Muszę przyznać, że gdy ten typ strzeliło Rex'a, poruszyło mnie to. Nie mówię o tym, że chciało mi się płakać czy coś (szczególnie, że jego fanką nie jestem?). Można powiedzieć, że tak jak jemu, mi życie przeleciało przed oczami. Może dlatego, że nie sądziłam, że naprawdę do niego strzeli