a mnie zastanawia jak to się stało, że jest 6 a oficjalna premiera w niedzielę.

Mnie też ale nie marudzę, miła niespodzianka od BBC, że nie musimy czekać tydzień na ostatni odc :)

może nie z samego wywiadu, ale pewnie powiązani. Raczej nic miłego go nie czeka :-)

Hmm... z wywiadu?
Myślę, że to nie był żaden wywiad, a po prostu porwali go, bo po nieudanej transakcji, kiedy wszystkie ciężarówki z towarem poszły z dymem, naskoczył na nich i ich obraził. Zwykła zemsta.
Ale oczywiście mogłem to źle zinterpretować, bo oglądałem ten odcinek dosyć późno, koło 3 w nocy i nie chcę mi się odpalać go drugi raz, więc jeśli się mylę, to niech mnie ktoś poprawi i ewentualnie przytoczy odpowiednią scenę.

O ile w pierwszych odcinkach serial strasznie mi się podobał, tak w tych ostatnich dwóch poziom był ciut słabszy, nie jakoś bardzo, ale jednak.
Mówię tu np. o scenie, kiedy Andrew pobił na śmierć Corky'ego, a Roper, który przecież jest inteligentnym gościem, zdecydowanie za szybko łyknął tę bajeczkę.
Jeszcze Andrew zaczął mnie irytować. Wcześniej tego nie dostrzegałem, bo pochłonęły mnie inne rzeczy. Nie wiem czy taki był w książce, ale te jego ciągłe uśmieszki mnie już dobijały. Znacznie bardziej wolałem go w takim mroczniejszym wydaniu, np. kiedy topił w basenie tamtego gościa czy tarmosił się z Corkym.
Ciekawe czy jest jakaś szansa na drugi sezon. Może coś pokombinują i stworzą własny dalszy ciąg tej historii, bo z książki pewnie już wycisnęli wszystko.

Roper cały czas podejrzewał chyba każdego, widać jak patrzył na Pine'a cały czas go badając w kasynie.

Będę bronić uśmiechów Toma :-) Te najszersze w ostatnim odcinku były udawane i fajnie to zniuansował. A Roper nie łyknął bajeczki, stał się bardziej podejrzliwy.
Co do poziomu: mam wrażenie, że ten serial był jak Tuwimowska lokomotywa: zaczynał się powoli i ociężale, ale jak się rozpędził, to zmiótł co się dało. Niestety, chyba jednak za dużo, sama końcówka była zbyt optymistyczna, intryga udała się aż za bardzo. Do tego Hugh Laurie, grając utratę twarzy brytyjskiego dżentelmena, poszedł o krok za daleko w kierunku farsy. Gdyby nie ostatnie 15 minut tej opowieści, byłoby idealnie...

Tak jak Azazel94 piszę, to byli ci od nieudanej transakcji. Angela mówi, kiedy przeganiają policjantów, że nie wie o co chodzi ale Roper sobie zasłużył. Potem jest scena, w której Roper patrzy kto 'przejął' samochód i pokazują twarze tych, którzy nie otrzymali towaru (broni) ani zwrotu kasy i jeszcze na nich nawrzeszczał ('Ta zniewaga krwi wymaga!' ;) ) Więc ewidentnie jest to zemsta, poza tym kiedy Roper został aresztowany dał do zrozumienia co myśli o policji i egipskich więzieniach ('Do zobaczenia za kilka dni.') jego kontrahenci bardziej go przerażali, pokazano to dosyć jasno.

Dziwi mi troche ze nie wiecie kto to jest, to nie jest zaden egipski wywiad tylko osoby ktore kupily bron i ktorzy nie dostali swoich pieniedzy + jedna z tych osob bylo ojciec freddiego a freddy nie zycje. Przez kogo nie zyje? Andrew, a Andrew jest czlowiekiem Roper'a ( w kazdym razie oni tak mysla) i zapewne mysla tez ze to Roper stoi za smiercia Freddiego.
Na 98% Roper nie zyje ( te 2% to szansa ze dadza mu szanse sie wytlumaczyc i jakos przekona ich ze to wszystko zrobil Andrew ( i wtedy bylby to temat na 2 sezon))
Mam nadzieje ze rozwialam watpliwosci :)