Serial zostal mocno zamerykanizowany, chociaz nie w tak strasznym stopniu jak to mialo miejsce w przypadku 'Niny'. W sumie poczatkowe odcinki wypadaja bardzo dobrze, Nikita serialowa nijak sie jednak ma do Nikity filmowej. Kolejne sezony hacza juz o kicz, m.in. odcinek o dziecku potrafiacym 'moca psioniczna' niszczyc przedmioty. Brakuje troche realizmu. Troche spoileruje, ale sceny z Michaelem, kiedy przejezdza ostrzem noza po jezyku, lub gdy ostrzem tworzy 'krwawe lzy' na samym koncu - naleza do jednych z lepszych. Jeszcze jedno - MUZYKA!!!! Zdecydowanie najmocniejszy punkt serialu. Po zamknieciu pewnego swiatowego serwisu wymiany plikow - nie do zdobycia (Przynajmniej w calosci). Polecam.