Przegadany w brytyjskim stylu, nieco flegmatyczny, po opisie i aktorach szykowałem się na jakiś pełen napięcia "pojedynek ról" ala True Detective, a tu raczej mdłe romansidło ...
Początek obiecujący. Podoba mi się dbałość o szczegóły w fabule, a całość ogląda się bardzo przyjemnie. Myślę, że na "pojedynek ról" nadejdzie jeszcze czas.