Mam wrażenie że serial bardziej skupia się na dziennikarce niż sprawie kryminalnej. Gdyby nie fakt że znam tę sprawę z podcastów nie wiedziałabym o co tak naprawdę chodzi. Historia jest przedstawiona w chaotyczny sposób a sceny bardzo się ciągną.
Zgadza się. Straszna zamuła z tą dziennikarka. Jestem na 3 odcinku ale już chyba nie dam rady dalej
Zgadzam się w 100%. Opisy serialu, nawet na HBO, mówią o "zapisie dziennikarskiego śledztwa prowadzonego w sprawie brutalnego seryjnego gwałciciela i mordercy", więc zaczynając oglądać, spodziewasz się właśnie opisu popełnianych zbrodni i tego, jak dziennikarka dochodziła do różnych faktów. Po czym cały pierwszy odcinek, prócz kilku wzmianek, na czym polegały przestępstwa mordercy, jest niemal cały o życiu Michelle. Kim jest Michelle, jaka była Michelle, jak poznała męża, bla bla. Byłam nieźle skonfundowana.