Ale żeby ubić żołnierzyka, nie mogli Soni, zaczynałem chłopa lubić i musieli go killem ;(
Odcinek zajebisty ! Warto było nie iść spać.
W sumie do momentu gdy się nie złapał za bok, myślałem że Amada strzeli do Owena i go wyrzuci z Auta za kozaczenie.
Ja też, ale kurczę Amanda jest gorsza od Percego. To co zrobiła siostrze i tacie (tacie się należało), było mocne.
Testowali na niej w dzieciństwie to odbiło się na jej psychice i się socjopatą stała :) Nic tu chyba z jej winy nie ma
Jeśli faktycznie było tak jak w retrospekcji, to siostrzyczka w końcu jej chciała pomóc.
Pamiętajmy, że Nikita ''wcieliła się'' w jej siostrę. Nie byłabym taka pewna tego, że to było wierne odwzorowanie.
Odcinek niezły, chociaż przyznam, że miała względem niego duże oczekiwania. I coraz bardziej lubię Sama, mimo, że atakuje moją ciocię Amandę (aka Helen?). Normalnie czuję się winna :D
Nerdki były fajne w tym odcinku. Chociaż miałam nadzieję, że scena Sonyii z karabinem będzie dłuższa.
A Sam jest DUŻO lepszy od Owena, któremu życzyłam szybkiej śmierci, a wujek Sam niech żyje długo i szczęśliwie.
W sumie scena gdzie Nerd pytał kolesia czy już kogoś kiedyś zabił, była też świetna. Tak jak teksty Sama "Mój bohater" i ten o agencie podwójne zero.
Zdecydowanie nie powinni zabijać żołnierzyka. Teraz do końca sezonu Alex będzie się zmagać z tym, ze nie mogła mu pomóc i będzie wariatką. Plus to była definitywnie moja ulubiona para serialu. Ale odcinek świetny, warty obejrzenia!
Dokładnie. Odcinek wymiata. "My hero" z nutka ironii Sama.. miodzio. Ciekawa jestem czy oprócz tego co zapodała Amanda Nikicie, pytanie jest czy z czasem nie bedzie miała pododobnej schizy jak Alex..... porąbane to wszytsko, ale w tym szalenstwie widac logikę, co by nie patrzec. Ja odcinkowi dałam 10/10.
Dokładnie!!!!!!!!!! RIP SALEX !!
Odcinek bardzo dobry , ale czy nie mógł zginąć sam? czy owen? ( nie wiem jak się do niego zwracać) A nie cholera S!!!
Alex - to będzie istna masakra, już widzę jak się będzie próbowała pozbierać po stracie.
Pod względem tekstów- dawno nie było tak inteligentnych wypowiedzi w jednym czasie! Kto przodował? OCZYWIŚCIE BIRKOFF!! te jego ,,ho ho ho merry christmas" a później poruszająca przemowa. Sonia z pistoletem też extra.
Kurcze niezłe te ostatnie odcinki. Po odcinku 15 miałam rzucić oglądanie, ale coś mnie tknęło, zajrzałam tutaj, zachwycaliście się, więc włączyłam i nie żałuje. Dobrze, że wyjaśnili czemu Amanda jest taką socjopatką. To grzebanie ludziom w mózgach jest przerażające. Szybko rozwiązali sprawę buntu - podobało mi się jak Birkhoff przemawiał. Kreacja SamoOwena również bardzo mi się podoba.
Na wielki minus zabicie Seana- dosyć mocne to było, konsekwencje rozrabiania Alex, ale traci już drugiego po Tomie bliskiego faceta. Ja tam lubię takie wątki zwłaszcza w niewymagających serialach, więc wielka szkoda. Byli fajną parą, trochę przepychanek, rumakowania na białym koniu, no ale bez happy endu.
Amanda uciekła, nic zaskakującego, chociaż to starcie było bardziej emocjonujące niż poprzednie, chociażby jak siedziały związane w pożarze.
Pewnie teraz przepychanka z rządem będzie, ehh Percy to chyba w grobie się przewraca na takie zarządzanie Sekcją :D Na plus dobrze dobrana muzyka i ta dynamiczna, i ta od łez na końcu.
