bo jest ich masa. Kochany serial. ;>

o Sarah zjechałaś mnie! z którego to odcinka?

Ma się talent. ;D Joke. xd
A cytat pochodzi z odcinka 15 'Fly by Knight'. ;>

dzięki. Muszę obejrzeć bo oglądałam tylko te z lektorem.

Mike nie może przejść przez płot....
K.I.T.T: Chętnie usunę ten płot za pomocą lasera.
Mike: Wkurzasz mnie :)

Mike: Ciężko będzie.
K.I.T.T: Mówiłeś, że będzie spacerek.... :)
Mike: Mówiłem tak, żeby zrobić dobre wrażenie

Mike: (do Billego): W Vegas jest tak: Wchodzisz rozrywkowo, wychodzisz warunkowo :)

K.I.T.T: Nie wierzysz jej a umawiasz się z nią w hotelu.
Charles: Tak jest :)
K.I.T.T: Nie rozumiem. :)
Charles: Kiedyś to zrozumiesz :)

Mike: (do KITTA): Jak czujesz, gdzie pojechali ?
K.I.T.T. : Wymagasz ode mnie intuicji, a tej cechy nie posiadam...
Sara: Użyj prawdopodobieństwa...
K.I.T.T. : To potrafię :)

Mike: K.I.T.T. miał nos
K.I.T.T. : Dziękuję, ale to nie nos :)

Dylan: Mike, jest problem.
Mike: Znów włożyłeś mydło do zmywarki?


Mike: Umiesz skleić korbowód?
Amir: To cie bawi?
Mike: Mnie nie, może Dylana.


Sarah: Wciąż tam są.
K.I.T.T.: Zgadza się.
Sarah: Możesz zwolnić?
K.I.T.T.: Nie.
Sarah: Co robisz?
K.I.T.T.: Gubię ogon.
Sarah: Zwariowałeś?
K.I.T.T.: Nie sądzę.


Mike: Mówiłaś, że twój kontakt jest w wozie.
Sarah: Powiedziałam, że to wóz.
K.I.T.T.: Mike, mów mi K.I.T.T.
Mike: To coś gada, zna moje imię i samo jeździ?
Sarah: Nie coś tylko samochód, K.I.T.T.
Mike: Dobra K.I.T.T., nie szalej, bo wsypię ci cukru do zbiornika.
K.I.T.T.: Nawet nie próbuj, Mike.
Sarah: Mike, nie drażnij samochodu. K.I.T.T., jesteś super.
K.I.T.T.: Wiem.

Pamiętam to był odcinek pilotowy (pierwszy) zgadza się ? :) Był ekstra :)
Ten ostatni dialog, który przedstawiłaś/eś był boski :) A reakcja Mika na widok K.I.T.T.A. bezcenna :)

Tak, to ten odcinek. ;> Też mi się podobał. Chociaż cały serial to skarbnica dobrych tekstów. Jeszcze pospisuję, jak będę oglądała po raz enty. ;>
A co do reakcji, to na prawdę było świetne. Od razu było widać, że się lubią. ;>

nom, jak na początku "to twój wóz?"
jak potem:
Mike:gotów?
KITT:układy hydrauliczne sprawne,stan paliwa 92 procent..
Mike:to było pytanie na krótką odpowiedź,tak czy nie?
KITT:krótko,jestem gotów.

Billy patrzy jak Sarah i Carrie walczą ze sobą
Billy:wow.
Zoe:zbok.

Mike:ostry wjazd.
Alex Torres:z kim trzymasz?
Mike:podziwiam balet.

