nie no, ziomek zamiótł. nie pozwalał synowi na poznawanie Biblii, mimo że młody wcale nie zamierzał porzucić swojej wiary. przeniósł się na wyspę, żeby sobie po cichu i w spokoju posiedzieć i nic nie robić, bo "nawet nie muszę nosić broni". kiedy zgłoszono mu, że coś się dzieje w kościele, zasadniczo odpowiedział "lol, nie idę do kościoła bo ludzie się pogniewają". a kiedy podczas mszy dosłownie na jego oczach otruto człowieka, wziął syna za rękę i chciał się zawinąć xD