Czy ktoś może jak ją odniósł wrażenie że cała ta sytuacja to właściwe wina Marka ?! Normalnie poziom jego rozmowy i tego że sam mu wypomina że nawet go nie słucha co mówi tylko z pięściami i się jeszcze dziwi że go atakuje xd. Gość zabezpieczył się przed chłopakiem bo stwarza zagrożenie. Nie wspomnę o tym że odcinek 3 udowodnił że ma rację w momencie kiedy jego brat nie tylko zabił maurerow ale i stwierdził że dobrze zrobił i poparł uczynki omnimana. To jasny dowód że mark nie tylko nie ma racji ale i sam nie ogarnia
Gdyby nie Cecil i wykorzystanie tych ożywieńców to doktor geolog rozpierdzieliłby jakoś całą ziemie, bo Mareczek nie dał rady jego minionom. Mark powinien go całować po bliźnie na mordzie za ratunek
No to mało powiedziane. Ale co tam wszyscy będę mówić biedny mark że Cecil ma rację i jest groźny xd
No tak,Cecil jest groźny, ale jest niekwestionowanym bohaterem,który ma na celu ratowanie życia i ziemi. A to,że nie uznaje pupilków,to tylko jego zaletą
Miałem dokładnie te same przemyślenia po tej akcji. Cecil uratował Marka, jego przyjaciół i niezliczone istnienia ludzkie a ten strzela focha jak księżniczka z Instagrama, bo GDA powinno korzystać tylko z etycznych technologii posiadających atest UNESCO XD Pal sześć, że już by nie żył gdyby się tego trzymali. i to ma być to dojrzalsze podejście do tematyki superbohaterskiej? Niemniej OK, rozumiem dlaczego sytuacja wywołała u niego takie emocje, ale na serio? Po scenie jaką zrobił nadal nie dotarło do niego dlaczego Cecil zorganizował sobie plan B?