KITT:przepraszam cię,że nie rozpoznałem tego Shopen Heda (dobra nie wiem jak to się pisze =))wiem,że MMP im nie szkodzi.
Mike:Sarah i ja jeździliśmy w swoim czasie na Harleyach.
KITT:w swoim czasie.Ładnie to brzmi.
Mike:nie w swoim czasie,tylko w swoim czasie.
KITT:zapamietam właściwy akcent w tym wyrażeniu.
Mike:Stanowimy zespół,raz ty coś przeoczysz,innym razem ja.Dziś był ten Harley,nie szkodzi.Ubezpieczamy się.
KITT:pominiesz mój błąd w raporcie?
Mike:czego się nie robi dla dobrego kolegi z ekipy.
KITT:pozwól,że użyję wyrażenia;dięxy ziomalu.

Mike:co z Sarą?
KITT:nie zgłasza się.Wykonuję zadanie.
Mike:gdzie jest?
KITT:w barze o nazwie studnia.
Mike:w barze?
KITT:ona i doktor Graiman,szukają dawnego kolegi doktora Arrowa
Mike:pokaż tego jajo głowca.
KITT:kto to jest jajo głowiec?
Mike:kujon,mól książkowy.
(....)
Mike:nie ważne.Namierz ją.
KITT:włączam podgląd.Ma wysoki poziom serotoniny i adrenaliny,wykonuję jakieś ćwiczenia ruchowe.
W barze
(..)
Sarah:(cofała się do tyłu i wpadła na jakiegoś faceta niosącego szklanki z jakimś piciem.)przepraszam.
Arrow:poważnie,zacznijmy od nowa.
facet:rozlałeś mi drinka.
Arrow:odkupię ci.
Facet: koszulę też?
Sarah:ładniejszą.
Arrow :zamów sobie co chcesz.
Facet:chcę żeby twoja słodka panienka zamknęła buzię.
Sarah:kto?
Arrow:chodźmy.
KITT:serce Sary biję bardzo szybko,boją się o nią.
Mike:Jedź(do tego baru oczywiście.)
tymczasem Sarah,robi niezłą zadymkę w barzeXD
Sarah(na koniec bójki kiedy wszystkich skopała.):nie mów o mnie panienka!
Kiedy Mike wchodzi do baru:
Arrow:(do tego faceta z początku.)z tą panienką źle trafiłeś.
Sarah:Mike chcesz piwo?
KITT:wszystko w porządku?
Mike:wszystko gra-jaka mina.
dobra jeszcze tam dużo tego było ale i tak dużo dałam.

'Z tą panienką źle trafiłeś' powiedział Charles Graiman, nie Ryan Arrow, ale to drobna pomyłka. ;>

Dokładnie ten serial jest super... :) uwielbiam ten humor :) heh.. :) Mike i K.I.T.T. "pasują do siebie" od razu to było widać xD :) Sarah zrobiła niezłą zadymkę ;) :P
Uwielbiam ten serial :)
Pozdrawiam Wszystkich Fanów "Nieustraszonego" :) ;)

Ten serial jest nawet więcej niż super. W sumie nawet słów brakuje, aby określić to. ;> Ale wiadomo, że jest naj pod każdym względem. Dokładnie. Ale serio, Mike i K.I.T.T., to najlepszy duet, jaki może być w serialach czy w filmach. ;>
Podam taką ciekawostkę, że za określenie 'panienka', też mogłabym zrobić zadymkę, bo też nie znoszę tego określenia w stosunku do mnie, hehe.

dobrze że zauważyłaś,i dzięki za zrozumienie.

Nie ma sprawy. Pomyłka, ludzka rzecz. ;>

Ja uwielbiam ten serial ale nie tylko ten... :) Mam jeszcze jeden ulubiony, gdzie duet również jest niepowtarzalny... :) Ale to zupełnie inna "bajka"... W Nieustraszonym Mike i K.I.T.T. są rewelacyjni i w ogóle ekipa tez jest super... :)
Nom takie określenie może nieźle wkurzyć i to może nawet tez mnie... :P:P heh,...