Ciekawe rzeczy się działy w siedzibie Division, ale nie sądziłam, że tak szybko się skończy ten "zamach stanu". Co do szaleństw Amandy - od razu wiedziałam, że to ona była tą torturowaną dziewczynką. Ale bardzo podobało mi się poprowadzenie akcji tym tropem, że nie można uratować każdego i że Nikita żałowałaby decyzji o uwolnieniu "siostry". Coś jak zabicie Hitlera w kołysce, hm? Przy zachowaniu proporcji, oczywiście.
Scena pożegnania Seana i Alex była tak kiczowata, że już bardziej się nie dało. Z tym całym "promise me" i "najwazniejszy jesteś ty", blablabla, nie dało się patrzeć. Seana szkoda (nigdy się nie pisał na Sekcję tak naprawdę), ale Alex chciała wszystkich uratować,a doprowadziła do śmierci wielu osób. Dobrze byłoby ją poprowadzić jako postać tragiczną, tzn teraz się załamie i zaćpa w jakimś rynsztoku. Nigdy jej za bardzo nie lubiłam, ale to byłoby ciekawe i odważne ze strony scenarzystów, gdyby nie było dla niej happy endu.
Birkoff super w tym odcinku. Jeśli Owen dalej będzie tym złym, to niestety, ale życzę mu śmierci. Ale mam nadzieję, że wróci do siebie.
"Jeśli Owen dalej będzie tym złym, to niestety, ale życzę mu śmierci" eeee zmiana tak drastyczna wyszła mu na dobre i raczej nie wróci do bycia Owenem. Ja mu życzę jak najlepiej tzn, żeby dostał kasę i się odciął od Niki i reszty. W ogóle to wkurzył mnie Birkoff w scenie gdzie chciał, żeby Michaś zastrzelił Owena, coby nie było to trochę, akcji z nimi wykonał, a ten by go zaraz chciał kasować.
Scena śmierci może i kiczowata ale wg mnie była smutna. Też liczę, że Alex z tego wszystkiego się zaćpa albo strzeli sobie w głowę, ale nie ma tyle szczęścia i pewnie trzeba ją oglądać w 4 sezonie.
Okej, szanuję Twoje zdanie co do Owena. Ja po prostu bardzo lubiłam jego przyjaźń z Nikitą i jego prostackie,ale zabawne teksty :D Nie potrzebny Sekcji kolejny wróg. Birkoff mi się podobał w tej scenie w serwerowni, gdzie zabił jednego gościa, a potem w "ops", gdzie zakrwawiony krzyczał do tłumu. Ogólnie podobają mi się pomysły scenarzystów, ale naprawdę, ciężko mi powiedzieć, co mogą szykować na czwarty sezon...
W tych scenach faktycznie Nerd wymiatał, ale zabiciem Owena/Sama przesadził.
Czy ja wiem, czy byłby wrogiem, zwłaszcza iż widać, że zależy mu tylko na $.
Może on by nie zagrażał Nikicie, ale oni też by nie mogli go tak zostawić i myślę, że po prostu mieliby rozkaz go wytropić.
Pewnie tak, ale najpierw jeszcze muszą wytropić pozostałych z "brudnej trzydziestki" i część tych co sobie poszli, więc nie wiadomo czy by mieli kiedy skoro zostało ich 5 osób. Chyba, że Alex za sponsoruje jakiś najemników :p Za to głowie się na co komu Sam sprzeda czarną skrzynkę skoro jest za hasłowana.
Jak dla mnie odcinek rewelacyjny. Oczywiście mogę narzekać, że kilka scen było po prostu naciąganych, ale ogólnie bardzo mi się podobało. Chyba jak większość, od początku podejrzewałam, że Helen to teraźniejsza Amanda. Jednak nie tłumaczy to tego, że stała się taką sucz. Oczywiście trudny początek miała dziewoja, ale to trochę za mało.
Szkoda, że wątek buntu został tak szybko zakończony. Mogli go rozłożyć na kilka odcinków, byłoby o wiele ciekawiej. Sam, który troszczy się tylko o swój tyłek jest super. Zawsze lubiłam Owena i nie chciałabym, aby ta postać została zabita. Boję się, że po przyłączeniu się do Amandy, może do tego dojść. Chociaż jego podejście jest zdrowe - chce wziąć kasę i zniknąć raz na zawsze. Wszyscy powinni tak zrobić. Birkoff zachowywał się jak bohater. Ubóstwiam go z odcinka na odcinek coraz bardziej. Sonia z karabinem - cud, miód.
