Mam wrażenie że serial bardziej skupia się na dziennikarce niż sprawie kryminalnej. Gdyby nie fakt że znam tę sprawę z podcastów nie wiedziałabym o co tak naprawdę chodzi. Historia jest przedstawiona w chaotyczny sposób a sceny bardzo się ciągną.
Bardzo interesująca postać i opisywane wydarzenia, ale film jest rozwleczony i przez to zwyczajnie nudny. Spokojnie można by go skrócić o połowę wycinając całą masę nic nie wnoszących wypowiedzi.
Serial w niesamowity sposób ukazuje tragedie ofiar jak i zarówno samej Michelle. Uważam że za poświęcenie jakie oddała dla tej sprawy, zasługuje na taki hołd.
Gdy zobaczyłam wywieszoną na jej drzwiach kartkę z napisem "gdy drzwi są zamknięte to znaczy że mama pracuje" pomyślałam jak jej córce musiało brakować mamy......
...oglądając to szczególnie ma się poczucie jaką CHUJ@WĄ parą była ta pisarka i komik (który nota bene rok później już był ożeniony). Masakra, i założę się, że to ON czerpie finansowe korzyści z tego mini serialu. Skończyłam właśnie 4ty odcinek i wciąż się zastanawiam - O CZYM TO JEST? Bardzo słabo opowiedziana...