Mnie na 100 % by wkurzyło. Bo to określenie pasujące do takich... laluni, za którą się nie uważam.
A ja jestem wierna KR, nie mam innych ulubionych duetów. ;> A co do ekipy, to ja napiszę jedno: ekipa i K.I.T.T. są najlepsi na świecie. ;>

"Panienka" - nienawidzę tego określenia i masz rację ono pasuje do takich laluni nie wiadomo za kogo się uważających... ja z pewnością do takich również nie należę... dobra ok... :P bo się tylko denerwuję i po co... :P
Ja wcześniej oglądałam taki serial, w którym po prostu się zakochałam a Nieustraszony troszkę później ale to nie znaczy, że mi się nie podoba... :) Wręcz przeciwnie :) :) Ta ekipa w KR jest genialna :) Każda ma swój niepowtarzalny urok :)

Właśnie, nas się nie denerwuje, bo będzie źle... hehe.
Ja będę szczera. Oglądałam wiele seriali i owszem, podobały mi się, ale w KR jest coś wyjątkowego, nawet nie wiem co, ale dla mnie stał się najważniejszym serialem. I mogę powiedzieć, że wszystkie, które oglądałam przed "Nieustraszonym" to namiastka tego, czego potrzebowałam jako fanka. Tutaj w pełni to zauważyłam. ;>

Dokładnie... To będzie tak jak widzieli co zrobiła Sarah xD :P
No to fajnie, że w końcu znalazłaś ten swój jeden ukochany serial... :) Nie wiem czy oglądałaś ale teraz takim moim numer jeden jest serial "Bones" - Kości :) Zakochałam się w tym od pierwszego odcinka :P:P
A "Nieustraszony" to zupełnie inny serial o innej tematyce zupełnie co innego i również się w tym zatraciłam :P
K.I.T.T. jest ekstra m.in... oczywiście :):) heh... zupełnie inny i dlatego mi się podoba... :P

Wtrącę się do dyskusji. Uważacie, że K.I.3.T. i Mike są rewelacyjni, a co w takim razie powiecie na K.I.T.T.a i Michaela? W KR: TS nie widzę takiej przyjaźni, jaką pokazywali K.I.T.T. z Michaelem.

Ja mogę odpowiedzieć na Twoje pytanie. Nie oglądałam oryginalnego KR w całości, widziałam tylko kilka odcinków i to niedawno. Owszem, widać tą więź, ale gdybyś uważnie oglądał/oglądała KR:TS, też zauważyłbyś/zauważyłabyś taką więź. Jeśli chcesz, będę w stanie przytoczyć Ci dowody na poparcie mojej tezy.

Ja właśnie oglądałam oryginalnego KR w całości i bardziej mi się podobał niż ten. Zwłaszcza K.I.T.T. Miał taki ciepły głos. Poza tym Mustang wydaje mi się taki jakiś ciężki. Wolę Pontiaca Trans Ama.

A skoro trafiłam na ekspertkę KR: TS, to możesz mi powiedzieć, czy Mike klepie przyjaźnie K.I.3.T.a? I jeśli byś mogła, to poproszę o kilka dowodów :) Pozdrawiam!

Ja nie mam nic do głosu obecnego K.I.T.T.-a, po za tym Val Kilmer ciekawie akcentuje niektóre jego kwestie, co da się słyszeć nawet przy lektorze. Natomiast według mnie Ford Mustang GT500 KR lepiej pasuje w obecnym "Nieustraszonym". Widać w tym nowoczesność.

Po za tym porównujesz dwa seriale, które różnią się i to bardzo liczbą odcinków. Ile było tam, a ile jest tu? Czasami warto też wziąć takie detale pod uwagę.