I najbardziej żal mi Seana. Wiele osób go nie lubiło, ale ja należałam do tej małej garstki, która darzyła go sympatią. I żal mi, że został zabity. Alex dostała porządnego kopa w tyłek. Chciała uratować wszystkich, a nawet nie ochroniła swojego chłopaka przed śmiercią. Szkoda, że tak zakończyli jego wątek. Smutne. Ciekawe co teraz zrobi Alex. Jakaś samotna krucjata? Przeciwko komu? Zastanawia mnie, czy za śmierć Seana będzie winić siebie, Nikii czy Amandę?
tez sie zaczełam zastanawiac nad smiercią Seana, przyznam szczerze, ze go nie lubiłam, ale jak go skasowali i juz sobie tak lezał żegnając się z Alex...zrobiło mi się szkoda, mimo wszystko. Podpisuje sie receami i nogami pod scenami z Sonia i Birkoffem. chcoc była niedoróbka z charakteryzacją, Birkoff był na twarzy troche pobrudzony krwią, a jak sie pojawili Niki i Majki, był juz czysciutki ;:).
Zastanawia mnie, czy za śmierć Seana będzie winić siebie, Nikii czy Amandę?
Na pewno czeka nas gorsze "dramatyzowanie" niż przez poprzednie dwa odcinki.
Genialny odcinek. jednak mnie najbardziej ciekawi jak potoczy się psychika Nikity :)
co sie bd działo w następnym odcinku? Nikki z Alex pokłócą się:? bo w promo w 12 sekundzie widać jak Nikki do niej celuje z broni :)
masa.. z sekcji gówno pozostało ...
Percy pewnie w grobie się przewraca, jak idioci przejęli kontrolę nad sekcją..
Dlatego "The Shop" mogłoby go sklonować na 4 sezon. Wróciłby i zrobił porządek.
hmm, a wiadomo, ile będzie odcinków w tej serii i czy szykuje się kolejny sezon?
powiem szczerze, że mnie już zaczyna wkurzać kierunek, w którym to wszystko zmierza .... w kółko to samo... zmienia się tylko dowództwo w sekcji ....eh
wielkim przegieciem pisanie jest ze " w kółko to samo", Percego nie ma, Seana nie ma, Sekcji (chwilowo) nie ma..... czy dalej wymianiac? Jak w kółko to samo i dzien Swistaka, to po co ogladasz Nitę jak cie tak wkurza????
oglądam Nikitę, bo śledzę jej poczynania od pierwszego sezonu i najnormalniej w świecie szkoda mi teraz odpuścić, ale coraz mniej bawią mnie jej losy, ot co, zobaczymy, co będzie dalej ...
Zgadzam się z Tobą. Ostatnio ten serial to w kółko Nikita vs. Amanda oraz zabijanie ciekawych postaci (Ari'ego nigdy im nie wybaczę). Zamiast serialu akcji mamy telenowelę. Nawet najnowszy wątek opisujący młodość Amandy jest tak żałosny, że aż śmieszny. Wszystkie stare wątki są uśmiercane poprzez jakieś nierealne przemiany postaci, które je tworzyły. Serial zatraca się w próbach zaskoczenia widza. Widzę te same błędy, co w kolejnych sezonach Prison Break. Ciągnięcie na siłę nie ma sensu ale muszę przyznać, że faktycznie ciężko zrezygnować z oglądania.
mam takie same odczucia jak Ty - goldencja ;)
no ale zobaczmy, czym nas jeszcze Nikita zaskoczy...
miałam dzis sen...śniło mi sie ze Percy wrócił, ostatni odcinek , finałowa scena i w foyer Sekcji drzwi sie otwierają i wchodzi Percy i mówi: Wróciłem. po czym sie usmiecha i koniec.
Na początku nie mogłam uwierzyć, miałam nadzieję, że Sean jakimś cudem ożyje czy coś. Kochałam SALEX, a teraz co Bedzie czuła Alex.
Przecież tyle przeszła. Wielka szkoda. Oglądam wiele seriali ale to NIKITA jest moim ulubionym. Po prostu kocham ten serial. Kochałam SEANA PIERCE , a oni musieli zabić żołnierzyka.
Mogli Sonie zabić, żołnierzyk miał jeszcze potencjał. No ale cóż, trzeba to jakoś przeboleć.