Tytuł serialu wskazuje na to że będziemy mieć do czynienia z Obcym na Ziemi. Jakaś inwazja, badania nad nim, tresowanie do cyrku czy cokolwiek. Tymczasem mamy 2 odcinki do końca i co wiemy:
- scenariusz napisany przez AI
- obsada z niedoświadczonymi aktorami więc wymyślili że będą udawać dzieci
- robot ubzdurał sobie że jest w ciąży (bo to jest przecież potrzebne dla fabuły)
- superkorporacja z debilami na pokładzie bada wszystko tylko nie Obcego
- Obcy nie zachowuje się jak Obcy. Prawdziwy Obcy gdy atakuje- robi to szybko. Szczęki w czaszkę lub ogon w klatkę piersiową i po zawodach. Tutaj atakuje w szyje, ogonem tak aby czasem nie zabić i głównie polega na swoich pazurach jak kot.
- robot gada z Obcym
- Obcy gada z robotem
- jakieś super mega miasto jest zarządzane przez nastolatka
- jak idziesz na spotkanie, to siadasz jak na fotelu u ginekologa
- serial nie jest o Obcym w żadnym wypadku, wykorzystuje jego motywy aby sprzedać teen dramę w kosmosie
Co to ma być super doświadczony naukowiec włazi do laboratorium pełnego obcych i se nic z tego nie robi. Super zabezpieczone laboratorium z kratą wentylacyjną, że można autem wjechać. Jakie to głupie.
Akurat to, że robot gada z obcym nie jest niczym nowym w uniwersum Obcego. Polecam nadrobić lore obcego przed wydaniem takiej opinii bo masz spore braki. Serialowi można dużo zarzucić, ale jest spójny ze światem obcego -> https://avp.fandom.com/wiki/Eloise. Po prostu z Wendy zrobili drugą Eloise. Będzie serialową królową roju. Ten robot, który jest w ciąży to nie jest telenowela. Nie będę więcej spoilerował, ale ten wątek też ma sens fabularny. Obcy nie zawsze atakuje szybko, adaptuje się do warunków. Ja tutaj nie widzę wcale żadnej luki w konstrukcji walk. Co do reszty to tu już wesoła twórczość scenarzystów, bo w komiksach i lore obcego tego nie było.
"Obcy nie zawsze atakuje szybko, adaptuje się do warunków" - tak, jak spotyka kogoś głupiego to też sam staje się głupi? w jednej scenie atakuje od razu a drugiej podobnej stoi i się patrzy bo główny bohater jest przed nim
Może chodziło mu o tę masakrę w tymi artystami. Ich Obcy porozrywał, a z bratem Marcy/Wendy się bawił.
Brednie piszesz i tyle. Takie ogólniki to ja też mogę napisać i zasłonić się tym że masz braki w wiedzy i nie będę spoilerować, bo wszystko ma sens. Jaki? Niewiadomo, jakiś.
A Eloise to Xenodroid, tymczasem to coś z serialu nim nie jest. No chyba że nagle w dwa odcinki sobie to wymyślą.
Taka uwaga na boku - wiesz, że większość komiksów (zwłaszcza tych starszych) wydawanych przez Dark Horse nie jest zaliczana do kanonu?
Szukasz wad na silę. Przecież próba komunikacji syntetyka z ksenomorfem jest ciekawym, ważnym elementem i niczym nowym w serii o Obcym. Wendy nim nie dyryguje, tylko próbuje z nim rozmawiać i trochę oswoić (inna sprawa co się uda, ale ona a takie zamiary).
Robot ubzdurał sobie ciąże, bo ma umysł dziecka. Nie możesz patrzeć na nią przez pryzmat tego, z jest robotem, bo ma tylko ciało robota, a rozwój emocjonalny jest na poziomie 10latki. Przeżyła traumę i sobie radzi z nią po swojemu. Dzieci różnie maja i nie są logiczne. Ba! Zachowania dorosłych nas po traumie są różne i przedziwne.
Boy Kavalier zarządza miastem, bo jest wybitnie inteligentny, ma ponad przeciętne pomysły i co najważniejsze jest bardzo bogaty. W prawdziwym świecie pieniądze rządzą, wie co cie tu zaskakujące?
"jak idziesz na spotkanie, to siadasz jak na fotelu u ginekologa" Tak, gdy jesteś zadufanym w sobie, popisującym się, pewnym swojej wyjątkowej inteligencji, władzy i możliwości. Taki jest Boy Kavalier. To zachowanie pasuje do postaci.