O oto dowody. Dobrym przykładem będzie odcinek "Knight od the Living Dead", kiedy K.I.T.T. dowiaduje się o dwóch rzeczach:
1. bramka w systemie,
2. może ulec samozniszczeniu.
Gdyby nie było między nimi przyjaźni, wątpię, że K.I.T.T. zaufałby Mike'owi, a Mike pocieszałby go jak było to pokazane. To za mało? Wezmę pod uwagę jeden z początkowych odcinków, kiedy K.I.T.T. twierdzi, że chciałby być przyjacielem Mike'a. Przecież tam ewidentnie widać, że zaczęło się to wszystko. Następny dowód w "I wanna Rock'N'Roll all Knight", też pojawił się motyw przyjaźni. Po wybuchu tej bomby nie pobiegł od razu pomóc Sarze gonić dalej tych dzieciaków, tylko został i jeszcze pytał się, czy z K.I.T.T.-em w porządku. Albo jeszcze jeden przykład, z odcinka "A Hard Day's Knight", kiedy Mike nie chciał go zostawić po tym, jak K.I.T.T. uległ uszkodzeniu.
Wydaje mi się, że dość, chociaż na pewno znalazłabym więcej. Zresztą, nie liczy się ilość, lecz jakość, a sądzę, że te dokładnie oceniają sytuację.

Dzięki za odpowiedź, przyznaję Ci rację, znalazłam też linka do Twojego bloga, wybiorę się tam dzisiaj.

A fakt, że wolę oryginał, może wynika z tego, że kiedy po raz pierwszy nadawano go w telewizji, chodziłam do szkoły średniej i KR przedstawiał wtedy taką nowoczesność, o jakiej mi się wówczas nie śniło. Mam sentyment do K.I.T.T.a. :) I poruszało mnie takie zwykłe:

Good morning, Michael.
Morning, K.I.T.T.

To jest pewne, bo każdy fan oryginalnego KR ma sentyment do tego serialu. A współczesna wersja nie jest dla niego tym, co było kiedyś. I ja to rozumiem. Chociaż podobieństwa można znaleźć. ;>
I muszę przyznać, że sam fakt, że ukazali przyjaźń człowieka z maszyną jest niewiarygodny. W końcu samochód, który potrafi okazywać przyjaźń nie jest codziennością i miło ogląda się tego typu rzeczy.

Oh yeaah. ;> A szczerze mówiąc, czasami mam chęć zrobić gdzieś taką zamieszkę, ale się powstrzymuje, cudem, hehe.
Oglądałam kilka odcinków, też jest fajny serial, ale "Nieustraszony" to numer 1, nie przebije go nic, jestem pewna. ;>
Dokładnie. Szkoda tylko, ze taki K.I.T.T. nie istnieje na prawdę. Wydałabym każda złotówkę, by mieć taki samochód.

I przy okazji dodam kilka dialogów, bo jestem prawie świeżo po spisywaniu ich na bloga. ;>

K.I.T.T.: Musze się zatrzymać.
Mike: Mogłeś zrobić co trzeba na poprzednim postoju.
Sarah: Fajnie, że dobrze się bawisz.
K.I.T.T.: Potrzebuję paliwa.
Mike: Jeździsz na benzynę? Nie na wodór, pluton czy inne cuda?
Sarah: A jeśli gdzieś w Nebrasce, padł by ci układ wodorowy. Skomplikowane nie znaczy lepsze.
Mike: Czego chcesz od Nebraski?
K.I.T.T.: Korzystam głównie z energii słonecznej, a 91 % ponownie odzyskuję. Spalam mniej niż półtora litra benzyny na 100 km.
Mike: Super wóz.

Mike: Dziwne.
K.i.T.T.: Co?
Mike: Czuję, jakby z tyłu siedział jakiś groźny typ.
K.I.T.T.: Jestem dla ciebie groźnym typem?
Mike: Nieważne.
K.I.T.T.: Dlaczego zostawiłeś Sarę Graiman?
Mike: Nie chce o tym mówić.
K.I.T.T.: Jej zdaniem byłeś niedojrzałym egoistą.
Mike: Tak twierdzi?
K.I.T.T.: Masz inną dziewczynę? Może chłopaka?
Mike: Co ty gadasz?
K.I.T.T.: Czy poszukiwanie pary nie jest naturalne?
Mike: Monogamia nie jest naturalna.
K.I.T.T.: Dlaczego?
Mike: Bo miłość nie trwa wiecznie.
K.I.T.T.: To prawda. 53 % małżeństw w Ameryce kończy się rozwodem.
Mike: I co, zadowolony?
K.I.T.T.: Nie mogę być zadowolony.
Mike: Ani ja.

