Widać, że w serial zainwestowano sporo pieniędzy i zadbano o scenografię, efekty specjalne i całą oprawę, ale słaba gra aktorska i przewidywalność tej historii sprawia, że nie warto tracić na niego czasu.
https://popbookownik.pl/na-ratunek-ludzkosci-nightflyers-recenzja-serialu/
Tym bardziej przewidywalnej, że twórcy sami sobie strzelili w stopę, pokazując część zakończenia już w pierwszym odcinku.
I to na dodatek tę bardziej ekscytującą - bo żeby dalsza część zakończenia była chociaż ciekawa, to powinni sprawić, żeby widza obchodził choć trochę los tej postaci. A w serialu wszyscy są antypatyczny - za wyjątkiem techniczki przez niecałe 2 minuty (pająk) i Rowana (do poznania pszczelarki).