"obsada z niedoświadczonymi aktorami więc wymyślili że będą udawać dzieci" - Przecież sam pomysł o zrobieniu z dzieci robotów jest wprost wytłumaczony w serialu oraz jest interesujący, bo pozwala na obserwowanie/gdybanie nad zachowaniem takich dzieci i daje wiele rozwiązań fabularnych.
Aktorstwo może ci się nie podobać, kwestia gustu (ja kupuje, ze dzieci w robotycznym ciele się tak zachowują), ale co masz do samego pomysłu?
"serial nie jest o Obcym w żadnym wypadku, wykorzystuje jego motywy aby sprzedać teen dramę w kosmosie" - Tu racja. Taka ilość ksenomorfa, jaka jest, może ci nie odpowiadać.
Ustosunkuje się po kolei:
1. Mam problem z robotem gadającym z obcym dlatego że to wyciągnęli z kapelusza. Ot, tworzymy sobie kolejnego robota i nagle on objawia umiejętność komunikacji z nimi. Dziwne że tego nie umiała gdy odcinała głowę jednemu z nich.
2. To jest wątek zapchajdziura. Umysł w syntetycznym ciele nie rozwijałby się tak jak w ludzkim. Tam nie ma hormonów, ten umysł się nie starzeje tak jak ludzki więc czemu nagle u 10-ciolatki pojawia się potrzeba bycia w ciąży? I dlaczego musimy poświęcać na to pół odcinka za każdym razem (jak to rozwija uniwersum?)
3. Zaskakuje mnie to że nastolatek tym rządzi. To że jest bogaty nie wyjaśnia w jaki sposób postawiono go na czele supermiasta.
4. To zachowanie było po prostu głupie.
5. To że jest to nielogiczne. Tworzysz armię robotów z dziecięcym umysłem, wysyłasz je potem na robotę, do której ich umysły nie są przystosowane przez co partolą wszystko czego się dotkną. Równie dobrze mogliby wór cegieł tam zrzucić i efekt byłby ten sam.
Dodam że facet który jest multi miliarderem ma zatrudnionych w swoich super laboratoriach 2 czy 3 naukowców i ze 4 osoby ochrony,
"Szukasz wad na silę."
Akurat w tym paździerzu jedyne czego trzeba szukać na siłę, to logika...
"Przecież próba komunikacji syntetyka z ksenomorfem jest ciekawym, ważnym elementem i niczym nowym w serii o Obcym."
Tyle, że gdy Kirsh ją pyta co on mówi, nasza ulep-szona Wendy Sue odpowiada, że nie ma pojęcia, by dosłownie parę chwil później gadać z ksenomorfem na luzaku.
"Wendy nim nie dyryguje, tylko próbuje z nim rozmawiać i trochę oswoić"
To obejrzyj odcinek nr 7 - jakieś 3 tygodnie temu w innym wątku pisałem coś dla jaj, a tu się okazało, że jestem pieprzonym jasnowidzem:D
"Robot ubzdurał sobie ciąże, bo ma umysł dziecka. Nie możesz patrzeć na nią przez pryzmat tego, z jest robotem, bo ma tylko ciało robota, a rozwój emocjonalny jest na poziomie 10latki."
No tak, bo przecież wszystkie 10-latki czają co to znaczy być w ciąży.
"Przecież sam pomysł o zrobieniu z dzieci robotów jest wprost wytłumaczony w serialu oraz jest interesujący, bo pozwala na obserwowanie/gdybanie nad zachowaniem takich dzieci i daje wiele rozwiązań fabularnych."
W odcinku nr 7 twórcom (i samemu Kavalierowi) nieco zmienia się perspektywa odnośnie tego eksperymentu.
100% się zgadzam, ten serial ogląda się bardzo źle. Moja ocena po 7 odcinkach 4/10. I tylko dla tego ze jest to uniwersum obcego. Ogólnie serial ma w nazwie Obcy tylko po to żeby zachęcić do oglądania. Gdyby nie sam obcy ocena 2/10. Obcy w tym serialu to jakiś głupi robal, którego nikt się nie boi. Brak klimatu obcego poza odcinkiem 5. Postacie do zapomnienia w 5 min po obejrzeniu. Brak rozwoju uniwersum. Fabuła 0. Niech zgadnę, w ostatnim odcinku sytuacja wymknie się spod kontroli do tego stopnia że zbombardują wyspę bombami atomowymi? I płynnie Weyland Yutani przejdzie do wysłania Nostromo na LV426.