K.I.T.T.: Przepraszam.
Sarah: Upuściłeś chipsa.
Mike: Poważnie?
K.I.T.T.: Ja też mam rzucać na ciebie jedzenie?
Sarah: To samo czyni cię innym.
K.I.T.T.: Święty Mateusz, 7.12.
Mike: To nieznośne.

Mike: Kto to był?
Sarah: Brook. Powiedzmy, że mój chłopak.
Mike: Masz chłopaka? Brook? Jeździ na długiej deskorolce i do każdego mówi kolo?

Dylan: Mike, to jest poważny sprzęt, szkoda go dla ciebie. Bądź tak miły i nie rozbij go.
Carrie: Bo tym razem płaci FBI.
Mike: Postaram się.
K.I.T.T.: To nie zabrzmiało przekonująco.
Sarah: Zmieniłam ustawienia systemu, nie namierzą cię.
Dylan: Pomogłem jej. Trochę.

Mike: Znowu razem.
K.I.T.T.: Nie potrafię się cieszyć, ale to logiczne, że tu jesteś.
Mike: Rozumiem. Mogę prowadzić?
K.I.T.T.: Tak już zostanie?
Mike: Owszem.

Witam... :) nie było mnie tu troszkę a tu się tyle działo... :P heh.. :)
Ja nie jestem ekspertem w "Nieustraszonym" jak Sarah_G, ale zupełnie się z nią zgadzam :) Heh...

Wiesz Sarah_G ja wcześniej oglądałam Kości i się zakochałam w tym serialu a "Nieustraszony" jest również ekstra serial i wcale nie żałuję, że zaczęłam go oglądać :)
Tak K.I.T.T. i Mike są przyjaciółmi i to widać... te dowody jakie do tego przytoczyłaś tylko o tym świadczą :) Niesamowite jest to, że taka więź może zaistnieć między samochodem a człowiekiem... :)

Działo się, działo, hehe.
I dziękować za poparcie mojego zdania. ;)

dla mnie "Nieustraszony" to prawdziwe mistrzostwo. Pierwszy serial, który oglądam, w którym tak dobrze połączone są wątki humorystyczne, dramatyczne i sensacyjne. A akcja z poziomu nie schodzi nigdy. Na prawdę podziwiam NBC za ten serial. Widać, że jak się chce, to się potrafi.
A co do tej więzi muszę się z tym zgodzić, to na prawdę jest niebywałe i wyjątkowe. Szkoda, że to tylko w serialu. ;)

Nom... ekstra zrobiony serial... hmmm... widać, że jesteś prawdziwą fanką KR :P:P hehe
Tak, bo w rzeczywistości nie będzie takiego K.I.T.T. -a
a może kto wie ? Ale kiedy to będzie xD :P

podpisuję się,Sarah_G jest ekspertką,przyjaźń pomiędzy Kittem a Mike'em jest wieelka jak na samochód i człowieka =PKości też lubię,ale oo reklama nieustraszonego... kurde jeszcze 14 minut a ja już waruję XD.No ale obaj mają równe szansę.

