Z ciekawej i poważniej historii, serial zamienia się w generyczną operę mydlaną dla nastolatek. W 3cim odcinku nie zabrakło terapii ani właściwego zachowania podczas stosunku, zabrakło natomiast scen akcji i kontynuacji fabuły. Następujące po sobie sceny nie mają często kompletnie sensu (czyżby A.I. wkroczyło w role scenarzysty?). Stery galery przejęli wioślarze.
no dokładnie, problemy netflixa - sex, geje itp zamiast akcji i rozwinięcia fabularnego. A ta cała matka Marka to jest jak Skyler w BB. Na pewno nie obejrzę tego odcinka specjalnego o Atom Eve bo czuję, że też będzie tani dramat zamiast dobrze napisanego scenariusza.
Też nie rozumiem zachwytów nad tym serialem. Strasznie propagandowe wstawki od czapy. Ojcowie założyciele to slave masters. I tylko to ich definiuje. I to, że ta zła Ameryka już sto lat później znosi niewolnictwo warto dodać. Jeśli na takich serialach chowa się teraz młodzież, to już zaczynam rozumieć mentalność i pewne zachowania.