Obejrzałem 4 odcinki. Oczywiście pierwszy był najlepszy, ale przy serialach tak się robi. W miarę porządnie zrobiony w angielskim stylu. Do Bonda trochę mu brakuje, ale to serial i nie ten budżet. To przygodówka, więc bez sensu doszukiwać się błędów bo nie o to chodzi (chociaż przedstawiony tam angielski wywiad śmieszy swoją naiwnością). Klasyczny motyw zemsty z wątkami melodramatu a w tle stary morał że nawet najuczciwszy taplając się w błocie sam się pobrudzi. Za to widoki miejsc akcji są odlotowe. Hugh Laurie (dr Hause) naprawdę gra dobrze, główny bohater wychodzi przy nim słabiej. Całość na 5 w skali 1- 10