Nom... heh... niedługo będzie "Nieustraszony" super :) heh... Dasz radę, nie wariuj xD :)
Wiecie ja "Kości" oglądałam od samego początku, kiedy to pierwszy raz został wyemitowany pierwszy odc. tego serialu na Polsacie i jeszcze oglądam (choć teraz są powtórki 1 sezonu) heh... "Nieustraszony" to zupełnie inny serial ale też mi się podoba... :) heh.. i to bardzo jak już wcześniej mówiłam... :)

... (więc się nie dziwcie, że lubię serial Kości :P) heh... :P

Też wariowałam! Aż mnie w domu ochrzanili, jak ja zobaczyłam reklamę w TVP i zaczęłam skakać po pokoju, heh. A teraz jest mi smutno. -_- Ale cóż, taki odcinek był. I może to głupio zabrzmi, bo oglądałam ten odcinek po raz drugi, to miałam dziwną nadzieję, że jednak oni wylądują, a Charles Graiman przeżyje. Eh, to się nazywa wciągnięcie w świat serialu.
No i dzięki za wyrazy uznania. ;) Miło jest wiedzieć, że ktoś docenia ludzkie pasje, nawet jeśli jest to serial.
Co do K.I.T.T.-a, sądzę, że za jakieś 10 - 15 lat gadający samochód to będzie normalka dla każdego człowieka. Z chęcią bym taki kupiła, no i oczywiście nazwałabym go obowiązkowo K.I.T.T.

matko ja też skakałam! mnie głupawka złapa kiedy usiadłam na kanapie a Ciebie?

kiedy się zaczął zaczełam w połowie dusić mojego psa ze szczęścia,plus z tego taki że pies to plusowy bernardyn <LOL>

Biedny pies, hehe. Ja nie mam kanapy, musiałam się nacieszyć fotelem. -_- No ale też na początku głupawka wzięła, jak tylko usłyszałam intro. A potem nie reagowałam na nic z otoczenia, tylko gapiłam się w ekran. Serial, to jedyna rzecz, która aż tak skupia moją uwagę, heh.

Mruga się raz na 30 sekund ślepia wklejone w ekran telewizora,a KITTa w ciąż tropi twój wzrok.A kiedy serial się kończy powracasz w tryb normalny ale zamiast dwóch oczu masz dwa ogniska XD

Hehe, dobre podsumowanie. ;) Wiesz, ja nawet nie wiem czy w ogóle mrugałam, czy oddychałam, itp. Miałam przed oczami tylko obraz z telewizora. Można powiedzieć, że na czas emisji KR wyłączam się i jestem skupiona na serialu. I kolejny argument na poparcie, że "Nieustraszony" jest wyjątkowy. Jedynie oglądając ten serial tak mam.

argumentów jest duuużo, a prawda jest taka że jak żyję to nie widziałam lepszego serialu od Nieustraszonego a zaraz po nim Kości.

Ja tak samo. I cholernie szkoda, że "Nieustraszony" ma tylko jedną serię. Ale z drugiej strony jeśli kiedyś postanowią zrobić kolejną kontynuacje serialu, to będzie co wspominać. Bo w końcu prawdziwi fani serialu nigdy o nim nie zapomną.

Nom,kiedyś może zrobią tak jak tego klasyka.Ale ja innego KITTa już nie chcę zobaczyć.Po prostu nasz Ford Mustang zawsze będzie KI3Tem a Pontiac KI2Tem.Szkoda ,szkoda....

Właśnie. Może i Pontiac Trans Am był pierwszym K.I.T.T.-em, ale dla nas wszystkich, których przygoda z "Nieustraszonym" zaczęła się teraz, K.I.T.T.-em pozostanie Ford Mustang GT500KR. ;)

Ja już sama się w tym pogubiłam.Lubię Mustanga jako KITTa ale do Pontiaca nic nie mam.Miałam się jeszcze spytać,czytałaś Fan Fictions na knight-rider.pl?Ja dziś się do tego dobrałam znalazłam też o KR:TS,dać Ci link?

Ja już całą stronę obleciałam tam, hehe. Miałam trochę czasu i przeczytałam też to. Ale nie pamiętam, czy dokładnie wszystko, więc mogłabyś podrzucić link. ;)

http://www.knight-rider.pl/fanFiction71.php końcówka trochę słaba =/ Ale mi się płakać chciało.